TALK - Rozmowy [H]

[Ramowy]

Myrcen możan też zaaplikować w kropli olejku eterycznego np rozmarynowego, swoją drego też są publikacje na temat jego medycznych zastosowań w inhalacjach.

Wszelkie empiryczne próby zweryfikowania teori spełzły na niczym.

[InSiDePL]

Gdy się o tym tricku z mango dowiedziałem to byłem szalenie (jak zawsze) sceptyczny. Ale, że mango lubię i łatwo jest dostępne postanowiłem spróbować. Ale musiałem mieć minę jak się okazało, że to jednak działa. Aż mi się przypomniał pierwsze razy z mj. Niestety, po kilku razach chyba się tolerancja zrobiła bo już jakoś zwyczajniej. A może za mało dojrzałe owoce kupowałem? Niemniej próbować warto!

[otwarty93]

Ja zjadłem 1,5 mango tak średnio dojrzałego, gdzieniegdzie było jeszcze widać lekko zielony kolor, zapaliłem i niestety nic nie poczułem :/

Teraz spróbuję z bardziej dojrzałym i będę dłużej trzymał w ustach, podobno interesujące substancje lepiej się wtedy wchłaniają :)

[rafaello12]

Mango musi być przejrzałe, skórka musi lekko rozjeżdżać się po dotknięciu. Już nie jest takie samczne jak normalne dojrzałe mango, ale posiada więcje mircynu i na 100 % działa :) Różnice bardziej czuć jeśli masz słabsze palenie ;)

[sirdon0]

Średnio lubie smak mango. Jeśli bym zrobił sok z takiego mango za pomoca wyciskarki do owoców to też by działało nie?

[m4t1n]

Witam, jestem tu nowy. Od niedawna przeglądam forum, i można dowiedzieć się tu wiele ciekawych rzeczy, co mnie bardzo cieszy :-D Tydzień temu trafiłem na ten wątek. A jako że, z mj mam już styczność od roku, amatorem nie jestem. Po takim czasie tolerancja zdecydowanie się zwiększyła. Więc jak przeczytałem o mango strasznie się ucieszyłem :yay: Opowiem jak to stestowałem. W zeszłą sobotę kupiłem 3 owoce mango, miękkie, miejscami czerwone, pomarańczowe i trochę zielonego też było. Ogólnie byłem nastawiony optymistycznie :-) Zjadłem najpierw jedno, na śniadanie bo nie wiedziałem jak smakuje, a smak w tym wątku tak zachwalany, że byłem bardzo ciekawy jak to smakuje. No nie smakowało mi aż tak jak to ludzie opisywali, że jest to teraz ich ulubiony owoc itp. Ale było dobre, nie powiem, że nie :-D Około 18:00 zjadłem drugi owoc, odczekałem godzinkę i zapaliłem. Zero różnicy byłem ujarany jak zwykle, trochę się zawiodłem. Stwierdziłem, że może nie dojrzałe, więc trzeci owoc tak jak w wątku ktoś wspomniał, włożyłem w foliówkę i do szafy. Minęło 6 dni, przyszedł piąteczek, weekendzik, więc trzeba zapalić ;] Ale owocka nie zjadłem od razu. Wiedziałem, że na jednym lolku się nie skończy. O 19:00 zapaliłem pierwszego, małego blanta z bracholem, Ja ukulałem swojego, On swojego. Poszliśmy do garażu, zbombaliśmy, zrobiło się miło. O 20:00 przypomniało mi się, że mam mango w szafie bo ssanie trochę się złączyło. Tym razem było pyszne, bo było dojrzałe, te w sklepie mimo, że są miękkie, są nie dojrzałe. Zdecydowanie mój ulubiony owoc :-D Odczekałem półtorej godziny, znowu zapaliliśmy po małym i nic... Przyszliśmy do chaty stwierdziłem, że mango nie działa. o 22:00 przyszedł kumpel(kumpel nie pali), gadka szmatka i zapomniałem o mango. Jakoś 22:30 mogła to być, nie wiem nie zwracałem uwagi na czas, stwierdziliśmy z bratem, że jeszcze zapalimy z bongo(czystą, bez tytoniu). Myślę, że około 0,5g tam było. Już po dwóch buchach zauważyłem, że załączyła mi się dość spora pizda :-D Dopaliliśmy, pare konkretnych buchów poszło. I szczerze mówiąc potargało konkretnie, mango na prawdę wzmacnia tylko musi być dojrzałe! Brachol chciał jeszcze coś spalić bo miał niedosyt, Ja już miałem dosyć. Ilość spalonej mj, która była dla mnie standardem, po mango sponiewierała, także polecam :-p Odświeżam temat i zachęcam do wypróbowania, na prawdę warto ;-)

[samedobretopy]

@ up: nie, to placebo
nie przejmuj się, zbyt dużo się naczytałeś.

[varden]

Zdecydowanie wzmacnia. Wazne: mango musi być mocno dojrzałe, delikatne i miekkie. Inaczej dupa :) Tyle z moich subiektywnych testów.

[malinka123]

Ciekawe :o muszę to kiedyś wypróbować :D

[trotyl20]

Sprawdzone, działa. Grejpfrut tez