TALK - Rozmowy [H]

[nicki]

Długo bierzesz?

[PsychoDMT]

@nicki Teraz coś koło 1.5 roku.

[Nefilim]

Niesamowita sprawa. Przez zawirowania w życiu prywatnym doszedłem do 20 gram na dzień. Potem dostałem ybnego covida i musiałem zbić hardcorowo bo organizm nie dawał rady. Finalnie choroba praktycznie zeszła a ja biorę 4 gram dziennie. 1,5 gram rano, 1 po południu i 1,5 do spania. To się nazywa redukcja dawek, i to praktycznie z dnia na dzień. I o dziwo czuję się praktycznie tak samo jak wcześniej. Nawet bym powiedział że te dawki rozrzucone po kilka godzin działają mocniej niż wcześniej te większe.

no to mega props za redukcje! Mam nadzieje, że zdrówko i samopoczucie już ok?
Ja zaczynałem delikatnie, ale już drugiego dnia wiedziałem, że muszę brać więcej niż zalecane i 20-25g dziennie ładuje, a biore kratom od miesiąca :) z przerwami. No ale jak pisałem już mam tolerke na opio, a to bije po tych samych receptorach więc zapewne nie będzie mi dane tak szybko posmakować fazy na np 5g kratomu ;p ja zaczynam dzien od ok 10-15g :) pozniej dwie-trzy dorzutki

[nicki]

@nicki Teraz coś koło 1.5 roku.

To dziwne, ciekawe jakbyś sobie zrobił z tydzień przerwy

[PsychoDMT]

@nicky Z pewnością byłby skręt. Ciekawe zresztą jak poważny bo odkąd zacząłem przygodę z kratomem to do niego nie dopuściłem. Od normalnych opio przechodziłem już tyle razy że nie zliczę. Zresztą chyba eldorado się kończy, organizm wypoczął i zaczął dzisiaj się domagać wyższych dawek ale jakoś udało mi się utrzymać. Swoją drogą, też tak macie że jednym z pierwszych objawów skręta jest... bycie horny w opór? Szczególnie w ten pierwszy dzień jak jeszcze są siły.

@Nefilim A dziękuję dziękuję. Zdrowie i samopoczucie nawet w normie. 2 tygodnie praktycznie przesiedziałem w domu, kurvicy można było dostać ale przynajmniej nadrobiłem sporo filmów z listy "do obejrzenia" Kondycja i sprawność niestety nie wróciły jeszcze do stanu sprzed ale jest progres jest.

[nicki]

Coś jest z tym horny, kratom teścia zbija zdaje się

[Flammeus]

Bycie horny by się zgrywało, bo opioidy obniżają testosteron. Ale skręta mam wrażenie że ludzie przeceniają przy kratomie. Byłem dłuższą chwilę na codziennych dawkach aż do 10-15g i jakoś rozeszło się po kościach jak rzuciłem. Przy uzależnieniu ważne są przyzwyczajenia i obecny światopogląd, prawdziwe opioidy jak chociażby najsłabsza kodeina jest zdecydowanie gorsza do rzucenia.

[Nefilim]

Najgorzej rzuca się to co najlepiej bawi, bo nawet jak fizyczne objawy odpuszczą to zostanie mocna chęć sięgania po więcej :D dla mnie kodeina lepiej bawi niż kratom o ile się dobrze załaduje, bo z kodeiną to różnie bywa, jest humorzasta :D
Niby chciałem odstawić tramal, ale na zejściu wrzucałem kodeine. Coraz rzadziej i rzadziej. Jak już wrzucałem 320mg kodeiny co 4dni to wjechał kratom, który ładuje codziennie przez ok 4-5dni, robie sobie ze dwa dni przerwy i zmieniam kolor kratomu :) właśnie wjechało 10g GOLD KRATOM także przyjemnego dnia all :)

[mlander]

@PsychoDMT Zorganizuj sobie memantynę i pobierz po 10-20mg codziennie. Organizm się przyzwyczai do zmniejszonych dawek, ale nie będziesz czuł skręta. Tzn pewne objawy są jak pogorszone samopoczucie czy wybudzenia w nocy, ale jak gdyby mózg nie kojarzył tych objawów z brakiem kratomu. Po prostu czujesz się trochę gorzej. Gdzieś po 7-10 dniach można albo odstawić memantynę i wtedy czujesz kratom pełniej, już w mniejszych dawkach albo znowu obcinasz i czekasz aż organizm się przyzwyczai.

Ja miewałem też coś takiego po kava kavie, że przez nieco ponad dobę po piciu kavy mogłem brać dużo mniejsze dawki kratomu nie czując braku. Oczywiście po wydaleniu resztek kavalaktonów zapotrzebowanie wracało na poprzedni poziom. Z memantyną za to ten efekt jest dość trwały.

[Nefilim]

Tak szczerze: co myślicie o zmianie koloro kratomu aby trzymać tolerke w ryzach?
Gdzieś przeczytałem, że tak się robi i w sumie skacze z koloru na kolor ale nie czuje aby np kratom gold, który dla mnie był nowy, działał w mniejszej dawce niż np zielony który brałem jako pierwszy.

A jakie są wasze doświadczenia z tym?