Leki przeciwdepresyjne, tymoleptyki - SSRI, SNRI, iMAO, TLPD i inne
Zobacz też: Wikipedia
ODPOWIEDZ
Posty: 45 • Strona 3 z 5
  • 42 / 1 / 0
Który lek będzie najlepszy na fobie społeczną i lęki. [gdyby wpływał jakoś pozytywnie na samoocenę, oraz mytywację było bardzo miło] Tak wiem, najlepsze będą benzodiazepiny, ale u nich po czasie rośnie tolerancja i uzależnienie.

Dostałem od jednego psychiatry paroksetynę, ale drugi psychiatra był trochę sceptycznie nastawiony. Jakieś sugestie co do leku jaki mógłbym zasugerował psychiatrze?
Ostatnio zmieniony 13 października 2011 przez BlackBlackBlack, łącznie zmieniany 1 raz.
Uwaga! Użytkownik BlackBlackBlack jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 883 / 10 / 0
Enteogeny, zwłaszcza MDMA. Chyba nic tak nie leczy duszy jak wspólne jedzenie MDMA z przyjacielem/przyjaciółką/przyjaciółmi. Potem może LSD?

Zdecydowanie lepiej się ogarnąć bez tego, albo z minimalną pomocą narkotyków. Same narkotyki niczego nie zmienią.
Ostatnio zmieniony 13 października 2011 przez Elwis, łącznie zmieniany 1 raz.
Zdecydowanie odradzam Ci ćpanie.
x = x
  • 886 / 9 / 0
paro jest najmocniejsze z tej grupy leków oraz najlepsze na fobie i może dlatego ten drugi magik był sceptycznie nastawiony.
  • 42 / 1 / 0
Kurwik pisze:
Elwis pisze:
Enteogeny, zwłaszcza MDMA. Chyba nic tak nie leczy duszy jak wspólne jedzenie MDMA z przyjacielem/przyjaciółką/przyjaciółmi. Potem może LSD?

Zdecydowanie lepiej się ogarnąć bez tego, albo z minimalną pomocą narkotyków. Same narkotyki niczego nie zmienią.
Chujowa porada. Koleś jest cipką i chce porady dla cipek. Zobacz dział i treść pytania. Jakby chciał porady jak się ogarnąć to by o to spytał.
Pytam się po prostu czy paroksetyna jest najlepiej ocenianym lekiem na fobię społeczną. Rozumiem, że banda 'oświeconych' ćpunów zaproponuje mi żebym zjadł 3 paczki aco, 100mxe oraz spalił kilogram salvi. Nie dziękuje.
Tak żarłem sobie psychodeliki z przyjaciółmi na łonie natury, tak robiłem tripy na MXE - gówno mi to dało. Nie pogorszyło stanu, ani nie polepszyło.


Żeby nie było wątpliwości półroczna terapia z psychologiem gówno dała.
Ostatnio zmieniony 14 października 2011 przez BlackBlackBlack, łącznie zmieniany 4 razy.
Uwaga! Użytkownik BlackBlackBlack jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 260 / 5 / 0
Zarlem fluo: pomoglo na lęki
na fobie troche
z czasem zaczelo usypiac

Paro:pomoglo bardzo na lęki
na fobie niezle

ale skutki uboczne przeorane, w dzien bylem roslinką, otępaiałą, senną i niemyślącą
  • 87 / 5 / 0
Kurwik pisze:
Elwis pisze:
Enteogeny, zwłaszcza MDMA. Chyba nic tak nie leczy duszy jak wspólne jedzenie MDMA z przyjacielem/przyjaciółką/przyjaciółmi. Potem może LSD?

Zdecydowanie lepiej się ogarnąć bez tego, albo z minimalną pomocą narkotyków. Same narkotyki niczego nie zmienią.
Chujowa porada. Koleś jest cipką i chce porady dla cipek. Zobacz dział i treść pytania. Jakby chciał porady jak się ogarnąć to by o to spytał.
Za nick twój baniak się należy kurwiku,koleś nie jest żadną cipką,cipką jesteś ty bo nic innego nie umiesz jak tylko se zrobić we łbie rozpiździel substancjami,czym jest lęk fizjologicznie?nagły wzrost poziomu adrenaliny w ciele i kortyzolu.Co daje SSRI?Serotonina ścina noradrenaline i masz wyrównanie.co daje terapia poz-beh?kontrola poziomu adrenaliny w ciele.I co matołku kurwiku?Ogarniasz coś w ogóle?Kozaku przez net?Pewnie nawet z domu nie wyjdziesz jak alko albo piguły nie zarzucisz a krytykujesz zwykłego chłopaka dobrego co szuka pomocy.Takie cioty jak ty nie powinny mieć w ogóle prawa głosu.Propozycje żeby MDMa zarzucić jak cie prosi chłopak o leki Elvis?Jebnij sie w łeb kolanem swoim :D . Żadnych narkotyków,z leków najlepsza paroksetyna.Nie słuchać pseudokozaczków przyćpanych i z rozjebanym łbem nic to nikomu nie da.Zobaczcie kim te osoby są w społeczeństwie?na rentach,bezrobotni,całe życie na terapia odwykowych,bez sensu słuchać takich zjebków bez kitu i jeszcze ci pigułe proponują hahaha w Dupe se przyjebcie esencje z banana i sie jarajcie na hyperrealu banany :wall: :yay: :kotz:
  • 883 / 10 / 0
@Autor: Proponowałem najpierw MDMA, a potem LSD ze względu na to, że MDMA jest dobre na początek drogi. Mi LSD na "świerzy umysł" relatywnie niewiele dało, dopiero po MDMA coś drgnęło.

@Hicior: Nie mam porównania do SSRI, bo nigdy nie używałem, ale MDMA naprawdę n]\może pomóc i to w sposób przyjemny, skuteczniejszy i pewnie tańszy. Pewnie dlatego, że tripy z enteogenami mogą spowodować wewnętrzną przemianę, czyli wyleczą przyczynę, a nie skutki. Mi w każdym razie pomogło i chyba nie tylko mnie.

@Kurwik: Niestety chyba masz rację.
Zdecydowanie odradzam Ci ćpanie.
x = x
  • 3490 / 55 / 0
Hicior, wyglądasz mi nie tylko na cipkę ale i na ćpuna, skoro doszedłeś do wniosku, że radziłbym mu ćpanie na depresję. Nie, ja radziłbym zabranie się za siebie i ogarnięcie się. Bez żadnej farmakologii, czy to legalnej czy nie. Mi się udało ogarniać depresje. I wiem co to jest fizyczny zjazd depresyjny, zszarzenie kolorów, nadmierna senność, brak apetytu i inne takie. I z pozycji osoby, która to zna mówię: Nie trzeba się temu poddawać, ciało to pojazd, a nie władca.
Zabolał cię mój post Hicior? Odebrałeś go osobiście, prawda?
Zrobić coś bez czegoś ale żeby było jak z tym czymś. To by dopiero było coś.

I mean no harm.
Ani To Ani Tamto
  • 968 / 96 / 0
Najepszy lek moim zdaniem: zapytaj siebie co zajebałeś,oraz ile złego zrobiłeś,ile cierpienia to spowodowało, oraz czy możesz patrzeć prosto w oczy wszystkim ludziom których kiedykolwiek spotkałeś..
  • 87 / 5 / 0
Kurwik pisze:
Hicior, wyglądasz mi nie tylko na cipkę ale i na ćpuna, skoro doszedłeś do wniosku, że radziłbym mu ćpanie na depresję. Nie, ja radziłbym zabranie się za siebie i ogarnięcie się. Bez żadnej farmakologii, czy to legalnej czy nie. Mi się udało ogarniać depresje. I wiem co to jest fizyczny zjazd depresyjny, zszarzenie kolorów, nadmierna senność, brak apetytu i inne takie. I z pozycji osoby, która to zna mówię: Nie trzeba się temu poddawać, ciało to pojazd, a nie władca.
Zabolał cię mój post Hicior? Odebrałeś go osobiście, prawda?
A ty mi wyglądasz na pedałka neonowca."Zobacz dział i treść pytania. Jakby chciał porady jak się ogarnąć to by o to spytał."Nie da się samemu ogarnąć depresji lamusie ,jak się ogarnołeś sam to nie miałeś żadnej depresji.Ciało to nie pojazd tylko dar,a władcą oun nie zostaniesz za pomocą siły woli ,ani władcą układu nerwowego wegetatywnego baranku, do szkoły potem się wypowiadaj.Czy ty sądzisz że leczenie u psychiatry to porażka i poddanie się?Nie dałnie, to także wymaga odwagi, ale jest najprostszą opcją.Nie zabolał mnie twój post jako to co chciałeś przekazać(ośmieszyć kolege że taki spękany,posrany) zabolał mnie język typowego neonowca dzieciaka,lub młodego dorosłego ,co go tak naprawdę można zruchać słownie jednym zdaniem jak się wie jak a myśli że jest huj wie kim.Osobiście go nie odebrałem,zabolało mnie wyjebanie twoje na czyjś problem i brak totalny szacunku dla drugiej osoby,współczuje twoim rodzicom(wychowanie,przyczyna takowego postu).
Chłopak nie ma depresji ,tylko fobie społeczną ,jak wskazuje nazwa tematu.Wikipedia twierdzi że tylko leki pomagają na to.Ja twierdze że pomagają mocno leki,ale żeby to całkiem opanować a następnie wyjebać potrzeba także np.Terapii dr.A.T.Richardsa dostępnej w internecie.Masz Kurwik ponad 3000 postów,i co ty sobą reprezentujesz?Masz jakąś wiedzę i doświadczenie jeśli chodzi o leki antydepresyjne i indywidualną pracę na sobą że się wypowiadasz w tym dziale,w tym temacie?Myśle że tych kilka osób co przeglądają ten dział bardzo chętnie posłuchają twojej wypowiedzi...Czekam Cipko...(miło się zrobiło? :-D )
ODPOWIEDZ
Posty: 45 • Strona 3 z 5
Newsy
[img]
Może być nowym fentanylem. "Flysky" rozprzestrzenia się w USA

Nowy śmiertelnie niebezpieczny narkotyk rozprzestrzenia się w Stanach Zjednoczonych. Pojawił się m.in. na ulicach Chicago, Filadelfii i Pittsburgha. "Flysky" to heroina zmieszana z medetomidyną - środkiem uspokajającym stosowanym w weterynarii.

[img]
Marihuanoholik – nowa definicja dla nowego języka debaty o uzależnieniu

W świecie, w którym alkoholik nie jest „ćpunem”, tylko „osobą z chorobą alkoholową”, a osoby uzależnione od leków otrzymują wsparcie zamiast pogardy i aresztów – czas również na zmianę języka wokół marihuany, która prędzej niż później zostanie w Polsce zdepenalizowana. Dlatego proponujemy wprowadzenie nienaukowego terminu „marihuanoholik” – jako neutralnego określenia osoby, która straciła kontrolę nad swoim używaniem marihuany i odczuwa tego konsekwencje w codziennym życiu. Zaznaczamy, że definicja ta nie ma zastąpić klasyfikacji medycznej, a jedynie usunąć stygmantyzację.

[img]
Policjant złapany z narkotykami w Kołobrzegu. Prokuratura i policja ujawniły nowe fakty

Podczas festiwalu muzyki elektronicznej w Kołobrzegu zatrzymany został 40-letni policjant z Gdańska, który miał przy sobie narkotyki. - Została uruchomiona procedura zawieszenia policjanta w czynnościach służbowych - mówi o2.pl asp. szt. Mariusz Chrzanowski, rzecznik prasowy KMP w Gdańsku.