TALK - Rozmowy [H]

[Czoug]

U mnie najmniejsza dawka na pierwszy raz to była cała paka 300mg i szczerze byłem lekko rozczarowany dopóki nie spróbowałem o polowe więcej. Imo zawsze podróżowałem w zaciszu domowym solo, ale nawet te mniejsze dawki nie nadawały sie do normalnego fukcjonowania tzn chujowy bodyload, problemy z motoryką i wyraźne otumanienie - nie chciałbym w takim stanie wychodzić do ludzi.

Za to tripy od 600mg w górę no to już jest pełnokrwisty dysotrip; wyjście z ciepłego łóżka to jak opuścić statek kosmiczny a przejście do drugiego pokoju to teleportacja do innego wymiaru. Wg mnie porcje 900mg dla kogoś mniejszych gabarytów bez tolerki to jest dawka prawie-dziurzasta aka dex-hole. Dosłownie nie do końca zdajesz sobie sprawę, że dalej jesteś człowiekiem

Mój protip: w razie w nalepiej dać znać rodzinie/znajomym z którymi sie żyje przed tripem, że możesz być lekko niedysponowany i pierdolić głupoty - ażeby nie było później pretensji, że cie odkleiło i czy nie dzwonić po pogotowie. Ja już ponad miesiąc nie podróżowałem ale wiem, ze jak na urlopie zarzucę tera na raz 2 paki z taką tolerką to będzie kosmos

[omertse]

Ja mam wrażenie że nawet przy tych 780mg przy moich trochę ponad 80kg było już potężną dawką w której przez pewien czas nie zdawałem sobie sprawy z własnego istnienia, dlatego ciężko mi sobie wyobrazić czym musiałby być ten dex-hole o którym piszesz. No ale ten trip był prawie rok temu, dziś pewnie bym trochę lepiej ogarnął co się wydarzyło i więcej z niego wyniósł niż wtedy.

[Atro]

Ja kiedyś po 600 mg wpadałem w holea.

[FanatykLekarstwa]

Ja raz po 600 mg byłem przekonany, że żyje tylko moja świadomość, ja już umarłem i będę tylko myślącą cząstką duszy, która będzie się błąkać i słuchać jak mnie rodzina opłakuje przy moim ciele w szpitalu.

[jogurt]

Ja przerobiłem w życiu sporo dysocjantów w różnych, często zbyt dużych dawkach i nie wiem co to jest ta dziura, nawet jak wchodziłem w dziure to jej nie czułem hahah

[Zergi11]

@omertse

To naprawdę polecam takie 150 - 200 mg. Najlepiej wziąć i normalnie funkcjonować np. w pracy albo szkole (oczywiście to zależy jaką pracę wykonujesz itp.). Jeżeli masz jakąś fobie społeczną albo ogólnie lęki z tym związane (ja na przykład tak mam) to DXM naprawdę to może unormować, no chyba że masz kompletne problemy z kontrolowaniem swoich zachowań nawet na mniejszych dawkach. Jedyne co Ci może grozić to schodzenie na abstrakcyjne albo dziwne tematy, ale generalnie to wydaje mi się to urozmaicać, a przynajmniej ułatwiać, kontakty z innymi.

W końcu ktoś kto docenia małe dawki. Dla mnie dawka 210mg jest idealna, nie ma jeszcze chociaż najmniejszej dysocjacji, natomiast jest masywna poprawa humoru i coś w rodzaju opiatowego spokoju. Znajomi przy takich dawkach zaczynają się kiwać na boki na szczęście u mnie to nie występuje. Oczywiście dużymi nie gardzę ale na takie przyjemności to już trzeba cały dzień wolny :(

[omertse]

a ile ważysz @Zergi11, bo w sumie to może bym sobie przetestował podobną dawkę i chcę te 210 na swoją wagę przeliczyć

[Zergi11]

@omertse
aktualnie 57.3 więc niedowaga ale to od urodzenia się utrzymuję. jak chcesz testować to zacznij sobie od 150 i jak nie będzie zadowolony to następnym razem dołóż 15-30mg aż będzie w sam raz. ja tak od 120mg powoli testowałem.

[omertse]

Nie uwzględniając kwestii osobniczych, tolerancji itp. to przy mojej wadze zamiast 210 musiałbym około 300mg wziąć. Więc faktycznie dawka startowa 150 i zwiększanie brzmi git. Teoretycznie będzie to 1 plateau więc tak minimum tygodniowe przerwy powinny być w zgodzie z harm reduction? W sumie to i tak jest tyle innych rzeczy do testowania że w praktyce robię dłuższe przerwy niż są minimalne wymagane wg info z FAQ, ale szukanie dawki mogło by zachęcić do szybszych prób.

[provide]

Nie polecam jeść DXM jeśli mamy dolegliwości bólowe bo się nie potrzebnie poschizujemy a dolegliwości bólowe mogą minąć po zjedzeniu tych 100mg.
Jeśli ktoś myślał nad opioidami na dolegliwości bólowe to niż bardziej mylnego! Podajcie dla osoby która ma krzywą przegrodę nosową, jest bez tolerancji, dowolny opioid np. kodeinę w ilości około 300mg.
Ja już nie mówię o konopiach bo to jest żart - nie potrzebne schizowanie się na maksa.