Luźne dyskusje na tematy związane z substancjami psychoaktywnymi.
ODPOWIEDZ
Posty: 40 • Strona 4 z 4
  • 440 / 4 / 0
Nieprzeczytany post autor: Zielone Karty »
Mówię NIE. Było kilka akcji. Nieprzytomne towarzycho, stuff & sniff. Kierowca pod banderą: żyj szybko - umieraj młodo, i pełna pizda. Obyło się na szczęście na połamanych rękach, nosach. Taxa skasowana, schiza, dużo krwi, ktoś się nie zbudził. Załatwione bez policji, ale niesmak pozostał.

Fajnie powspominać, ale tylko tyle. Jeżeli ktoś wie w jakim jest stanie, zna siebie, to spoko, niech jedzie. Jeśli 3 osoby mówią Ci - nie jedziesz, to nie jedziesz. Jestem za zakazem.
Wskoczcie do klozetu i stańcie na głowie
ja żyję - a wyście pomarli, Panowie.
  • 93 / / 0
Nieprzeczytany post autor: Blessweed »
I w tym tkwi problem, iz ten pod wplywem bedzie zawsze winny. chociaz sam nie aprobuje jazdy po czymkolwiek. nie chodzi o to ze mi albo reszcie towarzystwa cos sie stanie, bo w sumie wiedza na co sie pisza. szkoda ludzi ktorzy niczemu winni zostaja potraceni bo jakis pajac cos wzial.chociaz w sumie alko jest gorsze niz cos innego,bo czlowiek pewny siebie wsiada i pedzi. a po innych uzywkach albo nie wsiadzie bo wie ze nie da rady prowadzic, albo da rade prowadzic w miare "bezpiecznie"(np po grassie wiekszosc osob jezdzi zdecydowanie wolniej niz normalnie),albo jest na tyle madra zeby tego nie robic,albo spowoduje wypadek bo jednak wsiadl. alkohol lamie nasze wewnetrzene bariery, czlowiek na trzezwo powie ze nigdy nie wsiadzie po alko do samochodu, ale po jakiejs juz jego dawce tak pewnie tego nie powie. ogolnie jest u mnie dobrze wiec licze ze sens tej wypowiedzi jest ukryty miedzy slowami,czy czyms tam.


Upalacz zgadzam sie z tym co napisales,ale jak pan z drogowki oceni czy ktos ma mocnijesza glowe czy nie.ale.wszystko co mowi o tym ze narkotyki sa zle wrzucamy do jednego wora,zarzucaja marihuanie zlo tego swiata, to my ripostujemy alkoholem. walczymy o wolne konopie bo jak ktos pali to nie szkodzi tym spoleczenstwu. ale jak jebniesz kogos przez to ze jestes zjarany to juz jest szkoda.wiec wolnosc wolnoscia ale trzeba pamietac o tym ze po czymkolwiek wsiadanie za kierwonice moze sie skonczyc dla przyadkowej, bogu winnej osobie tragicznie.
Ostatnio zmieniony 06 września 2009 przez Blessweed, łącznie zmieniany 1 raz.
a 25 groszy pi pi ma?
  • 182 / 6 / 0
Nieprzeczytany post autor: gokiburi »
I na przyklad w enerde mozna jezdzic na lekkiej bani (bodajze 0.8 ale chyba w tym roku zredukowano juz) ale jak jest sie uczestnikiem stluczki, nie mowiac o wypadku, to delikwent pod wplywem staje sie automatycznie winnym i bycie na gazie jest elementem obciazajacym.
Polacy niestety nie dorosli do tego. Gdyby nie restrykcyjne prawo, to 90% by jezdzilo pod zdecydowanym wplywem.
Staram sie pisac poprawnie, bo trzeba szanowac nie tylko swoich rozmowcow ale i swoj jezyk.
Alkoholizm to powolanie!
  • 9 / 1 / 0
Nieprzeczytany post autor: Upalacz »
Po prostu u różnych ludzi promil promilowi nierówny.
Kara winna być adekwatna do przewinienia.
Nie wszystkie używki otępiają / zwiększają skłonność do ryzyka. I nie na wszystkich działają tak samo.
Jak ktoś po zaciągnięciu się ziołem uważa, że nie jest w stanie prowadzić - słusznie - niech nie prowadzi skoro tak czuje.
Ale kto inny już z kolei będzie trzeźwy i przytomny, tylko z poprawionym humorem, bez efektu otępienia czy skłonności do ryzykowania. Bo inaczej reaguje, bo zapalił mniej, słabsze - cokolwiek. No ale nic nie daje przemawianie do rozsądku widać skoro coś tak ewidentnego jak nieprowadzenie w stanie stwarzającym zagrożenie na drodze zostało obwarowane srogim prawem, a i tak wielu ludzi jeździ pod wpływem czegoś półprzytomni / zdekoncentrowani.
Wkurwia mnie niedoprecyzowanie odnośnie różnicy w prowadzeniu "pod wpływem" a "z zawartością". Traktowane jest to tak samo - skoro jest substancja w ciele, to znaczy, że jest się pod jej wpływem. A to nie zawsze jest tożsame. No bo czy polycja z drogófki bierze pod uwagę stężenie np. THC czy innych takich we krwi tak jak to jest w przypadku etanolu? O ile mi wiadomo to nie - liczy się tylko sam fakt obecności. Niech ustalą na wszystkie substancje normy np. do 0,02% THC czy cokolwiek tam innego by wyszło - tak jak to ma miejsce w przypadku etanolu. To by było odrobinę bardziej uczciwe.
Blessweed pisze:
jak pan z drogowki oceni czy ktos ma mocnijesza glowe czy nie.
A zwykła ocena kryteriów nietrzeźwości? Jak ktoś coś zażył to nie da rady ukryć przebywania pod wpływem w stopniu stwarzającym ryzyko. Błędny wzrok, dziwny sposób mówienia, stresowe staranie o "normalny" wygląd i zachowanie, reakcja źrenic na światło, stanie na jednej nodze, liczenie od 271 co 3 w dół, przejście po białej linii itp. itd.. Sądzę, że ktoś, kto jest niezdatny by prowadzić bezpiecznie pojazd - nie przejdzie pozytywnie wszystkich zadanych prób i wtedy dopiero teścik na obecność, ale z uwzględnieniem stężenia - czy to THC czy etanol, amfetamina czy inne takie...
Uwaga! Użytkownik Upalacz nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 113 / / 0
Nieprzeczytany post autor: Cichy Bob »
Czy ktokolwiek z Was wszedł na tą stronę?
Jest tam taki ładny dział jak Zagrożenia, a w nim...
Alkohol i wszystkie narkotyki, z dopalaczami włącznie, zmieniają świadomość, zakłócając normalną pracę mózgu, a tym samym zmniejszają zdolność do bezpiecznego kierowania pojazdami.

Prowadzenie samochodu po zażyciu narkotyków jest równie niebezpieczne
jak jazda po wypiciu alkoholu!
Więc sama kampania nie mówi odbiorcy: Alkohol jest dobry, natomiast narkotyki złe!
Choć przyznam, że samą reklamę można odebrać dwuznacznie.

Dalej, macie taki ładny spis: http://www.rozumwysiada.pl/dzialanie.html
I szczerze... Poza kilkoma kłamstwami to ta kampania jest dobra i jak najbardziej ją popieram.
Uwaga! Użytkownik Cichy Bob nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 3523 / 51 / 0
Nieprzeczytany post autor: WildMonkey »
Jestem za takim rozwiązaniem. Chcesz jeździć pod wpływem hery to zdaj egzamin pod jej wpływem. Zdajesz - jeździsz proste. Jest na drodze nie jeden kierowca który na trzeźwo jeździ gorzej niż ja napruty klonami
GG 11510053
Piszcie kiedykolwiek

Wszystko co napisałem na tym forum to prawda; opisywane sytuacje miały miejsce..
  • 352 / 97 / 0
Nieprzeczytany post autor: TenTyp »
WildMonkey pisze:
Jestem za takim rozwiązaniem. Chcesz jeździć pod wpływem hery to zdaj egzamin pod jej wpływem. Zdajesz - jeździsz proste.
co jest generalnie chuja prawda. Co z tego, że ktoś zdał zaczynając pizgać, jak kurwa po półtorej roku będzie przysypiał co 10 minut napizgany.
upalacz pisze:
Wkurwia mnie niedoprecyzowanie odnośnie różnicy w prowadzeniu "pod wpływem" a "z zawartością". Traktowane jest to tak samo - skoro jest substancja w ciele, to znaczy, że jest się pod jej wpływem. A to nie zawsze jest tożsame. No bo czy polycja z drogófki bierze pod uwagę stężenie np. THC czy innych takich we krwi tak jak to jest w przypadku etanolu? O ile mi wiadomo to nie - liczy się tylko sam fakt obecności. Niech ustalą na wszystkie substancje normy np. do 0,02% THC czy cokolwiek tam innego by wyszło - tak jak to ma miejsce w przypadku etanolu. To by było odrobinę bardziej uczciwe.
Dokładnie. To, że ktoś palił 3 dni temu, a testy nadal to wykrywają, to nie znaczy, ze jest pod wpływem. W ogóle to ja chętnie przyłączyłbym się do akcji zamiast samochodu rower. Pijany/nacpany rowerzysta stwarza zagrożenie podobne do pijanego pieszego, a jest traktowany na równi z pijanym kierowcą. Jest multum osób, które zamiast roweru wybierają samochod po wychlaniu bo ryzyko to same, a korzyści dużo większe. Oczywiście nie zmieniłoby to pewnie ilości pijanych kierowców zimą, ale wiosną, latem i myśle też jesienią (przynajmniej jakas grupa osób na pewno wolalaby jechac jak pizdzi rowerem bez ryzyka stracenia prawka) mielibysmy dużo mniej wypadków z udziałem napierdolonych. A rowerkiem to można conajwyżej sobie krzywde zrobić, albo kogos potłuc. Pewnie jakies tam wypadki byłyby że pijany/nacpany rowerzysta przewrócil sie na ulicę, a kierowca nie chcial przejechać i wpadł do rowu albo jakies inne nieszczescie. Z moich wieloletnich doświadczeń i mieszkania w mieście, gdzie szanujący sie dorosły mężczyzna nie może wrócić trzeźwy do domu, wynika, ze znakomita wiekszość przewraca sie na tę "drugą" stronę.
Zwierzęta i ludzie może nie są podobni
Ale w jednej sprawie są na pewno zgodni
Że trzeba mieć miejsce w którym można się rozjebać
Ostro zabalować a później wszystko sprzedać
  • 729 / 6 / 0
Nieprzeczytany post autor: Toker »
Ja osobiście popieram tą akcję. Wiele osób nie zdaje sobie sprawy z tego, że prowadzenie na stymulującej i ułatwiającej ogar amfetaminie jest o wiele bardziej niebezpieczne z powodu pewności siebie niż prowadzenie po marii (nigdy bym nie spróbował, strach przed tym bierze górę pod wpływem). Nareszcie kampania która edukuje, pokazuje że nie można jeździć pod wpływem, bez negowania zażywania różnych substancji.
To see bee! To see sea: To see infinity, To see eternity! To city too - To see pee!
2C-B! 2C-C: 2C-I, 2C-E! 2C-T-2 - 2C-P!

Kładzenie ćpuna spać na trzeźwo to jak kładzenie żywego do trumny.
~ Lilia1

GG: 450537
e-Mail: FriendlyToker@gmail.com
  • 135 / / 0
Nieprzeczytany post autor: Córka Bafometa »

amfetamina - jazda bez znaków drogowych

Pobudza, daje pozorne poczucie poprawy koncentracji uwagi, „wyostrzenia zmysłów”, przez co zwiększa pewność siebie. Zaburza percepcję wzrokową i słuchową. Kierowcy pod jej wpływem mają skłonność do ryzykownej, brawurowej jazdy z ogromną prędkością. Faktycznie jednak ich uwaga jest rozproszona, dostrzegają nadmiar zbędnych dla prowadzenia pojazdu szczegółów i tracą zdolność do wybiórczego postrzegania istotnych szczegółów, jak na przykład znaki drogowe! W ich percepcję wkrada się chaos i przypadkowość związana z brakiem skoordynowanej wybiórczości.


Mi się najlepiej jeździ po siupie. I nasiekam się na egzamin. Gdy się wczuję jadę przepisową prędkością, wreszcie zauważam wszystkie znaki poziome i pionowe. Zwiększa mi się koncentracja. Robię wszytko dokładnie, przemyślam każdy ruch
  • 153 / / 0
Nieprzeczytany post autor: MeneVes »
Prawa jest taka, że jak ktoś jeździ nieodpowiedzialnie na trzeźwo, to pod wpływem czegokolwiek już w ogóle. A jak ktoś nie jest szpaner, potrafi spuścić z tonu, zwolnić zważając na swój stan w którym prowadzi, to i po kwasie będzie dobrze jeździł (może to akurat nie najlepszy przykład, sęk w tym, że jak trzeba to się da). Tak czy owak prowadzenie pod wpływem dobre nie jest.
ODPOWIEDZ
Posty: 40 • Strona 4 z 4
Newsy
[img]
DNA w powietrzu. Wykrywają tak narkotyki i patogeny

Przełomowe badanie naukowców z Uniwersytetu Florydy wykazało, że środowiskowe DNA (eDNA) zasysane prosto z powietrza może dostarczyć szczegółowych informacji o otaczającym nas świecie. Od identyfikacji zagrożonych gatunków i śledzenia ludzkich patogenów, po wykrywanie alergenów i nielegalnych substancji.

[img]
Finał głośnego procesu w sprawie dziecka, które trafiło do szpitala w Legnicy odurzone amfetaminą

Dziecko, które latem 2023 roku trafiło do szpitala w Legnicy odurzone amfetaminą, miało wtedy dwanaście tygodni. Chłopczyk był w ciężkim stanie. Zarzuty narażenia dziecka na śmierć usłyszeli jego rodzice. Sąd skazał ojca na karę półtora roku pozbawienia wolności, matka usłyszała wyrok 10 miesięcy więzienia.

[img]
Kieleccy policjanci zlikwidowali fabrykę klefedronu w powiecie sandomierskim

W minioną środę kieleccy policjanci zajmujący się zwalczaniem przestępczości narkotykowej współpracując z Biurem Kryminalnym Komendy Głównej Policji oraz kontrterrorystami z Kielc i Radomia przeprowadzili realizację, która doprowadziła do likwidacji dużej, fabryki produkującej klefedron. W sprawie zatrzymano 32 – latka, który najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie.