08 grudnia 2020Elendil89 pisze: Mam depresje , cptsd,ocd,lęk napadowy i lęk ogólniony.
Czy z połączeniu z paroksetyna sprawdziłby się ?
Mimo to, jednoznacznie nie mogę Ci bupropionu polecić, każdy reaguje na leki w inny sposób, więc pomimo że diagnozy mamy prawie identyczne, możesz zareagować inaczej niż ja.
Ogólnie biorę paroxetyne która mnie w chuj zamula ale daje bardzo dobre efekty przeciwdepresyjne, nie znikła jedną chec do leżenia i zawalania spraw których nie muszę robić. Dużo rzeczy jednak bym chciał się zmotywować dlatego dostałem bupropion, przy okazji licząc że znikną objawy uboczne parox i będę pił mniej kawy.
Po za tym równolegle biore trazodon na spanie, i pregabaline która jako jedyna daje mi energię w dzień jednak to nie do końca to czego potrzebuje więc z niej będę chciał zrezygnować.
Póki co wziąłem 150mg o 6 rano, do południa brak efektów. Może przez leki sedatywne które wyżej wymieniłem. Dodałem kolejne 150mg i wypiłem mocna kawę bo nie chce mi się dziś w sobotni dzień wstawać z łóżka. Zobaczę czy do 15,16 mnie coś poruszy żeby jednak ruszyć tyłek do aktywnego działania.
Napewno się nie poddam i zostanę na dawce 150mg przez cały miesiąc bo może to być świetny duet do parox, ale jednak chyba miałem za duże oczekiwania, myślałem że już będę nakręcony żeby chociaż mieszkanie posprzątać :/
Czekamy póki co do końca dnia, żeby rzetelniej zdać raport.
Jakieś sugestie?
"Mówiłem nigdy więcej, a czas mi przyniósł plaster
Zagoiło się nieźle skoro goiło z otwartej
Zasypiam w pół do pierwszej, zasypiam w pół do czwartej
Albo znów kurwa nie śpię przez co jeszcze nim zasnę..."
Ja identycznie, nic nie czuję po bupro, biorę 150mg dla przyzwoitości, może za 5 lat się załaduje.
Chyba trzeba będzie jednak MPH przypierdolić
Ale fajek 3ci dzień nie palę.
Poczekam jeszcze z bupro, może się rozkreci, podobno po tygodniu dwóch dopiero czuć działanie a nie zawsze po pierwszych dawkach, chyba że w nos.
"Mówiłem nigdy więcej, a czas mi przyniósł plaster
Zagoiło się nieźle skoro goiło z otwartej
Zasypiam w pół do pierwszej, zasypiam w pół do czwartej
Albo znów kurwa nie śpię przez co jeszcze nim zasnę..."
29 listopada 2020hubii pisze:No bo wyczytałem tu gdzieś, że ludzie walą to do nosa to myślałem, że jakiś to sens ma...29 listopada 2020Chappie pisze: Bardzo mądry jesteś przyjmując ten lek donosowo...![]()
Ujowe strasznie, ogólnie nie pamiętam kiedy tak robiłem, w ogóle trochę krwi do oka mi się wjebało aż, ale zaraz organizm pozamiatał tam. Nawet jak ktoś ma nozdrza z tytanu to i tak się nie opłaca, bo lek ma dopisek sr, długotrwałe uwalnianie, więc tu jest zabezpieczenie przed ćpaniem tego chyba i w ogóle uzależnieniem i tego, no i tego.
Spróbować możesz.
I nie nie chodzi mi o normy przyzwoitości czy ropny katar z nosa.
Po prostu ludzie którzy zajebali w nosa stracili efekt terapeutyczny, którego sam nawet jeszcze do końca nie poznałem, może dlatego np Ty nie czujesz?
Ilu już to zażywasz?
"Mówiłem nigdy więcej, a czas mi przyniósł plaster
Zagoiło się nieźle skoro goiło z otwartej
Zasypiam w pół do pierwszej, zasypiam w pół do czwartej
Albo znów kurwa nie śpię przez co jeszcze nim zasnę..."
Trzeba to docenić jakoś.
01 marca 2015Gleba pisze: Coś słaby mi się wydaje ten cały bupropion. Podobne efekty mam, jak wypiję 3 kawy albo litrową butelkę jakiegoś energetyka. Wpływ na nastrój praktycznie znikomy, jedynie lekki niepokój i zmniejszona senność. Takie moje odczucia.
Efekt jest taki sam jak w cytacie powyżej.
Nie wiem narazie co o tym wszystkim myśleć. Poziom lęku jest zwiększony.
Mam co prawda na podkładkę pregabaline ale narazie próbuje bez niej. Zobaczymy co z tego wyjdzie za miesiąc.
Napewno skończyło się leżenie bez celu bo troszkę mnie telepie.
Peak pojawil się po 4h.
Dopamina też jest. Nawet fajnie się muzyki słucha. Ale ja to wziąłem do działania nie rekreacji.
Jak ktoś jest oznajmiony w prochach. To niech sobie przypomni jak po długim czasie próbował coś zmontować na cito bo pojawiła się okazja a potem robił kreski. Jest duże podniecenie ale jednocześnie też stres i czasem srac się chcę.
Tu mamy ten sam efekt tylko bardziej stabilny i nie ma aż tyle podniecenia jest niewielkie.
Podobno też on zniknie a potem wróci podobny coś takiego, honeymoon to nazwali, nie wiem, zobaczymy ale dziś podoba mi sie.
"Mówiłem nigdy więcej, a czas mi przyniósł plaster
Zagoiło się nieźle skoro goiło z otwartej
Zasypiam w pół do pierwszej, zasypiam w pół do czwartej
Albo znów kurwa nie śpię przez co jeszcze nim zasnę..."
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/a12a216cf97460608e37260bc2663020f9aa0a82.jpg)
Dlaczego Portugalia może być europejską stolicą medycznej marihuany?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/aptekadyzurna.jpg)
Rewolucja w receptach na opioidy przyniosła skutek? Przepisy miały uderzyć w receptomaty
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/jrt-treated-cortical-neuron.jpg)
Nowa nadzieja dla pacjentów ze schizofrenią. Opracowano przełomowy lek inspirowany LSD
Naukowcy z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Davis stworzyli nową cząsteczkę o nazwie JRT, która może zrewolucjonizować leczenie schizofrenii i innych chorób mózgu. Lek działa podobnie do LSD, ale nie wywołuje halucynacji. Dodatkowo, wykazuje silniejsze działanie niż stosowana obecnie ketamina.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/zrzut_ekranu_z_2025-04-14_20-26-59.png)
TVN24: „Tak wpadł szaman-informatyk"
UWAGA: Uwaga artykuł z TVN24, który poniżej przedrukowujemy, jest raczej kiepskiej jakości, jednak publikujemy go z uwagi na fakt, że jako jeden z niewielu opisuje przypadek zatrzymania i represjonowania osoby najprawdopodobniej prowadzącej ceremonie z ayahuascą.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/f5.large_.jpg)
Ulubiona muzyka uruchamia układ opioidowy mózgu
Słuchając ulubionej muzyki odczuwamy przyjemność, niejednokrotnie wiąże się to z przeżywaniem różnych emocji. Teraz, dzięki pracy naukowców z fińskiego Uniwersytetu w Turku dowiadujemy się, w jaki sposób muzyka na nas działa. Uczeni puszczali ochotnikom ich ulubioną muzykę, badając jednocześnie ich mózgi za pomocą pozytonowej tomografii emisyjnej (PET). Okazało się, że ulubione dźwięki aktywują układ opioidowy mózgu.