TALK - Rozmowy [H]

[Zgienty]

Ja tam najbardziej schudłem na ciągach po 4-FMA.

[Lavvie]

A ja po ciągu z amfetaminą i metkatem :-|

[AnalogCzlowieka]

Gratulacje haha

[szczupły]

No i jest też kwestia marihuany - przytyłem jak przestałem palić.
Nie znam ani jednego spasionego palacza trawy.

[Methylis]

Ja jestem autorem tematu i co do mojej naiwności, to zauważ, że moje suplementy są pochodzenia naturalnego, a nie syntetycznego.

No i co z tego? Możesz ślepo ufać, że jakieś rośliny Ci pomogą w chudnięciu, a prawda jest zupełnie inna. Po prostu to jest wymówka, aby dalej trwać w swoim leniwym trybie życia.

Co do węglowodanów i białka to znalazłem artykuł, który sugeruje dokładnie na odwrót:
http://motywatordietetyczny.pl/2016/03/ ... generacja/

Węglowodany to aktualnie główne źródło energii, więc nie rozumiem po co je jeść na wieczór. To tylko sprzyja rozrostowi tkanki tłuszczowej, bo węgli wieczorem raczej nie spalisz, no chyba że pójdziesz na jakiś trening. Argumenty z tego artykułu, co podałeś, też są z dupy. Bardzo często w internecie krążą błędne informacje, w które ludzie bezmyślnie wierzą jakby nie mieli swojego rozumu.

[szczupły]

Możesz ślepo ufać, że jakieś rośliny Ci pomogą w chudnięciu, a prawda jest zupełnie inna. Po prostu to jest wymówka, aby dalej trwać w swoim leniwym trybie życia.

Skąd wiesz, że prawda jest zupełnie inna? Proszę o dowody.

Wiesz, ile trzeba przebiec, żeby spalić jednego snickersa?
3,66 kilometra. Opłaca się?

Tutaj więcej przykładów (The Number of Kilometers you need to RUN to BURN this off!) https://www.facebook.com/PenthouseAU/po ... 5090461756

[MrRabbit]

Ja pomimo tego, że ćwiczę jem regularnie w miarę i tak dość zdrowo nawadniam się to pomimo tego, że chciałabym zgubić nieco wagi to ona jak na złość stoi w miejscu. Nie wiem w czym jest problem. Ćwiczenia same w sobie sprawiają mi przyjemność trzeba znaleźć takie, które nie będą ''z musu'' ale irytujące jest to że pomimo starań wiele się nie zmienia. Nawet nie myśląc już o wadze to chociażby proporcje ciała jakiekolwiek zmiany .... Moje życie w lenistwie a życie ze sportem wychodzi na to samo.... Motywacja spada do zerowego poziomu, jedyny plus tego wszystkiego to poprawa kondycji a szkoda. Z tarczycą raczej nie mam problemów, więc nie wiem co może być głowną przyczyną. Może ktoś coś doradzi ?

[szczupły]

Napisz co dokładnie jesz i w jakich godzinach, to z chęcią pomogę.
Jestem po wizycie u dietetyka i codziennie czytam o odżywianiu, także wstępną wiedzę posiadam.

[MrRabbit]

Miałam diety od dietetyka, nie chudłam na nich . Być może zły dietetyk. Jem chude mięso, jogurty nat i z owocami, warzywa stosunkowo rzadko, nadrabiam sokami np pomidorowymi, ryby wędzone głownie, czasami przygotowuje w parowarze jak mi się chce, dużo wody z cytryna i miętą, twaróg od czasu do czasu . Godziny są różne bo niesystematycznie żyje ale staram sie jeść co 3-4 godz cokolwiek. A ćwiczenia to siłka ew jakieś kardio w domu. Jakieś chodakowskie, mel b - oczywiscie z umiarem bo nie jestem aż takim katem. Wydaje mi się że w moim żywieniu nie ma jakiejś tragedii i jeśli chodzi o kcal dziennie to też nie jest ich jakoś mega dużo . HELP szczupły :D

[szczupły]

Jesz mało warzyw - jedz codziennie zupy warzywne... można je kupić za 5zł a Almie albo gorszej jakości w rossmanie na przykład. Prócz tego warzywa kiedy chcesz, nawet tuż przed snem. Pij dużo wody i wspomagaj się sokiem z karczocha (allegro).
Jak nie wystarczy, to pomyśl o innym dietetyku.
Jaką masz wagę i wzrost?