Dział poświęcony wpływowi substancji psychoaktywnych na działalność człowieka.
ODPOWIEDZ
Posty: 178 • Strona 2 z 18
  • 1680 / 266 / 0
RysiuRonson pisze:
Mozesz powiedziec w ktorym momencie bylo cos o LSD bo nie pamietam juz ;]
Najlepsze z calej ksiazki byly rysunki cpunki ;]
Kwasa zarzucali na samym początku książki, w okolicach 30-50 strony o ile dobrze pamiętam, zanim ładowali herę. Przypomnijcie sobie jakie miała wkręty po LSD, widziała ludzi z powykrzywianymi ryjami ;).
Największy przegryw na forum
  • 225 / 8 / 0
Odbijając od tematu wczoraj na TVN był film: "Dzieci Leningradu".
Całkiem fajnie zrealizowany dokument..
Uwaga! Użytkownik Sweet Bulldog nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 157 / 14 / 0
Nieprzeczytany post autor: Iwan »
Uściślając, "Dzieci z Leningradzkiego". Miałem oglądać ale wziąłem za wcześnie 60mg chlorprothixenu i usnąłem...
  • 25 / / 0
Nieprzeczytany post autor: L.O.L »
ja widziałem koncowke centralnie !!
zapomnialem o tym!!! jakas tam laska umarła nawet nie wiem dla czego hmmm... a wy wiecie SB powiedz mi!! hehe

pozdro
Uwaga! Użytkownik L.O.L nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 225 / 8 / 0
a wy wiecie SB powiedz mi!! hehe
Hello LOL.. [ external image ]
Ćpała klej, a jej rodzice się ją niezajmowali bo pili "wodke", więc wychowywała ją ulica.
Organizm nie wytrzymał i dziewczynka mając 14 lat umarła.
Rodzice strasznie płakali po stracie dziewczynki i aż łza mi się w oku zakręciła.. [ external image ] [ external image ]
Uwaga! Użytkownik Sweet Bulldog nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 25 / / 0
Nieprzeczytany post autor: L.O.L »
ta to własnie widziałem i polewam starzy nagle sie skapneli ze córeczka umarła :nuts:
żal mi takich rodziców bez kitu

"...wiesz co ch** w to, chwile trwaja krótko
smutki płyną z wódką..."

czysz nie jest tak ....???
Uwaga! Użytkownik L.O.L nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 225 / 8 / 0
ta to własnie widziałem i polewam starzy nagle sie skapneli ze córeczka umarła
żal mi takich rodziców bez kitu
Z tego wychodzi jeden na sto..
Tede ma racje.
"...wiesz co ch** w to, chwile trwaja krótko
smutki płyną z wódką..."

czysz nie jest tak ....???
Czasami się zdażało, ale już nie.. ;)
Masz racje i gural też ma.
Uwaga! Użytkownik Sweet Bulldog nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 382 / 8 / 0
Naczytałam się już tyle razy o zachęcającym wpływie lektury "Dzieci z Dworca ZOO", że trudno mi to uważać za przypadkowe. Chyba to po prostu pewien typ lektury... nie ma czegoś takiego? Ależ jest, sięganie do książek o narkotykach/narkomanach dla odnalezienia opisów przeżyć po różnych środkach... Też z takich właśnie przyczyn wertowałam swego czasu dzieła takie jak wyżej wymienione, "Pamiętnik narkomanki" itp. Tyle że na szczęście ręka Boża nade mną czuwała i w zabawnym kontekście uznałam, że interesuje mnie tylko jedna grupa środków psychoaktywnych. Opowiedzieć?
Początek 1994 r., słuchałam wtedy Aerosmith (mój wiek wówczas: niecałe 13 lat). Też swego czasu byli uzależnieni, poniekąd zainteresowanie zespołem miało u mnie bardzo silny związek z zainteresowaniem substancjami... W piśmie "Tylko Rock" ukazywała się co miesiąc obszerna wkładka poświęcona w całości jednemu wykonawcy, pod koniec 1993 r. przyszła kolej na Aerosmith. W recenzji płyty "Draw the Line" (1977) zdanie: "Już sam tytuł niedwuznacznie sugeruje, że zaczyna się narkotyczny okres w dziejach zespołu". Dziś wiem, o co chodziło: wyrażenie "draw the line" znaczy w przenośni coś jak "powiedzieć stop, położyć czemuś kres". Ale wtedy tego nie wiedziałam i kompletnie nie rozumiałam tego zdania. Z miną doskonałego niewiniątka skonsultowałam się u mamy, wówczas lepiej ode mnie znającej angielski...
- A wtedy nie wiedziałam niemal nic o podziale środków psychoaktywnych! -
Mama skonsultowała z koleżanką (było to na wyjeździe na narty: mama, ja, koleżanka mamy z córką) i mówi, ale tonem bardzo niepewnym: "Nie wiem, może to chodzi o ten narkotyk, który wywołuje wizje? Jak to się nazywa? LSD?..."
Co miałam na takie dictum pomysleć? Pomyślałam - czytać na głos tonem wielkiego zaciekawienia ;) - "Wizje, powiadasz?". Moja własna matka nie wiedząc o tym mnie zachęciła... :-D Tyle że moja dalsza droga poszła bardzo szczególnie: do 16. roku życia na spróbowanie się nie zdecydowałam, potem wczytałam się w Leary'ego, Hofmanna, Huxleya itd. i postanowiłam poczekać do 18. urodzin, potem zainteresowałam się zupełnie czym innym i odrzuciłam myśl o próbowaniu, w zeszłym roku zainteresowanie wróciło... ale póki co pozostaję psychodelistką-teoretyczką; takich rzeczy nie robi się bez absolutnej Pewności, to są bardzo poważne sprawy, w ogóle życie jest bardzo poważną sprawą i szkoda mi czasu np. na imprezowanie. ;) :] Niemniej tu koniec dygresji... taka uwaga nad tym, jak zupełnie niespodziewane źródła mogą zachęcać. "Dzieci z Dworca ZOO" to zupełnie inny problem; jak piszę - nie raz już się zetknęłam z osobami, które mówiły, że je to zachęciło (ale najczęściej do psychodelików, jednak to, co Christiane F. pisze o nałogu, może jednak, jak sądzę, działać jak zimny prysznic na osoby mające ten dziwny pomysł, żeby próbować twardych narkotyków...). Wręcz gdy miałam owych 12-13 lat, zauważałam, że koleżanki czytające te wszystkie dziełka miewają też "niezdrowe zainteresowanie"...
Tak, wykonałam ten krok.
Wracam na forum?...
  • 494 / 26 / 0
To dobrze, że nie sięgasz po narkotyki. Myślę, że Twój potencjał żeby "popłynąć za pierwszym razem" jest niezmierzony. Interesujesz się problemem od bardzo dawna, przeczytałaś większość "lektur obowiązkowych" , widziałem mnóstwo Twoich postów a mimo to jak narazie niczego nawet nie spróbowałaś. Książki, które wymieniasz z reguły nie są czytane przez młodzież przypadkowo - praktycznie wszyscy moi znajomi mający z nią kontakt ( chodzi mi o "My dzieci...") traktowali ją jak spis przydatnych medykamentów i właśnie z tamtąd dowiadywaliśmy się o efedrynie, valium - relanium itd. czyli rzeczach, które w prawie każdym domu są pod ręką ale w zupełnie innym celu. Ale Ty tej wiedzy nie wykorzystujesz a Twóój umysł mimo to orbituje wokół tego zagadnienia - bo wiesz na tym forum jest trochę podjaranej młodzieży, trochę narkomanów akurat trzeźwych, którzy podkręcają się na zasadzie "jak nie ma towaru to sobie chociaż o tym poczytam", trochę ludzi szukających nowych informacji np. o tym, że jakiś łepek pije płyn do mycia pochwy itd.itd. No i jesteś jeszcze Ty, która też w jakimś sensie uciekasz w narkotyki - tyle, że ich nie używasz. Myślę, że od czegoś uciekasz. Myślę, że to jakiś problem z ojcem a raczej jego brakiem. Czujesz, że zostałaś jakoś skrzywdzona w dzieciństwie i szukasz w literaturze wzorców straceńców i innych tzw. "buntowników". Założę się, że uwielbiasz Artura Rimbauda. Ale czujesz swoją wartość i żal Ci jest siebie niszczyć, dlatego nie próbujesz - boisz się stracić część siebie. Dlatego właśnie uwarzam, że od narkotyków powinnaś trzymać się z dala - wierz mi są tak samo przereklamowane jak seks (dziewice gadają tylko o nim, uprawiający go rzadko tęsknią za nim, dla tych o ustabilizowanym życiu seksualnym jest czymś normalnym, stare kurwy woląpogadać o czymś innym bo wszędzie widzą jakiś osobisty przytyk). Fajna jesteś i nie potrzeby nic psuć. Pozdrawiam
  • 25 / / 0
Nieprzeczytany post autor: L.O.L »
:huh:
Uwaga! Użytkownik L.O.L nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
ODPOWIEDZ
Posty: 178 • Strona 2 z 18
Newsy
[img]
Alkohol miał swój udział w powstaniu złożonych hierarchicznych społeczeństw

Alkohol towarzyszy nam od tysiącleci. Używały go wszystkie wielkie cywilizacje. Znali go Majowie, Egipcjanie, Babilończycy, Grecy, Chińczycy czy Inkowie. Odgrywał ważną rolę w ceremoniach religijnych, wciąż jest ważnym elementem spotkań towarzyskich. Był środkiem płatniczym, służył wzmacnianiu i podkreślaniu pozycji społecznej. W najstarszym znanym eposie literackim „Eposie o Gilgameszu” jednym z etapów ucywilizowania Enkidu – który symbolizuje tam dziką naturę, niewinoość i wolność – jest wypicie przezeń piwa.

[img]
Skandaliczne sceny na SOR-ach w wakacje. Pacjenci pod wpływem alkoholu i narkotyków

Skaczą po łóżkach, demolują sufit, są agresywni i niebezpieczni – a to wszystko dzieje się na oddziałach ratunkowych, gdzie inni pacjenci czekają na pomoc. W wakacje SOR-y pękają w szwach, a liczba pacjentów pod wpływem alkoholu i narkotyków lawinowo rośnie.

[img]
Był twarzą lokalnej policji od wielu lat. Zwalniają go za narkotyki

Rzecznik komendy policji w Kluczborku został zatrzymany w związku z posiadaniem narkotyków, właśnie jest wydalany dyscyplinarnie ze służby - dowiedział się tvn24.pl. To kolejny w ostatnim czasie przypadek przyłapania funkcjonariusza służb mundurowych z narkotykami.