rozumiem, że lamotrygina 150 mg w połączeniu z escitalopramem 10 mg da mi efekt w postaci podwyższonego nastroju ? będzie mi się chciało wstawać z łóżka i spędzać dni inaczej niż na spaniu i jedzeniu BARDZIEJ niż na zolofcie czy dość dennej fluoksetynie? czy może powinnam popierdolić escitalopram i od razu zasugerować lekarzowi wenlafaksynę?
kurczę, noo od jakiegoś czasu stany depresyjne welcome back (gdyby komuś chciało się przeglądać moje posty, informuję - przed stymulantowym ciągiem), do tego zerowe chęci na wyjścia z domu oraz przebywanie z ludźmi itd. itp., klasyka, no i się zastanawiam. Może wystarczy zwiększyć lamotryginkę, podnoszącą nota bene nastrój, do 200 mg, bez wpieprzania się w ssri? pomogła mi :-)
zależy mi szczególnie na zmniejszeniu uczucia pustki & bezsensowności wszystkiego, co mnie otacza i impulsywności, a szczególnie tej ,prowadzącej do #!@%#!^@$%^ napadów bulimicznych. Tylko błagam, nie piszcie, że problem rozwiąże fluoksetyna...
ps. mouseindaspace, peace :) przepraszam, że się tak uniosłam, porywczość borderowska wzięła górę nad rozumem. :)
primum non nocere
ohYeah pisze:ps. mouseindaspace, peace :) przepraszam, że się tak uniosłam, porywczość borderowska wzięła górę nad rozumem. :)
ohYeah pisze:czy może powinnam popierdolić escitalopram i od razu zasugerować lekarzowi wenlafaksynę?
mouseindaspace pisze:
O ile escitalopram jest podobny do citalopramu, a słyszałem, że jest (od lekarki nawet słyszałem, że esci jest łagodniejszy w działaniu i stąd ma też mniej uboków), to raczej kiepski lek na aktywizację i ogólnie dość łagodny (działał całkiem, całkiem, ale szybko przestał). I citalopram baaaardzo długo się u mnie rozkręcał. Teraz na paro widzę, że może nawet nie był taki najgorszy i mniej zamulał (ale zamulał). Wenli nie brałem, więc nie wiem, ale raczej citalopramowate kiepsko napędzają choćby w porównaniu z sertraliną - po tej miałem loooooooooooot, a depresja całkiem zniknęła. Bardzo żałuję, że musiałem ją odstawić ze względu na alergię.
przyznaję, że 2 tygodnie sesji na studiach przejechałam na stymulantach, które, jak wiadomo hardkorowo ryją mózg i wpływają na nastrój, więc sobie sama zafundowałam obecny stan. Niby już przed tym cudownym ciągiem było depresyjnie, ale jednak co jakiś czas brałam te jebane ketony.
Dziś piąty dzień bez i już robi się lepiej, więc chyba się powstrzymam przed włączeniem escitalopramu. Co prawda wydalam na niego nieszczęsne 40 zł, kurefsko drogi antydepresant, a lekarz z niewiadomych powodów mi nie wpisał literki 'p' na receptę :-/ , ale poczekam. Jeśli za tydzień nie poczuję, że chce mi się żyć i nie nabiorę chęci na wyjścia z domu, to dam szansę escitilowi. Choć skoro zamula, to chujowo, bo właśnie wszelkich zwało-podobnych stanów chcę uniknąć.
Oczywiście, zero ćpania. :)
ech, ten lamitrin przed używkami w miarę się sprawdzał - może nie było idealnie, ale przecież wiecznie szczęśliwa nie będę. :rolleyes: Szkoda. ;-)
primum non nocere
ohYeah pisze:z niewiadomych powodów mi nie wpisał literki 'p' na receptę :-/ ,
Nie wiem czy taki muł. Spotykałem też opinie, że esci bardziej pobudzające niż citalopram, ale tez takie, że to jedno i to samo. Jak już dobrze wskoczył, to nie zamulał, ale początki były dłuuugie i ciężkie. Że zamulał piszę w kontekście sertraliny, po której byłem wyjątkowo pobudzony i żwawy. Jak nie spróbujesz, to się nie dowiesz. Może się okazać, że Ci przypasi.
Pomimo ze ja nie dopuszczalem wtedy do siebie ze ona am racje.
1. Poty - pocenie sie po tym szicie jest kurewsko chujowe a juz najwiekszym bledem bylo pojechanie na wakacje do hiszpani podczas kuracji 150mg sertraliny I jeszcze buspirone
2. Stalemate sie agresywna osoba. Reagowalem czesto przesadnie wrecz violently . Klucilem sie ze wszystkimi o wszystko, ciagle cos mine wqrwialo, albo kogos musialem ukarac.. Mascara
3. Poczucie ze wszystko jest jak najbardziej w pozadku a tylko ja mam racje
4. Agresjaa jeszcze raz I zlosci i masa kawy I alkohol doszedl to juz bylo max bo Moglem pic dowolne ilosci alkoholu bez konsekwencji ....
Kiedy zazartuje do mojej zony ze moze wroce do brania sertraline to ma bidulka panike w oczach ze az mi sie glupio robi ze tyle czasu to bralem pomimo jej protestow.
Tak wiec jesli wydaje wam sie ze sertralina to prawie ideal a jednoczesnie staliscie sie agresywni polecam zmiany
A jak ktos nie wierzy niech poczyta stare posty jak zachwycalem sie nad tym zdradliwym ciezkim drugiem fakt ze wtedy zaden inny mi znany antydresant nie dzialal lepiej
ooo pisze:Wiecie tak patrzac z perspektywy czasu to faktycznie widze to co moja zona twierdzila uparcie przez cale okres okolo 2 lat wdupiania tego szitu bylo prawda.
Pomimo ze ja nie dopuszczalem wtedy do siebie ze ona am racje.
1. Poty - pocenie sie po tym szicie jest kurewsko chujowe a juz najwiekszym bledem bylo pojechanie na wakacje do hiszpani podczas kuracji 150mg sertraliny I jeszcze buspirone
2. Stalemate sie agresywna osoba. Reagowalem czesto przesadnie wrecz violently . Klucilem sie ze wszystkimi o wszystko, ciagle cos mine wqrwialo, albo kogos musialem ukarac.. Mascara
3. Poczucie ze wszystko jest jak najbardziej w pozadku a tylko ja mam racje
4. Agresjaa jeszcze raz I zlosci i masa kawy I alkohol doszedl to juz bylo max bo Moglem pic dowolne ilosci alkoholu bez konsekwencji ....
Kiedy zazartuje do mojej zony ze moze wroce do brania sertraline to ma bidulka panike w oczach ze az mi sie glupio robi ze tyle czasu to bralem pomimo jej protestow.
Tak wiec jesli wydaje wam sie ze sertralina to prawie ideal a jednoczesnie staliscie sie agresywni polecam zmiany
A jak ktos nie wierzy niech poczyta stare posty jak zachwycalem sie nad tym zdradliwym ciezkim drugiem fakt ze wtedy zaden inny mi znany antydresant nie dzialal lepiej
uczęszczasz na terapię? sama sertralina Ci nie pomoże w cywilizowany sposób rozładować złości :} Wiesz, jest wiele czynników, które mogły sprawić, że stałeś się agresywny, nie winiłabym tak stanowczo sertry; chyba, że wykluczyłeś szereg innych zmiennych.
primum non nocere
Pytasz czy cpalem owszem ale tez w okresie brania sertraline maialem ponad rok bycia 100% czystosci nawet alkoholu nie pilem byly tez okresy cpania ale wtedy wiadomo ze to drugs sie przebijaly ... Ale np. sertralina calkiem likwiduje zjazd z fety
Pamietam jak kiedys bylem w leczeniu sertraline juz ze 3 mc I lekarka zadala mi podniesienie dawki 50mg do 100mg podnioslem bralem jakis tydzien a moze dwa i nagle dostalem w trakcie jazdy samochodem ataku szalu bo Jakis frajer zajechal mi droge wystawiac fuck ... Pobilem go na nieswiadomce ... Na szczescie kumpel mnie powstrzymal zanim zrobilem Mu krzywde ... Takich akcji nigdy przenigdy nie zafundowaly mi zadne inne leki czy narkotyki juz nie mowiac ze musialem mowic glosno a mam mocny glos a to powodowalo ze ludzie sie bali bo bylo "prawie jak bym krzyczal pomimo ze mowilem spokojnie" ten lek ewidentnie powodowal u mnie "kurwice"
Ale jak mowie dopiero z dystansu bylem w stanie osadzic jak bardzo zmienia mnie ta substancja po odstawce wszystko minelo ... Teraz szczesliwie wdupiam cipralex I rozgladam sie jak by tu jednak odstawic ssri .... Jakas Ssri-bupra-methadone-antyssri na detox ...? A nie pol roku zmniejszania dawek
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/zrzut.jpg)
Biały popiół vs. czarny popiół: Prawda o wskaźnikach jakości konopi
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/psyloszwajcaria.jpg)
Szwajcaria – jedyne miejsce w Europie z legalną terapią psychodeliczną
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/5514.jpg)
Czy psychodeliki mogą uczynić Cię bardziej moralnym człowiekiem? [Nowe badania 2025]
Czy możliwe jest, że po zażyciu psychodelików stajesz się bardziej empatyczny, troszczysz się o innych ludzi, zwierzęta czy nawet środowisko naturalne? Najnowsze badania opublikowane w Journal of Psychoactive Drugs sugerują, że tak – osoby, które doświadczyły głębokich przeżyć psychodelicznych, wykazują wyższy poziom moralnej ekspansywności, czyli gotowości do rozszerzenia współczucia i troski na coraz szersze kręgi istnienia. Co ciekawe, wzrost ten jest szczególnie silny u osób, które podczas „tripu” przeżyły rozpad ego lub intensywne doświadczenia mistyczne.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/f5.large_.jpg)
Ulubiona muzyka uruchamia układ opioidowy mózgu
Słuchając ulubionej muzyki odczuwamy przyjemność, niejednokrotnie wiąże się to z przeżywaniem różnych emocji. Teraz, dzięki pracy naukowców z fińskiego Uniwersytetu w Turku dowiadujemy się, w jaki sposób muzyka na nas działa. Uczeni puszczali ochotnikom ich ulubioną muzykę, badając jednocześnie ich mózgi za pomocą pozytonowej tomografii emisyjnej (PET). Okazało się, że ulubione dźwięki aktywują układ opioidowy mózgu.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/3-448290.jpg)
CBŚP uderza w gang powiązany z pseudokibicami. Zabezpieczono ponad 100 kg narkotyków
Policjanci CBŚP z Rzeszowa po raz kolejny uderzyli w zorganizowaną grupę przestępczą wywodzącą się ze środowiska pseudokibiców. W trakcie akcji przeprowadzonej na terenie Rzeszowa zatrzymano dwóch 30-latków, powiązanych z jednym z lokalnych klubów piłkarskich.