TALK - Rozmowy [H]

[Anon]

Żaden ze mnie chemik ale jeżeli butelka jest szczelnie zakręcona to nie miał jak sie stamtąd ulotnić. Ja bym walił :diabolic: Mam już nawet swoją butle do testów ale musze wstrzymać badania jeszcze 2tyg bo apogeum sesji.

[london5]

Pider ile dałeś za eter ? W każdej aptece jest ?

[dajmon]

Co do starych eterów: ja mam butelkę szczelnie zakręconą, w dodatku od korka po szyjkę zalane klejem, a i tak eter czuć z bliska (inaczej nie nazwano by go eterem).
Nie chodzi tu o jego ucieczkę, a teoretycznie o zbieranie się nadtlenków gdy nie jest stabilizowany i gdy jest zanieczyszczony, jednak konsultowałem się z jednym ze starych i doświadczonych chemików, twierdzi że przez wiele lat nigdy nie zdarzyło mu się nic przykrego z eterem mimo nie zawsze dopilnowanych warunków jego przechowywania. Wiadomo jednak, nic nie jest pewne w 100% szczególnie przy tym związku.

[Pider]

eter kupiłem w Niemczech bo tu aktualnie mieszkam i dałem za 250ml ok 15€. Ja moja buteleczke wsadzilem do lodówki i tak już stoi od pól roku i czeka na wiosnę :)

[Anon]

Spoko ten eter, takie lajtowe ćpanie pokroju mj nic mocnego. 60ml wywąchane na spółe z szatańskimskoczkiem żeby sie zapoznać z substancją. Na początku po otworzeniu butli odbierałem zapach eteru za dość dziwny ale jak zacząłem buchać to mi sie nawet spodobał. Wchodzi powoli i subtelnie, jest euforycznie porównując do innych inhalantów, jedynie N2O jest bardziej euforyczne jak narazie. Chęć na kontynuacje buchania jest u mnie taka jak na następną kreske przy ketonach ale jako że teraz na prawde nie czas na ćpanie to butla leży w plecaku i czeka.
Będę niedługo mieszał z innymi dysocjantami to napisze jak sie komponuje. Oczywiście zwiększe dawkowanie bo po takich 30ml nie ma sie niewiadomo czego spodziewać.

A i hujowa sprawa to to że jeszcze pare godz po skończeniu wdychania czuć ten eter z ust, dość uciążliwe.

[GrubaAmy]

Co do starych eterów: ja mam butelkę szczelnie zakręconą, w dodatku od korka po szyjkę zalane klejem, a i tak eter czuć z bliska (inaczej nie nazwano by go eterem).
Nie chodzi tu o jego ucieczkę, a teoretycznie o zbieranie się nadtlenków gdy nie jest stabilizowany i gdy jest zanieczyszczony, jednak konsultowałem się z jednym ze starych i doświadczonych chemików, twierdzi że przez wiele lat nigdy nie zdarzyło mu się nic przykrego z eterem mimo nie zawsze dopilnowanych warunków jego przechowywania. Wiadomo jednak, nic nie jest pewne w 100% szczególnie przy tym związku.

dzieki, no u mnie wali z szafki nieprzerwanie od 3-4 lat, mimo, że jest w butli i 2 workach ;-) coz, niech sobie leży jeszcze ;D

[Anon]

Ten co ja teraz mam jest przeterminowany o 9lat i działa bez zarzutu. Ale stabilizowany fenidonem więc z tego co rozumiem to zapobiega to tworzeniu sie tych tlenków.

[bez_ez_mez]

Dzwina substancja.
Kilka niuchów i 5 minut efektu.
No i ten okropny posmak eteru w przełyku, bleee.
Przez dwa dni mi się tym bekało.

[Pider]

Spróboj z DXM albo blanta przypal, efekty fajniejsze i dłuższe ;)

[london5]

Ile tego się leje na jedno kiranie ?