Podchodne tryptaminy, które zostały rozbudowane przy pierścieniu w pozycji piątej – np. 5-MeO-DMT, bufotenina lub ibogaina.
ODPOWIEDZ
Posty: 340 • Strona 21 z 34
  • 625 / 28 / 0
małe ilości grzane z folii powodują tylko przyspieszenie tętna i wyostrzenie zmysłów
spróbuje więcej jak ogarnę coś wygodniejszego do waporyzacji
Kiedyś znów wszyscy spotkamy się razem, czas straci wtedy znaczenie, gdy z hukiem otworzą się bramy Valhalli nic nigdy już nas nie rozdzieli.
  • 1443 / 75 / 0
Anon pisze:
@zioloziolo
metody którą zaraz opiszę (...) -Bierzesz plastikową butelke z nakrętką, przecinasz ją w połowie ...
Jaką dawkę waporyzowałeś z butelki? Mógłbyś powiedzieć parę słów o efektach?
LSD - Piękna i Bestia
  • 625 / 28 / 0
cóż jednak to średnio ciekawy stuff, coś jakby dmt, tylko bez fazy, sam bodyload
no i mały pierdolec w głowie plus lekka dysocjacja
Kiedyś znów wszyscy spotkamy się razem, czas straci wtedy znaczenie, gdy z hukiem otworzą się bramy Valhalli nic nigdy już nas nie rozdzieli.
  • 1857 / 67 / 80
@Scone
Ilości przeróżne, przeważnie waliłem po 20-30mg ale czasem więcej.
To była moja ulubiona metoda bo nie było strat, dopiero niedawno sie do niej mocno zniechęciłem(przy innej substancji) bo wdycha sie też zjebane opary alufolii i plastiku z butelki oraz taśmy je łączącej jak sie zbyt długo ten bajzel rozgrzewa. Kiedyś mi takie rzeczy nie przeszkadzały, teraz są okropnym minusem..

@największy zbrodniarz
Bo tutaj jedyne sensowne działanie to duże dawki przyjęte naraz, takie pizd młotkiem w łeb i na moment cie nie ma. Znikasz i kiedyś tam sie pojawiasz, intensywność działania za duża żeby to było rekreacyjne lub popularne ;-) Jednym sie to spodoba inni powiedzą że hujowe, tak to wygląda. Mi sie przez długi okres podobało, ale w pewnym momencie doszedłem do takiego punktu że dalej już poprostu sie bałem nawet wyobrazić sobie co by było. To był ostatni raz kiedy to zapaliłem. Potem jeszcze dotarłem w okolice tego punktu jak jebałem srogie ilości ketaminy - wogóle okazało sie że wszystkie dysocjanty zawsze prowadzą mnie w jedno miejsce itp szkoda gadać, ale co chce powiedzieć: szybkość i intensywność akcji nawet przy ketaminie i.v. u mnie jest mniejsza niż przy mocnej dawce palonego 5-meo dojedzonego maoi. Niewielu osobom to działanie odpowiada, ja akurat byłem tym któremu to odpowiadało.
  • 1443 / 75 / 0
Jeżeli zwaporyzuję 20 mg z butli (zakładając, że się przebiję - jestem rekordzistą w trzymaniu buchów), będę potrzebował opiekuna?
Pierwszy raz bym skorzystał z takiej pomocy, do tej pory nie uważałem tego za zasadne. Zdysocjowany po szałwii źle się czułem wobec kompletnej bezsilności (gdy zacząłem powoli odzyskiwać świadomość, chciałem schować przypałowe rzeczy, bo w każdej chwili mogli wrócić rodzice - a nie mogłem się ruszać).
LSD - Piękna i Bestia
  • 1857 / 67 / 80
Podczas działania raczej sie za dużo nie ruszasz, a jak już główne działanie zejdzie na tyle żeby zacząć ogarniać to jest sie zbyt skołowanym żeby coś zacząć robić. Jeżeli tripsitter ma Ci dać psychiczny komfort to czemu nie, ale dla mnie to było bez różnicy czy pale sam czy w towarzystwie innych. Właściwie lepiej samemu.
  • 3898 / 238 / 13
Też tak myślę, chociaż na tripie po takich rzeczach czasem się zdarza, że nieświadomie człowiek pełza i zatacza się po otoczeniu...
Wkońcu zmęczony, bez sił i ochoty, bez domu i imienia w kanale zapomnienia;
  • 1443 / 75 / 0
Dwa razy lizałem się z tą suką śmiercią. Raz mi się tylko wydawało - spadłem z dużej wysokości na głowę i byłem pewien, że umrę - wtedy najgorszy nie był fakt, że zbliża się napis GAME OVER, tylko to, że obydwaj kumple pobiegli po pomoc - a ja myślałem, że ostatnie minuty życia spędzę sam.
Z tego co pisze wiele osób, "Void" często przypomina doświadczenie zbliżania się nieuniknionego i z tego powodu właśnie zastanawiam się, czy nie chciałbym mieć kogoś przy sobie – szczególnie myślałem o pewnej przyjaciółce, która potrafi być opiekuńczym kocykiem i ma bardzo uspokajający głos. Do tego bardzo jej ufam, a wiem, że kumple którzy nie poznali potęgi psychodeli, lekceważą jej potencjał miażdżenia psychiki.
LSD - Piękna i Bestia
  • 18 / / 0
Witam
Prosze o podpowiedz, jak dlugo waporyzowac 5meo. Pro maszynke zrobilem w zarowce z wlotem i wylotem powietrza. Problem w tym ze robilem to pierwszy raz, zarowka po chwili wypelnia sie bialym dymem i nie widac co tam sie dzieje. Wszystko na jednego bucha, siedze i mysle dlaczego nic sie nie stalo. A mialo byc tak pieknie =] Pozniej sprawdzilem ze z zarowy dalo sie wykrzesac przynajmniej jeszcze raz tyle. Czy jesli nie przegrzeje meo to moge podgrzewac np. pelna minute lub dluzej?
  • 3898 / 238 / 13
źle waporyzujesz; po raz kurwa setny: konwekcja, nie przewodnictwo cieplne - wbijcie to sobie do tych zaćpanych głów raz na zawsze.
Wkońcu zmęczony, bez sił i ochoty, bez domu i imienia w kanale zapomnienia;
ODPOWIEDZ
Posty: 340 • Strona 21 z 34
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
Belgia: Rozbito gang przemytników kokainy

Policja rozbiła dużą grupę kokainową działającą w Belgii. Przemytnicy przywozili narkotyki z Ghany i Dominikany przez lotnisko w Brukseli. Następnie, przez port w Antwerpii, narkotyki były wysyłane za granicę. Niektórzy podejrzani spotykali się regularnie w barze shisha w Vilvoorde (Brabancja Flamandzka), aby omawiać swoje interesy.

[img]
Leki na ADHD i medyczna marihuana a testy drogowe. Czy testy rozpoznają źródło substancji?

Czy zażycie niektórych leków może skutkować oskarżeniem o prowadzenie pojazdu pod wpływem narkotyków? Zastępca Rzecznika Praw Obywatelskich, Stanisław Trociuk, zwrócił się do Komendanta Głównego Policji z pytaniem, czy używane przez funkcjonariuszy testy narkotykowe potrafią rozróżnić substancje aktywne od leczniczych. Odpowiedź Policji nie rozwiewa wszystkich wątpliwości – zwłaszcza w kontekście leczenia ADHD czy terapii z wykorzystaniem medycznej marihuany.

[img]
Trzech mężczyzn oskarżonych o przemyt kokainy promem Norræna

Trzej mężczyźni w wieku 60–70 lat zostali oskarżeni o próbę przemytu ponad trzech kilogramów kokainy z Hiszpanii do Islandii promem Norræna. Grozi im do 12 lat więzienia.