Organiczne substancje psychoaktywne oddziałujące na receptory opioidowe.
Więcej informacji: Opioidy w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 210 • Strona 15 z 21
  • 3901 / 562 / 0
oxan pisze:
czemu ja zacząłem brać? po prostu z ciekawości. byłem ciekawy. nigdy przedtem nie przyszło mi na myśl, by sobie dorobić podobną ideologie do brania.
Nie rozumiem, najpierw piszesz o ogromnej depresji i braku zrozumienia, a teraz mowisz,ze zadecydowala zwykla ciekawosc?
  • 1680 / 266 / 0
Przecież to się nie kłóci. A z tego co czytam oxana (a czytam od lat) to depresja narastała z czasem uzależnienia, chyba najcięższego na tym forum, nawet personel na detoksach zna doskonale przypadek oxana ;)
Największy przegryw na forum
  • 742 / 9 / 0
stary dziad pisze:
Pamiętajcie o jednym, dzieciaczki, szybko nadchodzi dzień gdy bierze się nie po to, aby było przyjemnie, tylko aby nie było nieprzyjemnie.
To będzie właśnie ten dzień, w który przeklniecie siebie i opio.
Hmm.. Powiem Ci, że ja nie przekląłem tego dnia. Wiedziałem jak to będzie wyglądać (oczywiście nie w 100%, bo trochę to gorzej wygląda niż miało wyglądać). Czasem mam takie "ja pierdole.. po co ja się w to wjebałem" ale to nie jest "przeklęcie" opio. To jest raczej takie zastanowienie się, że to może nie był najlepszy pomysł, ale nadal szczerze mówiąc to lubię jak nic innego i nie mam ochoty najmniejszje przestawać.

Czytam często jak ludzie piszą, że chcą przestać a nie mogą.. Że ich to męczy... Kurwa mnie to nie męczy, ja kocham grzać i chciałbym to robić do jebanego ostatniego dnia. Byle tylko grzało. Oczywiście jestem świadom, że 3 lata ćpania z tego 2 ciągu non stop to nadal jest nic w porównaniu do dużej ilości grzejników, ale i tak zauważyłem ludzi z xx mniejszym stażem, którzy przeklinają opio.

Czy da się brać opio całe życie i być szczęśliwym?
  • 3186 / 372 / 0
canonkod pisze:
Czy da się brać opio całe życie i być szczęśliwym?
Prędzej czy później sam się przekonasz na własnej skórze jaka jest odpowiedź na to pytanie.
  • 742 / 9 / 0
Tak też podejrzewam, a powiedz mi, ile czasu u Ciebie to zajęło?Tak naprawdę ten temat byłby ciekawszy gdyby było "Ile czasu od pierwszego wzięcia / po jakim czasie ciągu przeklęliście opio".
  • 2878 / 21 / 0
Dlaczego byłby ciekawszy? Teraz ma sens, bo opowiada o sytuacji która nam towarzyszyła, a ta sytuacja u jednego przychodzi po miesiącu u drugiego po 5 latach, a u trzeciego jeszcze później, ale zawsze przychodzi taki namysł.
And I guess that I just don't know.
*                       *                      *
Kiedy spoglądam wstecz, widzę siebie pozostającego za mną daleko w tyle.
  • 1997 / 120 / 0
wiele takich dni było. Ostatnie pół roku ciągu, to nawet jadąc zgrzany pks'em przeklinałem opio i zazdrościłem kierowcy, pasażerom, wszystkim, którzy mieli takie normalne życie. Mokro zimno ciemno i smutno - to jebana rzeczywistość opiatowca. Tak, ten dzień w którym to zrozumiałem był pierwszym z wielu, w których przeklinałem opio. i swoją głupotę.
  • 2932 / 243 / 0
canonkod pisze:
Czy da się brać opio całe życie i być szczęśliwym?
Jeśli miałbyś do końca życia zapewniony zapas farmaceutycznie czystych opio bez konieczności martwienia się o kasę to wydaje mi się, że tak. O ile by Ci się nie znudziły po jakimś czasie, każdy ma swoją ulubioną grupę substancji (oprócz politoksykomanów :cheesy: ).

Odpowiadając na temat, to chyba jest to każdy dzień, w którym mam resztki kasy i zamiast wydać je na coś sensownego to kupuję kodę. Powinni ją zareckować, byłby choć trochę spokój.
Dawny nick: tur3k
  • 2652 / 382 / 0
canonkod pisze:

Czy da się brać opio całe życie i być szczęśliwym?
Możliwe, ale przyjdzie taki moment, że podsumujesz swoje życie i będziesz miał odpowiedź na pytanie "czy warto było zaczynać?" a sądzę, że u każdego sprawa jest indywidualna i nie popieram teorii mówiącej, że jak opio to musisz skończyć na dnie.
Uwaga! Użytkownik Blue_Berry jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1997 / 120 / 0
Blue_Berry pisze:
canonkod pisze:

Czy da się brać opio całe życie i być szczęśliwym?
Możliwe, ale przyjdzie taki moment, że podsumujesz swoje życie i będziesz miał odpowiedź na pytanie "czy warto było zaczynać?" a sądzę, że u każdego sprawa jest indywidualna i nie popieram teorii mówiącej, że jak opio to musisz skończyć na dnie.

łudź się dalej.

Pewnie, że niekoniecznie trzeba skończyć na dnie. Można jak najwcześniej spierdalać z tego bagna. Albo złapać się w miarę stabilnego korzenia i utrzymywać buzię ciut powyżej poziomu gnojówki. Patrz stary dziad i kilku innych starszych grzejników, którzy jakoś ułożyli sobie życie z nałogiem, ale imho wciąż są na krawędzi. Tak jak i Ci, którym się wydaje, że już ich problem nie dotyczy.

Sprawa skomplikowana - rozwiązanie nie będące prostym złożeniem rozwiązań spraw prostych, klasa problemów np-zupełnych rzekłbym nawet. Ćpuńska hipoteza Riemanna.
ODPOWIEDZ
Posty: 210 • Strona 15 z 21
Artykuły
Newsy
[img]
Największa europejska imprezownia tonie. Karetki błagają o pomoc – jeżdżą tylko do nocnych klubów

Ibiza – symbol beztroskiej zabawy, dźwięków techno i drinków za 25 euro – pęka w szwach. Ale, co ciekawe, nie z powodu tłumu turystów. Pęka system ratownictwa medycznego. Jak podaje lokalny związek zawodowy służby zdrowia, nawet jedna trzecia wszystkich interwencji karetek dotyczy klubów nocnych, gdzie dochodzi do… „bad tripów” po wiadomych zakazanych używkach.

[img]
Narkotyki w bloku rysunkowym dla dzieci. Z piłkarzami reprezentacji Polski na okładce

Wrocławskie służby znalazły je w paczkach kurierskich

[img]
Jest niebezpieczny jak alkohol i narkotyki. „Byliśmy zbyt zaślepieni”

Światowy Dzień Bez Telefonu Komórkowego obchodzony jest 15 lipca. Z tej okazji Instytut Spraw Obywatelskich wystosował list otwarty do rodziców, w którym przestrzega przed zgubnym wpływem tego urządzenia na dobrostan najmłodszych. „Smartfon uzależnia tak jak alkohol, papierosy czy kokaina” – wskazuje ISO.