TALK - Rozmowy [H]

[Great depression]

Wiem że źle robie... ale ktoś kto cierpi na głęboką depresje i fobie społeczną (ja już 7 lat) zrozumie mnie że idę po trupach żeby oderwac sie w jaki kolwiek sposób od tego stanu zresztą... dzięki za szczerośc i rady....

Jesli latasz na noc to Cie nie rozumiem, a jesli w dzien to jak najbardziej popieram [ w sensie rozumiem, a nie - cpaj dalej].

Pozdro

[kylek]

U mnie wygląda to tak:
1 raz na 2 tygodnie
od 300 do 450 [mg]. Na więcej staram się sobie nie pozwalać, nie chcę wytwarzać za dużej tolerancji.
A tak to po 300 mg mam już niezłe loty. ;-)

Pozdr.

[rezystor83]

Moje fazowanie wygląda tak wpierdzielam około 18:30 jakieś 800mg mniej nie ma sensu w moim wypadku bo nie ma efektu jaki lubię mimo ze z DXM poznałem się niedawno na 19:30 jestem już ładnie pojebany :-D kładę się do wyra i słucham muzy ok 23 faza zaczyna mijać i do godziny 4 dochodzę do siebie wcześniej za cholerę nie usnę a rano do pracy wstaje jeszcze czuje deksa więc staram się tego unikać bo boję się ze coś będzie po mnie widać łykając magiczne tabletki nie jest łatwo prawidłowo funkcjonować w społeczeństwie dlatego staram się to robić w sobotę w niedziele mogę sie wyspać a i jeszcze nie łykam jak mam świetny humor następnego dnia się pogarsza nie wiem dlaczego a więc raz w tygodniu sobota jest spoko :)

[lolek555]

Raz na tydzien, raz na kilkanascie dni, biore jak mam wolną chatę na noc nie ważne czy nazajutrz szkoła, bądź jak jestem wkurwiony, badz jak mam za duzo pieniedzy i nie wiem na co wydac :)

[Chaotka]

U mnie doszło do tego, że gdzieś w Maju/Czerwcu brałam dwa razy w tygodniu po 20 tabletek.

A teraz wyjechałam do Hiszpanii i miałam dłuższą przerwę. Powiem, że gdy w koło jest tyle pięknych widoków, to nawet nie ciągnie Cię do ćpania ;)

Mam do was pytanie... Bo takie coś w stylu ćpanie/ przerwa nie za bardzo mi pasuje. Chciałabym ustalić jakąś regularną, bezpieczną dawkę (Wiecie, chodzi o to, żeby nie zostać narkomanką). Ile mi proponujecie?

[Faithless]

żeby nie zostać narkomanką

prowokacja?
albo inaczej: co przez to rozumiesz?

[Chaotka]

Narkoman to dla mnie ktoś kto leczy się w ośrodkach dla uzależnionych.

[fever ray]

spokojnie, dxm nie jest tak uzalezniajacy, to nie heroina. jesli chcesz, to mozesz to odstawic praktycznie w kazdym momencie... rzecz w tym, ze niekoniecznie sie chce.
ale wobec tego moze wyjedz sobie na dluzszy urlop, wyjdzie ci na dobre

[Faithless]

Tak więc ktoś, kto wali heroinę w ciągu od 20-30'stu lat, i nie leczy się bo mu z tym dobrze, nie jest w twoim mniemaniu narkomanem?
Natomiast palacz marihuany, którego starzy przymusowo wciskają na detoks, już nim jest?
Masz dziewczyno pokręconą logikę.

[Chaotka]

Faithless, no w sumie masz rację ^^

Z tym, że są ludzie dla których ćpanie źle się skończyło... Powiedzmy, że to są narkomani.