TALK - Rozmowy [H]

[misspill]

Trudno to oszacować, pytasz o szkody w terapii? Jeśli doszedłeś do siebie i nie czujesz różnicy to chyba wszystko w porządku i nie ma co dzielić włosa na czworo? Nie zachęcam do ponownych eksperymentów, bo każdy kolejny raz wiąże się z coraz większym ryzykiem zaburzenia terapii.

[UJebany]

@ToMashov
Taki mały wyskok raczej nie powinien zaburzyć kuracji.Ale jak chcesz już coś brać to najlepiej wypij sobie od czasu do czasu 1-2 piwka i na tym pozostań.

[ToMashov]

Dzięki wielkie za odpowiedź ;) Ufff, no to już mi lepiej i mam nadzieję, że nie zaburzyło to terapii. Wziałem się za siebie, tylko bieganie, witaminki i leczenie ale coś mi zdrowo odwaliło, jakis szatański głos w podświadomości i poleciałem ( pewnie dlatego bo wszystko było na wyciągnięcie ręki ). Ogólnie to lecze nerwice i obsesyjne skupianie się na sercu i myślałem że wszystko spieprzyłem, ale wydaję mi się, że jest w miarę stabilnie. Na pewno gorzej, ale miejmy nadzieję, że to kwestia czasu :)

---------------

To znowu ja xdd A wie ktoś może czemu tak kategorycznie nie powinno się mieszać alkoholu z perazyna i neurotopem ?

Scalono. taurinnn

[Pan Cietrzew 69]

Może dlatego że, osłabia wątrobę, która i tak dostaje po dupie, albo dlatego że, nasili się sedacja oraz efekty uboczne perazyny urwie ci się film po małej ilości możesz zasłabnąć ale to śmieszne nie xdd ?

[The_Most_Bak]

czy wam też po perazynie trzęsą się ręce tak że o ja pierdole? zauważyłem to juz wcześniej, ale ostatnio wrzuciłem 75 mg przed pracą bo byłem mega zestresowany (nowa praca+wrzucenie na głębokie wody+praca z ludźmi przy fobii społecznej i zespole leku uogul ionego) i tak mi zaczęło łapy telepać że nie mogłem trafić w odpowiednie miejsce na tablecie. Dodam do tego że biorę kwas walproinowy i clonazepam z którego schodzę, ale jestem jeszcze na na tyle wysokiej dawce że działa raczej przeciw drgawkowo, niż obniża próg. Pomimo tego po perazynie nie potrafię powstrzymać drżenia rąk. Do następnej wizyty u czarodziejki będzie mi musiał służyć jedynie jako nasenniak, a na wizycie musi wykombinować cos innego, bo przez to telepanie na dzień się dla mnie nie nadaje. A szkoda, bo oprócz początkowej senności którą można zwalczyc, koila mnie w miare i w przeciwieństwie do kwety która kiedyś brałem nie czułem się jakbym dostał po łbie

[ToMashov]

Powiem z wejścia, że ekspertem w tym temacie nie jestem, ale ja biorę Perazyne w mniejszych dawkach i nigdy takiego przypadku nie miałem. Może za duża dawka jak na raz i lepiej by było rozbić to na kilka mniejszych w ciągu jednego dnia. I te drżenie skojarzyło mi się od razu z kawą, może Perazynka słabo się zgrywa ze stymulacją espresso i taki tego defekt :C

[The_Most_Bak]

@up rzeczywiście, walilem po prostu za duże dawki, 50 mg na raz jest ok

[wnc1964]

Dawki pernazyny , jakie kiedyś brałem [był to pierwszy mój psychotrop] to 3 razy 25mg , czasami na noc 25mg ,był to dość krótki okres . Ogólnie dla osób bez psychoz to lek pomocniczy umiarkowanie uspokaja, słabiej niż np kweta czy chloropotyksen. jak dla mnie lek na lekki plus, bez rewelacji na uspokojenie czasami za słaby , powinien być stosowany w lżejszych zaburzeniach lękowych lub jak dodatek nasenny np do SSRI.

[Koldox]

Lykalem to przez jakiś czas. Od 3-6 x 25 mg. Później odpuscilem, oprócz zamulki nie czułem się spokojniejszy, raczej taki brain fog.

[ToMashov]

A powiedziałby mi ktoś jak wyglądają efekty odstawienne, a właściwie efekt po redukcji dawek ? Biorę już z 5 miechów Perazynke w dawce 25 mg w ciągu dnia i 25 mg na noc i psychiatra mi powiedział, że mogę brać tylko na noc, sam to zaproponowałem. Tylko że zapomniałem go zapytać jakie mogą być tego skutki po dłuższym czasie, chyba tragedii nie będzie co ?
Pozdróweczki ;)