TALK - Rozmowy [H]

[BS]

Po wielu doświadczeniach stanu po mefedronie nie nazwałbym euforią, tylko raczej pierdolnięciem obuchem w łeb. I nie poleciłbym tego nikomu. Prawdziwa euforia to uczucie gdy robiąc najmniej ważną rzecz jesteś szczęśliwy jakby stało się coś na tyle dobrego, że nie możesz sobie tego aż wyobrazić. Przy mefedronie trudno czuć cokolwiek poza nadciśnieniem i parciem na kolejną krechę

[Bizon]

za bardzo się starasz.
zwłaszcza jeśli chodzi o euforię na psychodeli.
pójdź sobie na homecie, 2C-P czy innym szicie do parku/lasu w ciepły, słoneczny dzień i tyle.

[Modyfikowany Bigos]

na 2C-P próbowałem parku ale tak pod wieczór i niestety też lipa :( zobaczymy jak będzie po homecie

[Bizon]

będzie tak samo, ale inaczej.
masz niewłaściwe nastawienie.
pewnie czekasz, myślisz sobie "gdzie jest ta euforia", a życie ci umyka.
zatrzymaj się. odetchnij. euforia przyjdzie sama. nie goń za nią.

[forest]

Moze zdefiniuj swoja "euforie"?

[Szczaw999]

Zjedz 3 paczki thiokodinu :-D i najlepiej puść se muzyke połóż sie na łóżku i pomyśl o czymś miłym

[Modyfikowany Bigos]

Próbowałem kiedyś kody ale też słabo podziałała :(

[Syberek]

przypierdol dobrego kota kota/fete i.v i masz euforie. Ze już nie wspomnę o trochę trudniejszych do załatwienia rzeczach :P

[Szczaw999]

Próbowałem kiedyś kody ale też słabo podziałała :(

A ile próbowałeś? I co wtedy robiłeś? bo jak ja łaziłem ze znajomymi po mieście to czulem lekkie ciepelko ale eufori nie czulem jakiejs super moze mnie bardziej cieszylo wszystko :-D A pozniej bralem jeszcze dwa razy to raz sluchalem muzyki,siedziałem rozluzniony i było zajebiście z euforią i drugi raz wziałem dxm wczesniej i z 3 amertile i zajebiscie lezalem na lozku wszystkie zmartwienia znikneły chillout na maksa.Zawsze brałem po jednym opakowaniu thio.

[Modyfikowany Bigos]

ze 4-5 razy , za każdym razem w chacie przy muzyczce ^_^