TALK - Rozmowy [H]

[bromeek991]

To samo co morphini sulfas wzf A mst continus


Oxycodon do iniekcji. Czystszy napewno i zdrowiej ale i drożej :)

Oxynorm to po prostu ampułki z roztworem Oxycodonu do iniekcji

takie pytanko, jest dostepne w aptekach oksy w ampulkach? slyszalam o takim oxy norm,bral ktos? mam taka mozliwosc wypiski czego chce, i tak sie zastanawiam...

[hammerzeit]

Miałem kiedyś ampułkę OxyNorm 10mg/ml, chyba tylko do leczenia w szpitalach. Co do działania to się nie wypowiem, bo mam lekką aichmofobię, zresztą szkoda by mi było się kłuć dla 10mg.

[DexPL]

Używam tego leku regulanie. Jest on w grupie L.Z. Na oddziałach leczenia bólu często do "bolusa" stosowany. Działa super szybko, ale krótko. Duża euforia, świąd i momentalnie tolerancja idzie w górę. Nie polecam do stosowania domowego - to droga donikąd!

[Machro]

To byłby opioid idealny, gdyby nie ta rosnąca tolerancja - zaczynam od 20mg, a po 2 tygodniach jem już 800mg dziennie. A pod koniec w ogóle nie czuć już euforii, bierze się żeby było normalnie.

[oxy77]

Ja po oksy nie czuje nic oprócz braku skręt jedynie jak walne 4÷5 80-tek to czuje lekki wjazd czuje się lekko w porównaniu do mst gdzie czuć ta ciężkości wjazdu.
To uczucie trwa do 20 min I już mam w głowie zrobienie znowu szczala

[Kometha]

ja piernicze tylko w szpitalach... Oksy jest bez sensu, jednego dnia dwa tabsy smyraly na drugi dzien szesc i nic.. nie wierze, po dlugim czasie niebrania oksy zapomnialam ze ta tolerancja to nie zart, daje sobie z nim spokoj na 3 tyg.. do nastepnej wizyty.

[hammerzeit]

Bo jak się jedzie bez przerwy i z każdym wzrostem tolerancji dowala kolejne 40, czy 80mg to można jechać i dojechać pewnie i do grama. Po 1 to trzeba mieć coś do dorzutki, imo najlepiej DHC, czy tapentadol (jak ktoś ma kasę i mu nie szkoda majki p.o to też się nada ), a jak ktoś ma niższą tolerancję, to nawet kodeinę/tramal. Wtedy zamiast zwiększać dawkę oxy, to zmniejszamy ją, a zwiększamy drugą substancję i jakoś to leci. Przy braniu solo już faktycznie jest większy problem, wtedy najlepiej robić 2/3dni przerwy. Jeden plus oxy, to że tolerka równie szybko spada, 2/3 razy weźmiesz połowę dawki i następnym razem pierwotna dawka znowu zrobi robotę. Oczywiście wszystko powyżej dotyczy przyjmowania oralnie, i.v. to raczej prosta droga na kolejny level.

[Halik]

No nie do końca się tutaj z Państwem zgodzę. Oxy to jeden z moich ulubionych w miarę łatwo dostępnych opio i jeżeli nie mam BZ-tu to wolę go nawet bardziej niż MST czy tam inny Sevredol. Nie wiem - może po prostu mam taki a nie inny organizm, ale dla mnie to opio idealne - ma spoko wjazd, nogi nie robią się betonowe (w przeciwieństwie do wejścia majki) i można pod jego wpływem zarówno noddować jak i po prostu wykonywać codzienne czynności. Do tego skręt nie przychodzi tak szybko i jest nieco ładogodniejszy niż po ciągu na MST. Miałem w swoim życiu (dosyć długi, niestety) okres kiedy pukałem po 4-6x dziennie zwykle 240-320mg i czułem się z tym świetnie - wjazd był, papierosy świetnie smakowały, leżenie plackiem na trawie z ćmikiem i piwem w ręku nigdy nie było przyjemniejsze. No i w chłodniejsze miesiące również doskonale grzał, jak na porządny opioid przystało. Ot, takie kilka uwag ode mnie.
@hammerzeit Wspominasz o braniu oxy p.o - dlaczego? Wciągany nosem oksykodon ma większą biodostępność i ładnie wchodzi, gładziutko. Choć przyznam że również lubiłem wcinać filtry po pukaniu, nawet przepłukane potrafiły ustawić mnie na ładnych kilka godzin ;)

[hammerzeit]

@Halik Czy ja wiem, biodostępność przy oralu to przecież chyba pod 90%, nawet jeśli do kichawy byłoby większe, to różnica będzie mała. Sam nie próbowałem tej drogi podania, bo działa pewnie krócej, skoro jest wjazd, którego brak przy p.o. Ale kto wali częściej, to niech napisze coś więcej ;)
PS.

Do tego skręt nie przychodzi tak szybko i jest nieco ładogodniejszy niż po ciągu na MST. Miałem w swoim życiu (dosyć długi, niestety) okres kiedy pukałem po 4-6x dziennie zwykle 240-320mg i czułem się z tym świetnie - wjazd był, papierosy świetnie smakowały, leżenie plackiem na trawie z ćmikiem i piwem w ręku nigdy nie było przyjemniejsze.

I jak przeszedłeś tego skręta, były jakieś większe ekscesy? Pytam z ciekawości, bo oscyluję w podobnych dawkach już dłużej, niż było w planie :D

[52eu126Iz60j]

Ja się zupełnie nie zgodzę, że skręt po oksy przychodzi dłużej niż po majce. Co do biodostępności, sam utylizuję praktycznie tylko przez nos, ale nauka faktycznie mówi o tej oralnej bardzo wysokiej dostępności, m.in. dzięki niej oksy zrobiło furrorę w świecie leczenia bólu.