TALK - Rozmowy [H]

[KickInTheEye]

jak dla mnie to winko czerwone, bardzo wytrawne, jakiś bikaver albo burgund, z białych to te pachnące , resling i muskat, super na lato, z zamrożonymi winogronami zamiast lodu

[jezus_chytrus]

Też uwielbiam wytrawne - często podczas picia przegryzam gorzką czekoladę - świetnie się ze sobą komponują (raczej z czerwonym).

Bardzo lubię też "late harvest", czyli mocne, słodkie, "deserowe" wino z przejrzałych (spleśniałych) winogron

[Dextem]

Do czerwonego wina, najlepiej półsłodkie, lubię ser pleśniowy typu camembert :) Jednak wtedy ważniejsza jest dla mnie jakość sera, niż wina, bo zwykłe czerwone wina za 20zł nie są wcale gorsze niż te droższe.

[jezus_chytrus]

No ja też jestem zdania, że dobre wino można spokojnie kupić za 20-30 zł. Tylko nie Francuskie szczyny, a wina z tzw "nowych rynków", czyli przede wszystkich Chile, Argentyna, Australia, Mołdawia...

[OdwiertKorzenny]

:old: Dobre wino to za 8 nawet można kupić ! :old:

[Oriana]

No ja też jestem zdania, że dobre wino można spokojnie kupić za 20-30 zł. Tylko nie Francuskie szczyny, a wina z tzw "nowych rynków", czyli przede wszystkich Chile, Argentyna, Australia, Mołdawia...

Bardzo mi zasmakowały wina z Ameryki Południowej, a z Chile w szczególności. Sunrise Cabernet Sauvignon czy Frontera Cabernet Sauvignon bardzo mi podeszły. Polecam spojrzeć przed zakupem, gdzie wino było rozlewane. Jeżeli w Polsce, to byłabym sceptyczna. Wcale bym się nie zdziwiła, gdyby było lekko rozcieńczone.

[jezus_chytrus]

Cieszę się, że szczególnie smakują Ci te z Chile. Jest to mój "drugi DOM" - mam tam rodzinę, gdzie mieszkać i pracować. Pamiętam moją pierwszą wizytę w tym kraju (ponad 10 lat temu) i pierwsza wizyta w markecie w dziale z winami... dosłownie setki różnych butelek. Spędziłem tam prawie godzinę : 0

[Oriana]

Zazdroszczę ;-) Jeżeli miałabym taką możliwość, to rozważyłabym przeprowadzkę na stałe.

W krajach gdzie istnieje szeroko pojęta kultura winiarska, można kupić dużo dobrego i taniego wina, nawet od zwykłego gospodarza, który sprzedaje je w pięciolitrowych baniakach po wodzie mineralnej. Na jakiś czas zraziłam się nawet trochę do wina, kiedy będąc we Włoszech tych baniaczków trochę przerobiliśmy :-) Antonio był na tyle uprzejmy, że takie butle sprzedawał nam po 5-6 euro. Wino dobre, oczywiście, kiedy ktoś nie jest kiperem ;-)

[Dextem]

Kurczę, narobiliście mi smaka na dobre winko, którego dawno nie piłem :) W weekend obowiązkowy taca z serami pleśniowymi, grzanki i dobre czerwone wino :) Pamiętam czasy, jak mi się piwo znudziło i wypijałem czasem butelkę, góra dwie przed snem :D Teraz to tylko bardziej jako degustator, lampka może dwie :)

[koniczynek]

ja to klasycznie, amarena wiśniowa i cziluje tak często jak mam chwile wolnego, do tego paczka elemków i jest zajebiście. (wiśniowa najlepsza bo bez przepitki można konsumować, srsly xD pozostałe smaki wyraźnie gorzkawe są)