Luźne dyskusje na tematy związane z substancjami psychoaktywnymi.
ODPOWIEDZ
Posty: 157 • Strona 11 z 16
  • 2878 / 21 / 0
Albo po prostu nie ćpają... :rolleyes:
And I guess that I just don't know.
*                       *                      *
Kiedy spoglądam wstecz, widzę siebie pozostającego za mną daleko w tyle.
  • 51 / / 0
KeFaS pisze:
Ale podzieliłaś się z nimi tą obietnicą? Jak to przyjęli? Jeżeli się z tym pogodzili to chyba łatwo stwierdzić, że nie odkrywasz w ich życiu jakiejś ważniejszej roli, bo im na Tobie nie zależy.
Podzieliłam. Rodzina uznała to za żart mimo, że mówię o chęci śmierci bardzo często, dwójka znajomych uznała, że "tylko tak mówię". Nie chciałam współczucia, czy jakiejś ogromnej troski, rozmowa na ten temat by mi wystarczyła.
Trapped in a cage and surrendered too soon
Me in my own world, the one that you knew
We were strangers - for way too long.
  • 1456 / 19 / 0
No właśnie chodzi o rozmowę. Jeżeli nie biorą tego na poważnie to widocznie nie znają Cię na tyle dobrze. Albo jest odwrotnie, Ty chcesz za wszelką cenę zwrócić na siebie uwagę, co jest zrozumiałe, sporo osób tak ma, dlatego ważne jest, żeby o tym szczerze rozmawiać i dojść do sedna problemu i starać się go rozwiązać, a nie poddawać się. Ale zrobisz co zechcesz, pamiętaj tylko, że jeżeli dotrzymasz tej obietnicy to już nigdy potem nie zobaczysz ich żadnej reakcji, a myślę, że właśnie na tym Ci najbardziej zależy.
Uwaga! Użytkownik kfs nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 51 / / 0
KeFaS pisze:
Albo jest odwrotnie, Ty chcesz za wszelką cenę zwrócić na siebie uwagę, co jest zrozumiałe, sporo osób tak ma,
Nie chcę ich uwagi, bo gdyby im wszystkim na mnie zależało to zauważyliby to bez jakiejkolwiek mojej ingerencji. Wiem, ludzie nie są jasnowidzami, ale wydaje mi się, że wypowiedziałam już wystarczająco słów i zrobiłam wystarczająco dużo rzeczy, aby w końcu jednak ktoś w jakiś najmniejszy sposób mnie wsparł.
pamiętaj tylko, że jeżeli dotrzymasz tej obietnicy to już nigdy potem nie zobaczysz ich żadnej reakcji, a myślę, że właśnie na tym Ci najbardziej zależy.
Jeśli reakcje są schematyczne to po iluś tam razach wie się, jakie one będą. Skoro są nieprawidłowe to raczej nie chcę się im już przyglądać.
Trapped in a cage and surrendered too soon
Me in my own world, the one that you knew
We were strangers - for way too long.
  • 1179 / 9 / 0
Nahril pisze:
Dlaczego ludzie gnają tak do osiągnięcia sukcesów, zdobycia dobrej pracy i pieniędzy, zapominając o drobnych przyjemnościach?
Bo jak by tak każdy chciał gapić się na zachód/wschód/wzwód słońca, zamiast pracować, to by cywilizacja daleko nie zaszła, nie? %-D
GG Allin pisze:
Nahril pisze:
Ja ostatnio siedziałem przy kominku, zadowalałem swoje płuca jointem a podniebienie wermutem, popadłem w męczącą mnie refleksję:
Dlaczego ludzie gnają tak do osiągnięcia sukcesów, zdobycia dobrej pracy i pieniędzy, zapominając o drobnych przyjemnościach? Czemu już mało kogo interesuje oglądanie zachodów słońca, podziwianie natury czy spędzanie czasu z rodziną?
bo to pedalskie
Biednyś.
ioioio pisze:
Na początku kariery ćpania obiecałam sobie i kilku osobom, które odgrywają jakieś role w moim życiu, że umrę przed 25 rokiem życia.
To jest to! Live fast, die young!
Bądź jak Amy Winehouse (tylko byś musiała pociągnąć do 27, a nie 25 lat).

:nuts:
Uwaga! Użytkownik pyzg nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 3490 / 55 / 0
gzyp pisze:
Nahril pisze:
Dlaczego ludzie gnają tak do osiągnięcia sukcesów, zdobycia dobrej pracy i pieniędzy, zapominając o drobnych przyjemnościach?
Bo jak by tak każdy chciał gapić się na zachód/wschód/wzwód słońca, zamiast pracować, to by cywilizacja daleko nie zaszła, nie? %-D

Ja tego nie czaję ale widzę, że to klasyka w myśleniu: Albo/Albo. Życie to nie wybór pomiędzy dwiema skrajnościami. Grunt to ogarniać codzienne życie z pracą, studiami, szkołą, a jednocześnie nie tracić radości z różnych drobnostek, które niesie ze sobą życie.
Zrobić coś bez czegoś ale żeby było jak z tym czymś. To by dopiero było coś.

I mean no harm.
Ani To Ani Tamto
  • 51 / / 0
gzyp pisze:
To jest to! Live fast, die young!
Bądź jak Amy Winehouse (tylko byś musiała pociągnąć do 27, a nie 25 lat).
Tak, zdecydowanie, najmocniej prócz wbicia sobie SZCZYKAWEK w moje żyły, przy piosenkach Miley Cyrus, zapłakując się nad swoim nieszczęściem jest dołączenie do Klubu 27, bo też jestem artystką. W ogóle to Carpe Diem, czy coś. Narkotyki som rzyciem, tylko one!!

Nie rozumiem, co w tym, co napisałam jest takiego głupiego, śmiesznego. Około 30 roku życia większość ludzi zaczyna się ustatkowywać, pojawia się coraz więcej rutyny w życiu. Mając myśli samobójcze od kilku lat w wieku, w którym powinnam teoretycznie być najbardziej szczęśliwa, spełniona, jakaś tam, jestem nieszczęśliwa, to co w tym jest takiego głupiego, śmiesznego, że nie chcę długo żyć i mam zamiar przeżyć wyłącznie do tego wieku, kiedy jeszcze mało się będzie ode mnie oczekiwało.
Trapped in a cage and surrendered too soon
Me in my own world, the one that you knew
We were strangers - for way too long.
  • 600 / 4 / 0
Jak zdecydujesz się zabić weź pożyczkę bez poręczycieli (żeby nikt nie ucierpiał) kup bilet w jedną stronę powiedzmy do afryki, zobacz jakieś ciekawe miejsce i wtedy pomyśl czy chcesz umierać, zabić się można w każdym momencie, ale to droga bez odwrotu. Świat jest piękny, a nie zobaczyłaś nawet ułamka procenta tego co ma do zaoferowania, jeśli się boisz świata to powinnaś to leczyć, jeśli się nie boisz to nie chcesz umrzeć.
Doświadczenie to to co osiągasz, kiedy nie osiągasz tego czego się spodziewałeś
  • 3490 / 55 / 0
Słyszałem niejedną żałosną istotę, która pieprzyła podobne bzdury co ioioio i wszystkim życie wykazało, że pieprzyły bzdury i tyle.
Zrobić coś bez czegoś ale żeby było jak z tym czymś. To by dopiero było coś.

I mean no harm.
Ani To Ani Tamto
  • 1456 / 19 / 0
ioioio pisze:
Nie rozumiem, co w tym, co napisałam jest takiego głupiego, śmiesznego. Około 30 roku życia większość ludzi zaczyna się ustatkowywać, pojawia się coraz więcej rutyny w życiu. Mając myśli samobójcze od kilku lat w wieku, w którym powinnam teoretycznie być najbardziej szczęśliwa, spełniona, jakaś tam, jestem nieszczęśliwa, to co w tym jest takiego głupiego, śmiesznego, że nie chcę długo żyć i mam zamiar przeżyć wyłącznie do tego wieku, kiedy jeszcze mało się będzie ode mnie oczekiwało.
A prowadziłaś jakieś badania na ten temat, że wysnuwasz takie wnioski? Ile znasz ludzi po 30-stce? Pięćdziesięciu? Stu? Tysiąc (licząc pseudo-znajomych z fejsbuka to nie trudno o większe ilości), ale to nawet nie jest mały procent populacji większego miasta, więc nie mów "większość".
Piszesz, że w tym wieku "powinnaś" być szczęśliwa, itp. Myślę, że właśnie to Cię wyniszcza, to poczucie, że powinnaś być jak reszta, dostosować się do modelu społecznego idealnego obywatela. A to tak nie działa, ludzie bardziej wrażliwi mogą szukać własnej drogi (właściwie to każdy może, tylko nie każdy umie to dostrzec), bo ciężko się dostosować do czegoś, czego się nie akceptuje.

Poza tym, aidisid napisał tutaj ważną rzecz - zamiast się zabijać lepiej zwiedź chociaż kawałek świata, poznaj trochę ludzi z zupełnie innego otoczenia niż znałaś dotychczas. Zmień coś w życiu, a przynajmniej próbuj, a dopiero potem się zastanawiaj co dalej. Albo się nie zastanawiaj i żyj chwilą, tak jakby każdy następny dzień miałby być Twoim ostatnim. Ćpaj sobie ile wlezie, ale nie zakładaj z góry końca, bo to Ci nic nie da.
Uwaga! Użytkownik kfs nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
ODPOWIEDZ
Posty: 157 • Strona 11 z 16
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Newsy
[img]
Szympansy biesiadują? Sfilmowano je, gdy dzieliły się owocami zawierającymi alkohol

Ludzie od dawna spożywają alkohol i od tysiącleci odgrywa on rolę we wzmacnianiu więzi społecznych. Nowe badania wskazują, że nasi najbliżsi krewni – szympansy – mogą wykorzystywać alkohol w podobnym celu. Po raz pierwszy udało się sfilmować szympansy, które dzielą się sfermentowanymi owocami, w których stwierdzono obecność alkoholu.

[img]
Baner reklamujący sprzedaż mefedronu wisiał na płocie sopockiego kempingu

Na ogrodzeniu kempingu przy ul. Bitwy pod Płowcami w Sopocie zawisł baner z kodem QR, który po zeskanowaniu prowadził do strony oferującej sprzedaż mefedronu. To kolejny przypadek, po niedawnych doniesieniach z Gdańska, reklamowania sprzedaży narkotyków za pomocą umieszczanych w miejscach publicznych kodów QR.

[img]
Prof. Marcin Wojnar o alkoholach 0%: Piwo bezalkoholowe podtrzymuje mechanizmy uzależnienia

Coraz więcej osób sięga po piwo bezalkoholowe, wierząc, że to zdrowy wybór. Czy na pewno? Prof. Marcin Wojnar tłumaczy, dlaczego „zerówki” mogą być poważnym zagrożeniem – zapraszamy do przeczytania wywiadu.