02 listopada 2019Stteetart pisze:
Ja tego nawet nie instaluje.
Po tym jak kilku znajomych musiało wobic hard reset fona i kont społecznościowych bo się im zachciało rozsyłać filmiki że skaczaca małpka dobilem wogóle od tematu.
Wirusy plus przypisanie do konkretnego nr kom skutecznie mnie odstrasza.
a z reszta ja mam gdzies ten Whatsapp, po 4 dni tam nie wchodze. jak ktos ma cos pilnego to zadzwoni.
Tylko zdają sobie sprawę, że nikt poważny nie załatwia spraw przez snapa czy wotsapa.
Z privnotem czy wickrem jest trochę inaczej, ale to kwestia czasu jak na to wpadną.
https://hyperreal.info/talk/viewtopic.php?t=77897&start=700
Mile widziane krótkie uzasadnienie.
02 listopada 2019Stteetart pisze: Policja jest o wiele bardziej świadoma niz nam się wydaje.
Tylko zdają sobie sprawę, że nikt poważny nie załatwia spraw przez snapa czy wotsapa.
Z privnotem czy wickrem jest trochę inaczej, ale to kwestia czasu jak na to wpadną.
Na dobrą sprawę nawet rozmowy w realu nie można klasyfikować jako bezpieczną dopóki nie znajdujesz się ze swoim rozmówcą w klatce Faradaya
Nie świadczę pomocy w załatwianiu substancji psychoaktywnych (legalnych bądź nie). Proszę, aby do mnie nie pisać w tej sprawie!
Lecz spojrz na to z drugiej strony. Masz w domu komputer z dostepem do internetu. Dobry haker potrafi za pomoca odpowiednich programow i pulpitu zdalnego doslownie widziec u siebie na komputerze wszystko to co robisz. I to nie jest paranoja. Jednak takie podglady zdarzaja sie bardzo rzadko i taki delikwent musi miec duzo na sumieniu azeby policyjni technicy podgladali co robi za pomoca roznych proframow i pulpitu zdalnego.
Jest tyle osob w PL, ze nie ma sie czym martwic.
To samo jest z smsami. Jak dzwonia to Cie moga podsluchac lepiej pisac smsy albo uzywac jakiegos programu lepiej programu, bo jak jakas gruba akcja to kryminalni prosza operatora o dostep do tresci miedzy tym a tym numerem i wuoala kazdy sms z chmury po kilku tygodniach maja a jak uzywaz programu to wiadomosci nie wisza w chmurze i kest ciezszy dostep do nich.
https://hyperreal.info/talk/viewtopic.php?t=77897&start=700
Mile widziane krótkie uzasadnienie.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/otwarcie-punktow-sprzedazy-marihuany-1038x1038.png)
Analiza danych: Otwarcie legalnych sklepów z marihuaną powiązane ze spadkiem zgonów opioidowych
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/weedatwork.jpg)
Jeden na dziesięciu trzydziestolatków pracuje pod wpływem. Naukowcy biją na alarm
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/eudrugs-markets-key-insights_0.jpg)
Narkotykowy krajobraz Europy. Nowy trendy na czarnym rynku
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/marijuana-smoking_0.jpg)
Palenie marihuany trzykrotnie zwiększa ryzyko raka jamy ustnej w ciągu pięciu lat
Najnowsze badania naukowców z Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Diego pokazują, że osoby z zaburzeniami związanymi z używaniem marihuany (CUD) mają ponad trzykrotnie wyższe ryzyko zachorowania na raka jamy ustnej w ciągu pięciu lat. Związek ten utrzymuje się nawet po uwzględnieniu takich czynników jak palenie tytoniu czy wiek. Wyniki rzucają nowe światło na potencjalne zagrożenia zdrowotne związane z długotrwałym i intensywnym używaniem konopi.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/lisbon_international_airport-scaled.jpg)
Milion dawek heroiny w jednym bagażu na lotnisku w Lizbonie. "Niezwykle starannie ukryte"
Milion indywidualnych dawek heroiny zarekwirowali funkcjonariusze portugalskiej policji w porcie lotniczym im. Humberto Delgado w Lizbonie. Narkotyki znaleziono w bagażu jednej z pasażerek.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/cannaworld.jpg)
Właściciele sklepów z marihuaną pozywają stan. Urzędnicy pomylili się przyznając im licencję
Grupa kilkunastu punktów sprzedaży marihuany w Nowym Jorku wniosła w piątek pozew przeciwko stanowi. Właściciele domagają się uznania, że lokalizacje ich sklepów są zgodne z prawem pomimo błędu urzędników, którzy przyznali, że przez lata źle interpretowali przepisy dotyczące minimalnej odległości od szkół. Sprawa trafiła do stanowego sądu najwyższego w Albany.