TALK - Rozmowy [H]

[FAMAS1980]

eiffel65
IGotHigh909
Wczoraj miałem test na wytrzymałość.. dzięki Bogu zdałem. Przyszedł do mnie kolega, który dobrze wie że nie pije oraz nie wciągam od jakiegoś czasu. Dobrze wiedział o tym a mimo to przyszedł z piwem oraz poprosił o talerzyk jak dawniej i kilka kresek zrobił. Zaczął mnie namawiać na szczura. Gdyby nie to, że znam go od dziecka to wykurwił bym mu latarę i sponiewierał jak szmatę, skończyło się dla niego na szczęście na pouczeniu i wygoniłem go z domu. Takich kolegów nie potrzebuję. Dziś do mnie dzwonił, przepraszał za wczoraj, wytłumaczyłem mu że w moim domu nie spożywamy alkoholu oraz nie zażywamy dragów.
Co do waporyzowania, używam od kilku lat waporyzator Fenix mini i jestem z niego bardzo zadowolony. Najczęściej waporyzuje cbd susz albo cbd hasz, na weekendzie czasami THC :)
Na dzień dzisiejszy najbardziej uciążliwe są dla mnie : zimne poty, bezsenność a jeżeli już zasnę to na minimum 12 godzin, uderzenia gorąca do głowy, nerwowość, jedzenie przychodzi z wielkim trudem.
Ale najważniejsze to kolejny dzień przeżyty bez amfetaminy.

Szacun mordo! Może i dobrze że tyle śpisz. Zawsze to 12 godzin mniej męczenia się z nałogiem. Super, że się trzymasz i dajesz radę. Goń takie ścierwa ze swojego życia ;) Dobrze, że przeprosił przynajmniej, ale lepiej ograniczyć kontakty z takimi ludźmi. Szukaj ziomków na siłce :)

[KawaKawa]

@Krzysiu86Dr kibicuję i trzymam kciuki. Ze mnie jeszcze schodzi, ale czytam forum i szykuję się na najgorsze. Też się chyba w jakieś leki wyposażę, ale chciałbym tylko zauważyć, że przy takim zestawie jak ty masz, to nic dziwnego, że śpisz 12-14 h na dobę. Już sam zolpidem ładnie do snu składa.
Pozdrawiam

[Krzysiu86Dr]

KawaKawa - zolpidem mam w apteczce. nie używam raczej. bardzo sporadycznie np. na pierwsze 3 dni bez ścierwa, napisałem że wolę mieć bo wtedy człowiek taki spokojniejszy się czuje i ubezpieczony :)

[bbsins]

Krzysiu z tego co tutaj czytam to wyglada jak wyjscie z alkoholizmu a nie z amfetaminizmu. amfa odstawiona nie powoduje takiego zajazdu , sam bralem ostatnio dwa lata prawie w cugu , rezultatem jest totalna adhedonia i pierwsze dwa tygodnie nie wstajesz prawie z łozka , zazwyczaj okolo miesiąca trwa dojście do podobnych poziomów energii, ogolnie wpierdalasz mega ciezkie leki , one nie sa konieczne gdy konczy sie psychoza poamfetaminowa która zazwyczaj inicjuje odstawienie. Bierze sie je max do tygodnia. Mowie o nasennych i uspokajających bo antydepresanty to wiadomo ze z pol roku minimum sie musisz leczyc . Ogolnie z amfetamina mam juz ponad dwie dekady doświadczenia i wiem co mówie. Długofalowe objawy zabawy z tym gównem przypominaja raczej adhd. Nie obraź sie , ale to jest zabawa dla twardych charakterów , musisz pocierpieć żeby stać sie twardszym , musisz stać sie twardszym żeby stawić czoło życiu na trzeźwo. Leki w tym akurat nie pomogą.

[Krzysiu86Dr]

bbsins - tak się składa że praktycznie jednocześnie odstawiłem alkohol oraz amfę. Jestem również alkoholikiem :) Obecnie nie pije ponad 2 miesiące, nie wciągam ponad 1 miesiąc.
Od jutra wracam do pracy jako kierowca ciężarówki.
Trochę się stresuję ale to normalne u mnie, wszystko będzie dobrze mam nadzieję.

Nie piszemy posta pod postem | Scalono - IGH909

bbsins - silnych leków nie biorę takich jak benzo czy zolpi. Wspomagałem się powyższymi tylko w pierwszych dniach detoksu domowego od amfetaminy i alkoholu.
Obecnie przyjmuję leki :
Pregabalina 2 x 150 mg
wenlafaksyna 1 x 150 mg
mianseryna 30 mg na sen

[deadmau5]

Dwa uzależnienia za jednym zamachem w tak krótkim odstępie czasu - musisz mieć bardzo silną wolę, podziwiam bardzo. Uzależnienie od amfetaminy i alkoholu rzucić w tak krótkich odstępie od siebie czasu, musi wiązać się z tym, że jesteś bardzo mocno zdeterminowany, aby wrócić na tory bez ćpania. Brawo kolego.

[Krzysiu86Dr]

Cześć. Kiepsko jest ze mną strasznie.. wczoraj i dzisiaj się czuję masakrycznie źle, oblewają mnie poty lodowate, nerwy, a wieczorem wczoraj miałem myśli samobójcze, bałem się strasznie, natłok myśli złych i tylko złych, nie potrafiłem znaleźć jednego pozytywnego słowa w swojej głowie, w myślach.
Nie pije 2 miesiące żadnego alkoholu (dupa zaszyta), ścierwa nie biorę prawie 6 tygodni, a wczoraj się tak męczyłem i dziś się męczę że mam ochotę zajebać kreskę jakby mi ktoś zagwarantował że mi pomoże oraz będzie tylko jedna i koniec. Miewam takie myśli od wczoraj, że może mi pomoże mi 1 kreska.. nigdy nie odstawiałem amfy więc się nie znam.. co o tym sądzicie ? potraficie tak zrobić żeby po długiej przerwie wciągnąć tylko jeden szczur czy ogólnie jeden dzień zabawy i koniec. Da się tak wyhamować ? Czy to jak z alkoholem ? (mam duże doświadczenia) miałem 3 lata przerwy od piwka i po 3 latach popłynąłem na dłuugo i ostro bez hamulców. Strasznie mnie ciągnie ? Co mam robić ? Albo co zażyć (jakieś mniejsze zło) co mi pomoże ? Od wczoraj chce mnie zabić depresja.

[deadmau5]

Nie, bo to świadczy tylko i włącznie o powrocie. Musisz z tym walczyć. Jeśli potrzebujesz jakiejś konkretnej rozmowy odezwij się prywatnie, chętnie postaram Ci się mentalnie pomóc i poopowiadam, jak to dobrze jest bez amfetaminy w życiu.

Trzymam za Ciebie kciuki. Na forum wyczekuje na Twoje nowe posty jak na nikogo innego. To ciężkie uzależnienie, z którego bardzo ciężko się wydostać. Ty już się wydostałeś, musisz teraz to utrzymać.

Spotykasz się nadal ze znajomymi (niećpiącymi)? Uprawiasz sport? Jak z tą siłownią?

[Krzysiu86Dr]

IGotHigh909 - mam bardzo silną wolę przyjacielu ale kryzys straszny, powiedz mi co mogę wziąć, zażyć, byle nie alko i feta, coś innego co mi może pomóc ? strasznie się nakręcam od wczoraj, dziś prawie pobiłem kierownika na budowie, drugi dzień w pracy jestem i dobrze że weekend wolny bo jutro bym się sam zawiózł ale do psychiatryka. Relanium do pracy wziąć nie mogłem za bardzo bo kierowca ciężarówki trochę nie wypada mi, bałbym się senności.

[deadmau5]

Spróbuj ashwagandy na weekend. Działa podobnie. Pokuruj się, odpocznij i zrelaksuj. Odpal jakiś serial na Netflixie i oglądaj. Ja ostatnio miałem podobnie, ale nie po amfie tylko kofeinie. Chodziłem jak nafukany, bardzo agresywny i szybko wyprowadzało mnie wszystko z równowagi — bawię się teraz z ashwagandą i jest całkiem ok, świetnie działa, do tego legalny produkt i nie uzależnia ani nic.