yass pisze:Po jakim czasie zaczyna dzialac Abilify ?
sierota pisze:Ma ktoś doświadczenie z tym lekiem w celu zwalczenia depresji i dodania energii? Psychiatra kazał brać 15mg, ale myślę, że to za dużo, strasznie mnie przymula i nie mam na nic energii. Więc chyba zacznę brać 7,5mg i zobaczę jakie efekty będą.
Ogólnie (zastrzegam to jest moja SUBIEKTYWNA opinia) stałem się bardzo sceptyczny wobec stosowania neuroleptyków poza leczeniem schizofrenii - tj. w leczeniu depresji, itp, choć jeszcze parę miechów temu byłem ich wyznawcą (no może trochę za dużo powiedziane) i pokładałem w nich wielkie nadzieje. Brałem na depresję trzy neuro - żaden z nich mi absolutnie nie pomógł, straciłem tylko na nie 10 miesięcy. Dopiero jak wróciłem do antydepresanta to nastąpiła poprawa. Moim zdaniem promocja pozaschizofrenicznego użytku neuroleptyków jest w dużej mierze po prostu sposobem wielkich kompanii farmaceutycznych na poszerzenie klienteli i powiększenie zysków. W Stanach już od dawna reklamują Abilify jako cudowny lek na depresję i w ogóle wszystkie zaburzenia psych., a to po prostu bzdura - to jest lek przede wszystkim dla schizofreników (aczkolwiek trzeba przyznać, że wielu osobom z depresją pomógł, ale Abilify traktuje się pod tym względem głównie jako wsparcie dla antydepresanta). Ale nikt już się nie zająknie, że stosowanie tych leków może pociągać za sobą poważne skutki uboczne w tym absolutne dziadostwo jakim są dyskinezy, które mogą nie znikać a wręcz nasilać się po odstawieniu leku. Nie piszę tego po to, żeby kogokolwiek straszyć - chodzi o to, żeby być świadomym co się bierze i co się z tym może wiązać. Tym bardziej, że firmy farmaceutyczne zafałszowują rzeczywistość - jednym z rozpowszechnianych przez nie mitów (mit ten BTW powtórzyła polska Wikipedia w haśle dyskinezy późnej - może ktoś np. z Bristol-Myers Squibb lub Sanofi-Aventis edytował ;] ) jest to, że neuroleptyki atypowe są niemal całkowicie bezpieczne i np. nie stwarzają ryzyka wystąpienia dyskinezy, co jest akurat bzdurą bo takie ryzyko jest - mniejsze niż w przypadku klasycznych neuroleptyków, ale jest.
krism pisze:.sierota pisze:Ma ktoś doświadczenie z tym lekiem w celu zwalczenia depresji i dodania energii? Psychiatra kazał brać 15mg, ale myślę, że to za dużo, strasznie mnie przymula i nie mam na nic energii. Więc chyba zacznę brać 7,5mg i zobaczę jakie efekty będą.
Ogólnie (zastrzegam to jest moja SUBIEKTYWNA opinia) stałem się bardzo sceptyczny wobec stosowania neuroleptyków poza leczeniem schizofrenii - tj. w leczeniu depresji, itp, choć jeszcze parę miechów temu byłem ich wyznawcą (no może trochę za dużo powiedziane) i pokładałem w nich wielkie nadzieje. Brałem na depresję trzy neuro - żaden z nich mi absolutnie nie pomógł, straciłem tylko na nie 10 miesięcy. Dopiero jak wróciłem do antydepresanta to nastąpiła poprawa.
Co do drugiego cytatu - to ujmując powyższe zgadzam się absolutnie. Może jeszcze Solian daje radę, ale sulpiryd już nie. I nic innego.... No jeszcze rispolept - ale {w moim przypadku} dość wygodny tumiwisizm to nie jest leczenie depresji.
Jeszcze biorę Ketrel na noc w dawce 100mg i na poczatku dość silnie mnie aktywizował. A sulpiryd i Solian w żadnych dawkach mi nie pomagały. A nawet Solian zamiast aktywizować to lekko rozleniwił.
sierota pisze:Antydepresanty tylko poprawiały mi samopoczucie, ale już nie pomagały w walce z moim zjebaniem.
krism pisze:A co dokładnie chodzi z tym zjebaniem?sierota pisze:Antydepresanty tylko poprawiały mi samopoczucie, ale już nie pomagały w walce z moim zjebaniem.
Badanie: Brak dowodów na resztkowe efekty marihuany w prowadzeniu pojazdów
Mąż polskiej noblistki myślał, że "popadł w szaleństwo". Badania nad psychodelikami w PRL
Logika Valium, a nie LSD: narkotyki, artyści, mieszczaństwo i codzienność do znieczulenia [WYWIAD]
Dwóch 15-latków z mefedronem. "Zwrócili uwagę nerwowym zachowaniem"
W ręce policjantów z Mińska Mazowieckiego wpadło dwóch 15-latków, którzy chwilę wcześniej zachowywali się nerwowo. Okazało się, że mieli przy sobie mefedron. O ich losie zadecyduje sąd rodzinny.
Ponad 20% młodych dorosłych sięga po marihuanę lub alkohol, by zasnąć – badania z USA
Problemy ze snem to coraz powszechniejsze wyzwanie wśród młodych dorosłych. Jak pokazują najnowsze dane z badania opublikowanego w „JAMA Pediatrics”, ponad 20% osób w wieku 19–30 lat w USA sięga po marihuanę lub alkohol, aby ułatwić sobie zasypianie. Naukowcy z Instytutu Badań Społecznych Uniwersytetu Michigan podkreślają, że choć takie substancje mogą przynosić krótkoterminową ulgę, w dłuższej perspektywie mogą nasilać problemy ze snem i zwiększać ryzyko uzależnień.
Wino z kokainą stało się przebojem. Papież pisał encykliki, sącząc Vin Mariani
Pod koniec XIX w. kokaina była uznawana za cudowny lek na wszystko. Była też składnikiem Vin Mariani, czyli ulubionego napoju papieża Leona XIII. Ojciec Święty tak je sobie upodobał, że wystąpił w jego reklamie, a twórcę receptury, Angelo Marianiego, odznaczył medalem. Nie był zresztą jedynym sławnym entuzjastą tego wina.