TALK - Rozmowy [H]

[NiebieskiLis]

Tylko amareny i papierosy nie dadzą nawet 1/10 tego co może dać DXM. No chyba że czyimś celem jest po prostu nie być trzeźwym no to ok.

Ja tam lubię dxmowe odmóżdżenie. Takie inne spojrzenie na świat. Na tripie lubiłem grać w gry logiczne, albo robić zadanka z matematyki. Taki ultra-wysoki poziom trudności.

[Aldrej]

Tak, zadanka z matmy. Po DXM chyba po 100mg to tak.

[NiebieskiLis]

Po wyższych dawkach też dawałem radę, a 100mg to praktycznie jak na trzeźwo. Problemy zaczynają się dopiero jak cyfry przestają mieć znaczenie. Albo to jest też bardzo dziwny stan kiedy wyższa logika nadal działa, ale za to dodawanie pojedynczych cyfr, albo liczenie jest problemem.

[Aldrej]

Podnoszę stawkę, jak sprawnie rachujesz po DXM, to ja po 600 pojadę autem... Ale Ty stawiasz i siedzisz na miejscu pasażera.
Pojechać bym ruszył i prostą drogą nie miał problemu. Podejrzewam że problemu by się zaczęły na jakim bardziej zawiłej krzyżówce...

[EvilDead]

Ale dziś było pięknie. Słoneczna pogoda, browary + wódka i na końcu DXM. Teraz właśnie jestem na ostatniej nitce która trzyma mnie przy rzeczywistości ale jest zajebiście. To pisanie automatyczne na deksie też jest kurwa super gdy palce same właściwie piszą. Pozdrawiam was mordeczki odklejone

[Jakku]

Podział konkretnej dawki 900-1500 na 3-4 razy musi skończyć się sigma? dexa nie biorę nawet rok, a przerwy zawsze mam miesięczne. Im dłużej i więcej biorę, tym mniej mistycyzmu, cevow, wglądu w siebie. Obecnie mimo krótkiego stażu po ponad 1g DXM występuje tylko niespotykany rozpierdol (mycie samego prysznicu, ale bez psa, chodzenia jak po 3 flaszkach itd.). Piszę to któryś raz, bo chce znaleźć jakiś sposób, który da w końcu jakieś rezultaty, bo wydanie 60 zł na DXM, który daje stan tabletki gwałtu ze świadomością, a 100 ug LSD za połowę mniejszą ceną, które da pełne odrealnienie na 10 godzin wydaje się prostym wyborem. Ale jednak chciałbym jakoś wyciagnac z tej substancji jakimś sposobem, to co powinna dawać. Jeśli ktoś ma coś do powiedzenia to chętnie zapraszam, jeśli jednak nic nowego się nie dowiem to będę zmuszony odpuścić te substancje i ten cudowny dział na forum.

[Klamm]

Pewnie próbowałeś z czosnkiem czy z grejpfrutem. Nie pomagało? Pewnie nie, jak dalej szukasz. Może być, że ta substancja Ci zwyczajnie nie służy, nie jest dla Ciebie. Szkoda.

[NiebieskiLis]

@Jakku
Możesz dorzucić do DXM agonistę rec. sigma-1, czyli np. opipramol. Butamirat też niby by się do tego nadawał. Jest mniej sprawdzony, ale łatwiej dostępny niż opipramol. Oczywiście ten w kroplach, a nie w syropie.

Możesz zrobić LSDXM, czyli LSD+DXM. Taki miks daję ogromny roz*ierdol.

Możesz blokować CYP2D6, ewentualnie CYP3A4. Blokada 2D6 powinna wydłużyć działanie i zmienić charakter tripu na taki bardziej euforyczno-mistyczny, a za to mniej dysocjacyjny. Tylko oczywiście musisz zacząć od mniejszych dawek niż normalnie żeby nie było za mocno. Do tego jak chcesz sigmować to musisz i tak dorzucać kilka razy. Dzięki wydłużonemu działaniu nie musisz pakować co chwile DXM, tylko możesz nawet iść spać pomiędzy dawkami. Ogólnie im dłużej i spokojniej ładujesz sigmę to tym jest lepsza. Jak weźmiesz w krótkim odstępie czasu pełno DXM to będziesz miał psychotyczną i niemiłą sigmę. Ja osobiście najczęściej ładowałem sigmę przez 3 dni, śpiąc co noc, dzięki temu nie było takiego odklejenia. Dzięki temu wychodzi z tego bardziej mania, a nie psychoza. Oczywiście jak za bardzo to rozciągniesz, z za małymi dawkami, to też nie wyjdzie.

Jedyny problem w blokowaniu CYPów to to że najmocniejsze inhibitory są na receptę (fluoksetyna, bupropion, paroksetyna), i trzeba się z nimi bardzo ostrożnie obchodzić, bo są synergistyczne, ale też potencjalnie niebezpiecznie w połączeniu z DXM. Takie miksy są tylko dla osób które wiedzą co robią.

[Termos789]

Po wyższych dawkach też dawałem radę, a 100mg to praktycznie jak na trzeźwo. Problemy zaczynają się dopiero jak cyfry przestają mieć znaczenie. Albo to jest też bardzo dziwny stan kiedy wyższa logika nadal działa, ale za to dodawanie pojedynczych cyfr, albo liczenie jest problemem.

to ja tak na trzeźwo mam

[Metropolis]

Wczoraj się nawrzucałem tego specyfiku przy tym parę piw i na koniec włoskie spumante. Nawaliłem się tak, że na początku myślałem, że zostanie mi taka lekka euforia plus stan zbliżony do upalenia grassem, ale pod wieczór wow. Myślałem już, że mi tak zostanie, wkręciłem sobie jakieś sprawy związane z istnieniem, bytem i ogólnie moją pozycją we wszechświecie. Ciekawe przemyślenia, ale powoli szły w lekką paranoję i musiałem sobie obniżyć ciśnienie (czułem tachykardię i bałem się, że wyląduje sparaliżowany). Także później usnąłem i dzisiaj to piszą z pracy zdalnej. Moc jest z tym i z Wami.