Młode koty nadziewane na chuja groty za 200 złoty
No co ty ? Ploty , kłopoty . Gdzie się podział pas cnoty ?
Czas na sztosy , papierosy wraz z zębami lecą włosy
16 kwietnia 2017GraWtrzezwosc pisze: Wpadam do dziadka dziadek siedzi oczy czerwone w bardzo dobrym humorze , dzień jak co dzień prawi mi morały że narkotyki są złe , że umrę od nich że to niszczy ludzi , zapomniałem dodać że dziadek bierze tramadolSzkoda że nie wie na bazie czego* on jest :P
Ja pierdole... :nuts:
Mama: tylko mi tam wódki nie pij!
Ja: nie martw się, nie będę
No i wódki rzeczywiście nie piłam :D
- Tylko sie nie spruj.
- Ok, ok.
Wrocilem porobiony.
Ja pierdole^2...
07 kwietnia 2017thcmenel pisze: Miesiąc maj, dobre kilka lat temu. Ja i mój koleżka postanowiliśmy skorzystać z dobrodziejstwa substancji o nazwie 4-BMC. Wsypaliśmy całą zawartość samary o gramaturze 1 gram do soku i tak sobie piliśmy go będąc na miejscówce przy torach podziwiając przejeżdzające pociągi (Tak bardzo kocham pociągi, taka moja pasja)
Gdy tylko substancja się załadowała to włączyła się mega euforia która odwaliła mi na tyle że postanowiłem poskakać po samochodzie kolegi. No dach się nieźle wgiął. Po czym stwierdziliśmy że jedziemy do naszych koleżanek co było nieźle złym pomysłem gdyż mi na trzeźwo morda się nie zamyka a co dopiero po jakiś euforykach. Na szczęscie się nie jorgnęły i gdy spotkanie się zakończyło to mieliśmy jeszcze jakieś blistery z substancją której nazwy już dzisiaj nie pamiętam ale zamierzaliśmy je sobie zapodać. Odjechaliśmy jakieś 800 metrów i nagle droge zajeżdza nam biały pojazd - Lanos w a w środku strażnik miejski oraz policjant po cywilu. No to mamy przejebane... Zatrzymują nas. I w tym momencie okazuje się że:
a) kierowca nie posiada uprawnień
b) samochód nie posiada ubezpieczenia OC i przeglądu
c) kierowca jest naćpany w trzy dupy
Następnie następuje rutynowa kontrola podczas której zostaje ujawnione tysiące sreberek, z 20 lufek oraz nieszczęsne kwasy na które policjant zareogował z radością: O wy skurwysyny macie kwasy, no to macie przejebane.
Ogólnie cały czas leci gadka że jesteśmy trzeźwi ale ujawniało nas te ciągłe przełykanie śliny do której sie dopierdalali. Gdy kolega kierowca siedział już w radiowozie to policjant wytłukł wszystkie lufki bo niektóre z nich były nabite. Tu dla niego wielkie propsy bo w moich stronach (Wschodnia Polska, pierdolona prowincja potrafili wyciągać śmieszne ilości i razem z prokuraturą kierować AO do sądu)
Kolega zjechał na dołek, została pobrana krew po czym miał przez równy rok status podejrzanego i równo rok po zdarzeniu przyszło pismo o umorzeniu bo biegły nie stwierdził żadnych substancji odurzających we krwi.
Z perspektywy czasu to było żałosne a mam nieciekawe wspomnienia z kierowcami pod wpływem substancji odurzających.
Matka wie że na tych imprezach lubię czasami cośtam wziąść... wtedy jeszcze było niewinnie i bez przypałów jakiś większych więc nie było problemu z tym.
Wchodzę do mieszkania staram się ogarniać ale nie wyszło.
"No cześć mamo cześć, boooże ale było no nie wyobrażasz se o boże normalnie no normalnie ale kurde ja się już kładę spać kładę się bo muszę odpocząć wiesz juz ten no położyć się trzeba coś przespać bo noc długa była i nadrobić trzeba trzeba nadrobić. Kurde ok to ja lece spać, nie przeszkadzam pa lecę pa"
"Ty chyba jeszcze nie teges?"
"Nie no mamo co ty już wiesz ten odespać muszę odespać, bo zmęczony jestem bardzo zmęczony..."
"Znaczy kurde dobra chyba masz racje, ale to ja się kładę pa"
Jego matka, poczciwa kobiecina z problemem alkoholowym i bogatą przeszłością szczególnie w kwestiach przemocy domowej, jak i okazjonalnej rozwiązłości mówiła:
- Karolek to dobry chłopak, tylko towarzystwo ma złe - zawsze na koniec kręcąc bezsilnie głową i wzdychając głośno.
Jasne. Jakimś dziwnym trafem, niesamowitym zbiegiem okoliczności, oraz dużym zasobem ludzkiej pomocy Karolek mógłby zostać światowej sławy kardiologiem, lub sędzią trybunału konstytucyjnego. No... nie został. Niestety, przez znakomitą większość matek Karolek był uznawany na osiedlu za najgorszego z najgorszych przedstawicieli "towarzystwa". Rekordowo, bo już w wieku 12 lat znalazł się w kartotece policyjnej za sprawą uszkodzenia ciała kilkudziesięcioletniej babcinki, która pobierała pieniądze z bankomatu. Na cześć tego zdarzenia wytatuował sobie na lewym przedramieniu HWDP (z błędem), oraz z bliżej nieokreślonych przyczyn "śmierć wrogom ojczyzny" na prawym przedramieniu, skutecznie zamykając sobie drogę na uniwersytet medyczny.
Karolek był jednak dobry z chemii. Szczególnie chemii rekreacyjno-użytkowej. Istnieją podejrzenia, że Porsche króla dopalaczy zostało sfinansowane w dużej mierze z jego środków. W czasach kiedy sklepy istniały stacjonarnie Karolek dwa tygodnie po wypłacie udawał się co rano do sklepu, dwa tygodnie przed wypłatą natomiast - wstępował uprzednio do lombardu. Matka wracając z pracy nigdy nie była pewna jakie sprzęty gospodarstwa domowego, lub RTV zastanie w domu.
Karolek latami wiódł życie osiedlowego idola zdeprawowanej młodzieży. Aż do feralnego weekendu na którym miałem niestety okazję być. To miał być zwykły grill, popijawa, spotkanie ze starymi znajomymi do których Karolek się zaliczał.
- Patrz to - rzucił Karolek w moim kierunku i wsadził do gęby trzy pigułki. - Jak to mnie sponiewiera to ty se nawet nie wyobrażasz.
Rzeczywiście jak się okazało potem - nie wyobrażałem. Karolek poruszał się w charakterystyczny sposób dla osiedlowych wojowników. Ramiona szeroko rozstawione, ręce luźne od łokcia w dół i finezyjne wyrzucanie stopy przed siebie niczym skrzyżowanie makaka z ośmiornicą. Po dwóch godzinach od przyjęcia pigułek Karolek poruszał się już tylko pełzając po ziemi wydymajac usta jak ryba wyjęta z wody.
Właśnie w tym momencie postanowił sprawdzić, czy człowiek może bezkarnie skoczyć z drzewa na bombę. Owszem... może, choć bezkarność jest dyskusyjna. Dzisiaj Karolek jest właścicielem ręcznie napędzanego wózka i dumnym nosicielem pieluchomajtek.
Morał z tej anegdoty jest prosty - skaczesz na bombę, wybierz pomosty.
Moja ostatnia historia.
Wyskoczyłem do tzw "trafiki". W środku akurat pusto. Była tylko sprzedawczyni i jakas laska z tabletem w ręku, jak się okazuje przeprowadza ankiety.
Podchodzę do lady a ankieterka do mnie:
- Przepraszam, pali pan papierosy?
Ja na to uczciwie, stanowczo i szybko:
"Nie", co też zamknęło dalszą rozmowę.
Do sprzedawczyni zaś rzucam hasło:
- Poproszę jedną lufkę szklaną.
Mina ankieterki bezcenna xD
"Rutyna to rzecz zgubna "
![[mem]](https://hyperreal.top/wtf/memy/2/23fd4321-872c-4e7c-98cb-0e6855d8f062/alfatvp.png?X-Amz-Algorithm=AWS4-HMAC-SHA256&X-Amz-Credential=nxyCWzIV8fJz5t5dUSIx%2F20250504%2FNOTEU%2Fs3%2Faws4_request&X-Amz-Date=20250504T193802Z&X-Amz-Expires=3600&X-Amz-SignedHeaders=host&X-Amz-Signature=8767b4b9277858f1423a118f2839d2f2b2b08ad3d704e610aaaf7a4881d7e9eb)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/221176_r2_940.jpg)
Alkohol zabija 82 osoby dziennie. "W Radomiu jest więcej monopolowych niż w całej Szwecji"
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/aptekadyzurna.jpg)
Rewolucja w receptach na opioidy przyniosła skutek? Przepisy miały uderzyć w receptomaty
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/cognitivemarijuana.jpg)
Długotrwałe używanie marihuany może mieć wpływ na zdolności poznawcze
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/5514.jpg)
Czy psychodeliki mogą uczynić Cię bardziej moralnym człowiekiem? [Nowe badania 2025]
Czy możliwe jest, że po zażyciu psychodelików stajesz się bardziej empatyczny, troszczysz się o innych ludzi, zwierzęta czy nawet środowisko naturalne? Najnowsze badania opublikowane w Journal of Psychoactive Drugs sugerują, że tak – osoby, które doświadczyły głębokich przeżyć psychodelicznych, wykazują wyższy poziom moralnej ekspansywności, czyli gotowości do rozszerzenia współczucia i troski na coraz szersze kręgi istnienia. Co ciekawe, wzrost ten jest szczególnie silny u osób, które podczas „tripu” przeżyły rozpad ego lub intensywne doświadczenia mistyczne.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/f5.large_.jpg)
Ulubiona muzyka uruchamia układ opioidowy mózgu
Słuchając ulubionej muzyki odczuwamy przyjemność, niejednokrotnie wiąże się to z przeżywaniem różnych emocji. Teraz, dzięki pracy naukowców z fińskiego Uniwersytetu w Turku dowiadujemy się, w jaki sposób muzyka na nas działa. Uczeni puszczali ochotnikom ich ulubioną muzykę, badając jednocześnie ich mózgi za pomocą pozytonowej tomografii emisyjnej (PET). Okazało się, że ulubione dźwięki aktywują układ opioidowy mózgu.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/3-448290.jpg)
CBŚP uderza w gang powiązany z pseudokibicami. Zabezpieczono ponad 100 kg narkotyków
Policjanci CBŚP z Rzeszowa po raz kolejny uderzyli w zorganizowaną grupę przestępczą wywodzącą się ze środowiska pseudokibiców. W trakcie akcji przeprowadzonej na terenie Rzeszowa zatrzymano dwóch 30-latków, powiązanych z jednym z lokalnych klubów piłkarskich.