Dział poświęcony wpływowi substancji psychoaktywnych na działalność człowieka.
ODPOWIEDZ
Posty: 3591 • Strona 177 z 360
  • 221 / 19 / 0
dawne czasy, moja glowna uzywka byla amfetamina, wtedy jeszcze dobra jakosc, malo kto mial po tym schizy...ale do rzeczy.

wynajmowalam mieszkanie z kolezanka, kolezanka tez walila w nocha. pewnego dnia wpadla nam najczystsza amfetamina jaka mozna bylo kiedykolwiek dostac. poszlysmy na balety, po baletach zrobilysmy u nas impreze. i tak w kolko, bo nie spalysmy chyba 4 dni. ostatniej nocy, zaczely mnie brac jakies leki, ale po 4 nieprzespanych dobach to i cpac nie trzeba, zeby miec jakies zwidy czy przeslyszenia.

no wiec trwa ostatnia juz impreza, goscie jak to goscie ( a bylo ich sporo, jeszcze czesc to znajomi a czesc to niewiadomo skad i od kogo, jak to po cpaniu bywalo ) rozeszli sie po calym mieszkaniu i tak sobie siedzieli, posypywali i gadali.

no to przechodze sobie z pokoju do pokoju czegos szukac i slysze nagle jakis szept dochodzacy z lazienki, ze ja i kolezanka to niezle musimy miec zryte lby, zeby sprowadzac do domu ZAWODOWYCH ZABOJCOW I PSYCHOPATOW :scared: :scared: . stalam pod tymi dzwiami jak jebnieta i sluchalam...po czym uznalam, ze sie przecpalam i mam przeslyszenia i paranoje, postanowilam zakonczyc impreze. nic nikomu nie mowiac co slyszalam, ani nie podajac powodu konca imprezy, rzucilam po prostu haslo, ze prosze wypierdalac. goscie wyszli. poszlam spac, kolezanka tez.

druga czesc schizy, slysze przez sen, ze sasiadki rozmawiaja, ze jakis typ stoi pod moimi dzwiami i dziwnie sie zachowuje.

minelo kilka dni, wyspana, trzezwa jak nigdy, nagle telefon od znajomego. znajomy prosi o spotkanie i to im szybciej i lepiej. na spotkaniu opowiedzial mi, ze sie dowiedzial,. ze jeden gosc ode mnie z imprezy to autentyczny psychol, walczyl gdzies w Afganistanie ( czy gdzies tam cholera wie gdzie, juz nie pamietam ) i ze go wyslali na przymusowy urlop do kraju, bo facet odrabal z nudow komus reke siekiera. :scared:

jeszcze kilka dni pozniej, sasiadka opowiadziela mi jak sie spotkalysmy w windzie, ze jakis typ stal u mie pod drzwiami...z opisu wypisz wymaluj, wyzej wspomniany psychol. ogolnie historia tego faceta nie jest ciekawa, mozna by ksiazke o nim napisac.

moja schiza okazala sie nie byc zadna schiza, ale po porzadnym przecpaniu nie chcialam wierzyc sama sobie. do dzis jak sobie pomysle, to mi ciary przechodza :-/
Uwaga! Użytkownik wariatka12 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 8103 / 906 / 0
ide sobie uliczka i patrze a tu 4 tabsy alpry w blistrze :D
Lekoman :tabletki:
Nie zapomnę pierwszy nastuk
W wieku lat piętnastu
Później zarzucanie różnych wynalazków
  • 289 / 11 / 0
Przypomina mi to trochę mnie i mój angielski.
Ogólnie zawsze na tej lekcji mi lekko odpierdalało, bardzo fajną babeczkę miałam. No i przeważnie się brechtałam z koleżanką z ławki, w sumie z byle czego, ogólnie jestem raczej wśród ludzi pozytywną osobą (każdy jak mnie poznaje: "niemożliwe, żeby taki wariat ćpał, toć to wulkan energii") no i babeczka zawsze kazała mi wychodzić z sali i się uspokoić. Potem wracałam do sali jeszcze bardziej uhahana i z nerwów nie wytrzymywała, bo jej lekcje rozwalałam swoim dobrym humorem i padało pytanie: czego Ty się znów naćpałaś?! %-D
Albo stwierdzenie: cokolwiek bierzesz, bierz pół. Raz jej odpowiedziałam, że właśnie biorę pół.. :-D
Ale porobiona przyszłam tylko chyba 2 razy. I akurat wtedy byłam wyjątkowo cicho.
Uwaga! Użytkownik zerowatolerka nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 95 / 7 / 0
wypalilo mi oczy
cannabis
whisky
ananas (harm red)
  • 3215 / 416 / 0
jak wyżej
super kurwa historia
zachowaj takie następne dla koleżanek ze szkoły
Uwaga! Użytkownik Fatmorgan nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 289 / 11 / 0
Miało wypalić oczy
Uwaga! Użytkownik zerowatolerka nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 2 / / 0
Mi nie wypaliło historia godna zaplikowania krechy
Uwaga! Użytkownik SztajMesjasz nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1794 / 123 / 0
15 kwietnia 2017jagupard pisze:
Gosc kupowal tynk od sebastianów ktorego nie dostal, ale nie zawalczy o swoj hajs bo ich sie boi więc teraz próbuje udowodnić sobie że nie jest pizdeczką tłumacząc obcym na forum że to wcale nie jest tak jak wygląda.

W skrócie.
Przypierdalasz się do gościa bez powodu. Nie każdy ma tyle dopaminy na trzeźwo, żeby nie być "pizdeczką" w takich sytuacjach, poza tym jeżeli to była dla niego nowa sytuacja i ma pogodny charakter, to nic dziwnego, że nie chciał robić z tego powodu dymu. Trochę więcej empatii ;).
28 maja 2017Fatmorgan pisze:
jak wyżej
super kurwa historia
zachowaj takie następne dla koleżanek ze szkoły
Tak jak wyżej, co wam szkodzi, że ktoś opisze taką historię? Nie każdy tutaj jest takim przećpanym politoksykomanem, który często budzi się w nieswoich mieszkaniach i nie pamięta połowy imprezy, jak my :S. Dla niektórych ludzi takie wydarzenia jak opisane w historiach powyżej są raczej rzadkie i chcą się nimi podzielić z innymi, z ich perspektywy to jest właśnie narkomańska anegdotka ;).

//EDIT : Dodam jeszcze, że i tak rzadko tu się pojawiają nowe historie, więc nie widzę nic złego, by ludzie opisywali to, co uznają za ciekawą anegdotkę. I na pewno znajdą się ludzie, którym się ona spodoba.

Od siebie dodam taką krótką historyjkę. Mój dobry przyjaciel mieszka z babcią nadal, choć pracuje. Lubi sobie zapalić sqn, zresztą - zawsze lubił :). Z czasem babcia zaczęła to tolerować i on nawet przestał się przy niej kryć - czasami jak szła po zakupy to prosił ją, żeby mu lufki przy okazji kupiła :cheesy:. Ale to, czego byłem świadkiem parę dni temu, przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Dzwonię do niego, mówi, że jest w pracy, ale jak chcę sobie zapalić, to niech wpadnę do niego do domu, bo babcia jest. Jako, że głodem nie przymierałem, pomyślałem, że dam mu za to z dychę chociaż. Pukam, wchodzę, witam się z jego babcią, na co ona, że słyszała, że mam przyjechać i za ilę chcę :cheesy:. Daję jej dychę, a babcia wyciąga wagę , sypie mi 0,3 i pakuje do karteczki %-D. I to wszystko z uśmiechem na twarzy. Także ten, rodzinny biznes.
Któż nam powróci te lata stracone
bez wiosennego w wiośnie życia nieba?...
Wołają na nas, że w złą idziem stronę,
precz o świat troskę rzucając powinną,
a czy pytają się nas, co nam trzeba
i czyśmy mogli obrać drogę inną?
  • 225 / 10 / 0
28 maja 2017zerowatolerka pisze:
.
moim zdaniem dobra historia, masz potencjał do przyciąganie uwagi
i do storytellingu, liczę na więcej :hug:

moja będzie chujowa
wchodzi mama akurat gdy było u mnie dość ciężko
wyczuła palto natychmiast xD

w policji nie pracuje, nie wiem skąd wiedziała :*)

wgl się tym nie przejeła wtedy, bo byłem akurat na zerwanej kliszy po benzo
to drugie przyćmiewało to pierwsze, że tak się wyrażę
Uwaga! Użytkownik benzoswiezy jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 343 / 19 / 0
I właśnie dla posta cztery wyżej,kobiety nie powinny mieć prawa tu postowac a jak juz to po zatwierdzeniu posta
ODPOWIEDZ
Posty: 3591 • Strona 177 z 360
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Newsy
[img]
10 lat więzienia dla producenta metamfetaminy. Legnicki sąd wydał wyrok

Przestępstwa narkotykowe to coraz większy problem. W jednej z takich spraw zapadł właśnie wyrok. Sąd Okręgowy w Legnicy skazał na 10 lat więzienia 34-letniego Jakuba C., który na przemysłową skalę produkował metamfetaminę. Wytwórnia działała w garażu na terenie prywatnej posesji w Niemstowie pod Lubinem.

[img]
Przemycają narkotyki w ciałach żywych jałówek. Eksport bydła z Meksyku do USA kwitnie

Meksykańskie kartele wykorzystują żywe bydło do przemycania narkotyków przez granicę USA. Narkotyki zaszywają wewnątrz zwierząt.

[img]
18-latek złapany na gorącym uczynku. W biały dzień sprzedawał narkotyki na ulicy

Bielańscy wywiadowcy zatrzymali dwóch mężczyzn na gorącym uczynku podczas transakcji narkotykowej. 18-latek przekazał 20-latkowi blisko 20 gramów marihuany. W wyniku dalszych działań funkcjonariusze zabezpieczyli przy nim oraz w jego mieszkaniu dodatkowe narkotyki – marihuanę i tabletki zawierające MDMA. Obaj trafili do policyjnej celi. Prokurator zastosował wobec 18-latka środek zapobiegawczy w postaci dozoru policyjnego.