Czy jesteś szczęśliwy?
Tak jestem teraz szczęśliwy i byłem szczęśliwy przed braniem narkotyków.
183
26%
Tak jestem teraz szczęśliwy, nie byłem szczęśliwy przed braniem narkotyków.
96
13%
Nie nie jestem szczęśliwy i nie byłem przed braniem narkotyków.
320
45%
Nie nie jestem szczęśliwy, byłem przed braniem narkotyków.
113
16%

Liczba głosów: 712

ODPOWIEDZ
Posty: 514 • Strona 17 z 52
  • 56 / / 0
Ja jestem szczęśliwa, bo -jak to mi kiedyś powiedział ktoś znacznie mądrzejszy ode mnie- sami jesteśmy swoimi własnymi generatorami szczęścia i nie warto uzależniać go od innych osób. To trudne, ale do zrobienia :)
Nie wiem, czy byłam mniej, czy bardziej szczęśliwa przed rozpoczęciem eksperymentów z różnymi substancjami. Ta przygoda trwa już 4 lata, po drodze wiele się wydarzyło. Nie utożsamiam żadnej życiowej porażki z konsekwencją brania narkotyków. Wszystkie upadki były skutkiem braku samozaparcia, mojego lenistwa albo odmiennich poglądów. Tak, czy inaczej, mimo, że nie raz i nie dwa przesadziłam z ilością przyjmowanych środków, mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że niczego nie żałuję- zdobyłam doświadczenia, wielokrotnie uczyłam się na własnych błędach.
Polecam pozytywne myślenie, rogi do góry! :cheesy:
  • 4 / / 0
cos w tym jest co powiedziala moja przedmowczyni szczescie wynika z nnas samych, choc mowia ze lepiej byc szczesliwym o pelnym brzuchu:-P
Uwaga! Użytkownik eloslawicz nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 8 / / 0
Szczescie bierze sie ze srodka jak ktos nie byl szczesliwy to cpanie zmieni mu to jedynie chwilowo a przynajmniej ja tak odczuwam .
Na zjazdach mowie ssobie że to ten ostatni raz , bo czuje się jak gowno i miewam straszne moralniaki ze kurde mam tyle lat a ciagle niczego nie poukladalem a moje szczescie jest tylko zludne . Mozna powiedziec że bywam szczesliwy , to trooche smutne. .
  • 203 / / 0
Kiedyś byłem, bądź po prostu wydawało mi się, że jestem szczęśliwym człowiekiem. Od jakiegoś roku może 1,5 mam jakiś mniejszy, czasem większy kryzys i czuje jak z dnia na dzień wypalam się z uczuć i emocji. A co najśmieszniejsze to tylko z tych pozytywnych ;x Mimo tego wszystkiego ciągle wiem, że w kiedyś przyjdzie taki dzień, który znowu wszystko poprzestawia do góry nogami ;]
Do odważnych trip należy :)
  • 7 / / 0
Dłuższy czas temu zaznaczyłem, że nie byłem i nie jestem szczęśliwy. Teraz trochę się zmieniło, mianowicie nie byłem szczęśliwy ale teraz jestem. Zacząłem w końcu leczyć depresję która trwała chyba ze 3 lata u mnie. Także pozytywnie cały czas do przodu. Nie wszystko mi się udaje, wiele żeby mogę zrobić lepiej jeżeli bym chciał, ale jestem szczęśliwy bo mam rodzinę, kochającą siostrę, mamę, specyficznego ojca, ukochanego psiego przyjaciela i kumpli, którzy są różni ale zawsze są. Pozdrawiam.
Uwaga! Użytkownik Anus_Lettuce nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 4 / / 0
Nie jestem szczęśliwy,porycia nie dają mi żyć (nawet na trzeźwo).Jakiś czas temu przez pare miesięcy miałem z tym spokój i wydawało mi się,że mogę wszystko :D ale porycia wróciły i nie chcą puścić,nie wiem jak znowu wrócić do stanu normalności.Problem jest w sposobie myślenia a nie w ćpaniu,wcześniej w okresie "bez poryć" ćpałem i wszystko było ok. może ktoś coś doradzi ? :P
Uwaga! Użytkownik zielsko123456789 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1628 / 196 / 0
DamaKier pisze:
mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że niczego nie żałuję- zdobyłam doświadczenia, wielokrotnie uczyłam się na własnych błędach.
Polecam pozytywne myślenie, rogi do góry! :cheesy:
+1

Ja też niczego nie żałuję, byłem zadowolony przed odkryciem dragów, po odkryciu byłem ciut przestraszony, strach minął - jestem szczęśliwy. Nie ważne czy jest ćpanie czy nie. %-D
  • 40 / 2 / 0
Miałam wiele problemów, składało się na to wiele czynników. Warto pamiętać, że najważniejszym i decydującym czynnikiem jest własna osoba.
trawa mi pomogła. Stymulanty pogarszały sprawę (jestem na wszystko wrażliwa i zejścia były dla mnie masakrą - długi, nieokreślony ból psychiczny). Psychodelików unikałam ze względu na stan psychiczny.
Już jakiś czas temu się wszystko zmieniło (ja to zmieniłam!) i teraz jestem szczęśliwa. Oczywiście, czasem mam gorsze dni, ale to całkiem normalne.
" The light that fueled our fire then has burned a hole between us
so we cannot see to reach an end crippling our communication. "
  • 554 / 14 / 0
@DamaKier
Mowisz, ze nie nalezy uzalezniac swojego szczescia od innych; jak to mozliwe? Nasze zycie jest uzaleznione od interakcji spolecznych. Myslisz, ze gdybys byla jedyna osoba na swiecie moglabys byc szczesliwa?
  • 196 / 1 / 0
Szczęście nie jest stanem permamentnym w każdym przypadku poza sytuacją całkowitego braku cierpienia, która nie jest zby realnym w życiu. Zamiast tego człowieka uszczęśliwiają momenty nagrody, które nie są szczęściem, a jedynie bodźcem. Reasumując szczęście, to brak cierpienia poprzedzone stosownym postanowieniem. Religia pomaga osiągnąć stan naturalnego szczęścia zdejmując z człowieka jażmo społecznej rywalizacji na rzecz praktyk religijnych, za które nagrodą jest włąśnie ono przedstawione, jako dar od Boga, a więc ukonstytuowane o wiele silniej niż momenty nagradzające starania włąsne. Warto zauwazyć, że każdy system religijny, to przepis na błogostan własnej drogi najczęściej ascetycznie nacechowanej. Mistrzowie duchowi wiedzą, że duch nie jest związany z materią czy też cywilizacyjnym dobrem, a stanem ducha w ciele człowieka, który za zadanie ma rozmnażać się, a nie miło spędzać czas swojego życia. Swiadomosc nieba i braku znaczenia teraźniejszości pozbawia zmartwień i trosk walki o przetrwanie. Bóg zawsze pomoże i zawsze kocha, bo cche naszego szczęścia w swoim królestwie do tego przeznaczonym. Logicznie patrząc duch człowieka ma na celu jedynie doświadczać cudu życia, a instynkt pomaga w walce. Gdy walka przestaje mieć znaczenie szczęście wydaje się być naturalnym rozwiązaniem gatunku na szczycie drabiny ewolucyjnej. Stale szczęśliwy człowiek nie miałby motywacji do działania, a więc rolę pastera przejmuje instynkt. Gdy zapewnimy potomstwo i odchowamy je w zasadzie nie mamy powodów na bycie nieszczęśliwym. Nasza misja została spełniona i nie powoduje już stanów zwiększonego napięcia. heroina, jako jedyna oferuje szczęście porównywalne z naturalnym pełnym uczuciem niestety cena szczęścia jest wyższa niż życie i po wytrzeźwieniu zlatujemy na ryj świadomi, że tylko opiaty zapewniają taki stan na życzenie, rozlatuje się psychika pozbawiona kija i marchewki, to dlatego heroiniści mówią, że hera jest za dobra aby ją brać lol Podobne stany umożliwiają inne narkotyki jednak zawsze nie jest to tak absolutne i bezwarunkowe. Uczucie orgazmu trwającego nieprzecietnie długo nieobce jest psychodelistą jednak trudne do uzyskania na zawołanie i wzbogacone o wiele innych aspektów. Reasumując pytanie o szczęście tyczy się co najwyżej chwili obecnej, a więc każdy ćpun doskonale wie, jak sobie poradzić. Prawdziwe szczęście osiągalne jest dla niećpającego człowieka rozwijającego swojego ducha, znam takich ludzi i gwarantuję, że żaden narkoman nie zagiął by ich w dyskusji tym bardziej, że oni sami też kiedyś ćpali, a więc ciągle nasówa się nieprzyjemne: SKORO ON POTRAFI, TO CO ZE MNĄ?" jednak są oni na tyle dojrzali, że nie wyszydzają słąbości charakteru innych jedynie dają do zrozumienia, że jeżeli ktoś błądzi, to na pewno nie oni.
ODPOWIEDZ
Posty: 514 • Strona 17 z 52
Newsy
[img]
Wysokie Mazowieckie: Matka znalazła narkotyki u 39-letniego syna i powiadomiła policję

67-letnia mieszkanka powiatu wysokomazowieckiego zawiadomiła policję o znalezieniu podejrzanych substancji w pokoju i ubraniach swojego 39-letniego syna. Funkcjonariusze z wydziału kryminalnego zabezpieczyli narkotyki i przedstawili mężczyźnie zarzuty.

[img]
CBŚP i ukraińska Służba Bezpieczeństwa rozbiły grupę przestępczą produkującą metamfetaminę

Funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego Policji z Zarządu w Poznaniu, we współpracy z jednostką śledczą Służby Bezpieczeństwa Ukrainy z obwodu zaporoskiego, pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Poznaniu oraz prokuratury ukraińskiej, przeprowadzili skoordynowaną operację wymierzoną w zorganizowaną grupę przestępczą, która zajmowała się nielegalnym wywozem z Polski do Ukrainy leków zawierających pseudoefedrynę, które następnie były wykorzystywane do produkcji metamfetaminy.

[img]
Po debacie prezydenckiej wzrosło zainteresowanie woreczkami nikotynowymi

Debata prezydencka 23 maja br. pokazała, że Polacy nie wiedzą, czym są saszetki nikotynowe oraz snusy, a także czym się różnią. Sztab wyborczy Karola Nawrockiego podał, że kandydat na prezydenta podczas debaty przyjął snus. Sam Karol Nawrocki sprostował, że była to saszetka nikotynowa. Tymczasem różnica między oboma produktami jest ogromna. Snus zawiera tytoń, którego nie ma w saszetce, a jego sprzedaż w UE – z wyjątkiem Szwecji – jest zabroniona.