blablab pisze:Zjarany jestem i pisze z komorki, wiec sory za blady od razuchusajn pisze:Odpowiadam na pytanie zawarte w nazwie tematu - tak.
Jedynymi RC godnymi powtórzenia, jakie dane mi było zjeść, są TMA-2 i 2C-B (chociaż obie substancje są dość dobrze przebadane, wiec cięzko nazywać je RC). Reszta się chowa przy grzybach i LSD. Mówię tu oczywiście tylko o psychodelikach. W kwestii euforiantów / empatogenów próbowałem tylko metylonu, który jest bardzo wybrakowaną wersją MDMA.
Moim zdaniem RC to dobra opcja dla ludzi bez dojść do dobrej jakości nielegali.
Miałem też ostatnio taką rozkminkę, że już nigdy nie powstanie lepszy psychodelik od tych, które już znamy. Struktury najbardziej zbliżone do serotoniny są już praktycznie wyeksploatowane, teraz będzie tylko wydłużanie łańcuchów i kombinowanie z coraz bardziej toksycznymi i nieprzebadanymi grupami. Za to jeśli chodzi o stymulanty, to pewnie jest jeszcze bardzo dużo do zrobienia :D
Testnij sobie 4-ho-det'a, 4-aco-dmt, 4-ho-mipta w duzych dawkach (50mg+ ). Negatywne efekty fizyczne nie powinny byc specjalnie odczowalne (bynajmniej ja przy tych tryptaminach mam leciutko, przy 4 aco-dmt nie odczowam w ogole nieprzyjemnosci) , a wplyw na psychike powinien Cie na prawde zdziwic i zadowolic. Sam niestety nie mam porownania do grzybow (co mam nadzieje, w tym sezonie nadrobie), ale jadlem 4-ho-deta w ilosci 60mg z ludzmi, ktorzy mieli z nimi kilka doswiadczen (dwoje w ilosciach do 100 lysi'c, jeden do 60) i ten od 60 mial 'trip zycia' a reszta byla bardzo zadowolona i stwierdzili, ze wcale grzybom nie ustepuje. Co do fenek, to jak piszesz- 2-b (chociaz jadlen go tylko w ilosci ok. 15mg) ma potencjal. 2-e, a nieco za nim d rowniez daly mi zajebiste przezycia, chociaz tu
jest juz nieco gorzej z efektami fizycznymi. 25C rowniez mi sie bardzo podoba, chociaz to juz nie psychodelik tego kalibru. Nie mam wybitnie duzego doswiadczenia z psychodelikami, ale jestem pewny ze pomimo psycho rc niewypalow, czy substancji przecietnych jest tez duzo takich ktore zasluguja na uwage.
Co do dyskusji o szkodliwosci syntetycznych kanna w porownaniu do naturalnych, wystarczy przejrzec dzialy dotyczace obydwu i zobaczyc ilu uzytkownikow tych pierwszych skarzy sie na problemy zdrowotne. Osobiscie po wielu opiniach zasluszanych na icb temat nie mam zamiaru ich testowac.
Z euforykow i stymulantow szerzej dostepnych, czyms cos sie jakos dla mnie wybilo jest mefedron i 6-apb. Chociaz jedno jak i drugie koksu, czy mdma nie zastapi to ich dzialanie rekreacyjne trzyma juz poziom "klasykow".
Mówię o cubensisach, łysiczki jeszcze nie próbowałem, ale mam zamiar. Chcę spróbować różnych odmian grzybów, ale nie jest to dla mnie "top priority".
Tak, jestem pierdolonym "neoszamanem" i wierzę, że za naturalnymi psychodelikami stoi coś więcej, niż wzór chemiczny aktywnej substancji. I twierdzę tak po prostu na podstawie swoich doświadczeń.
Nie poznawałbyś owadów, nie odkryłbyś pszczoły, a zadowoliłyby cie muchy w nosie. Ba nie znając nic to i ważka byłaby elo. Chyba warto podziękować za możliwość wyboru, bo jak ja zaczynałem nie było tak kolorowo.
Rzecz jasna każdy mógłby jeść chleb i wode i by mu to wystarczyło (pomińmy gadkę o składnikach odżwyczych). Po co poznawać inne potrawy?
A z tym neoszamanizmem, to trzeba było wcześniej mówić, od razu bym wiedział, że nie ma miejsca na merytoryke.
Myślę, że zrobiły nam tu się 2 dyskusje, fajnie, jakby jakiś mod to wydzielił, bo chętnie pociągnąłbym tę poboczną.
Fajnie jest wierzyć że psychodeliki naturalne są czymś więcej szanuję taki pogląd, szczególnie jeśli podyktowany jest osobistymi doświadczeniami, co ciekawe Shulgin sam pisał o substancjach (tryptaminach) z pogranicza natury i chemii (chemia rozumiana jako twór z kolby i probówki).
Zahodował mianowicie grzybki (chyba cubensisy właśnie) na podkładzie zawierającym jakąś syntetyczną tryptaminę, i wyszło coś nieosiągalnego w laboratorium i nie występującego w przyrodzie, znacie ten "przypadek"? Jak się ma do tego neoszamański ;-) punkt widzenia?
łysiczki w porównaniu z ekwadorskimi wypadają "blado" cubensisów nie jadłem...
co do literatury to czytałem to gdzieś tu:
http://www.cognitiveliberty.org/shulgin ... index.html#"
Tobie zapewne chodzi o "święty Graal psychodeli", czyli 4-HO-5-MeO-DMT. Chyba nikt tego nie jadł, ale stworzenie tego jest możliwe w sposób, który opisałeś.
meskalina to mój ulubiony psychodelik także również wygrywa...
No i mieszanka psylocyny, psylocybiny, baocestyny itd zawarta w małych łobuzach nie Przebije, żadnej innej tryptaminy an ich kombinacji... Są idealne. - To wśród tryptamin.
Na upartego wcisnę tu też dysocjanty bo uważam je za podgrupę psychodelików. Nie żaden DXM, ketamina, metoksetamina czy pochodne PCP, PCE...
największa moc tkwi w naturalnej salvi D i takim czerwonym cylindrze z nakrapianym daszkiem ;)
Jeszcze ciekawe jak sie sprawi ibogaina :-)
Zdecydowanie naturalne po głębszym zastanowieniu w moim mniemaniu wypadają lepiej. Nawet jeśli chodzi o toksyczność niebezpieczeństwo przedawkowania itd. Jedynie ibogaina przy drobnej pomyłce może zabić, tak jak krzywde może zrobić amanita musc. zjedzona w za dużej ilości, źle przyrządzona lub pomylona z innym grzybem
Ale za psychodeliki tym bardziej te potężne nie powinny sie zabierać baranie łby, zresztą taki barani łeb nie trafi na dojście do meskaliny, nie wyda tyle kasy na ibogaine, uważa, że Muchomor czerwony jest trujący śmiertelnie jak to babcia mówiła. Grzyby to tam luz, może jak zje to barani łeb zmądrzeje albo nie zrozumie tripu i da sobie spokój, a jak poszpera w necie i zamówi np Salvie próbując przykozaczyć zakopci jakiś mocny ekstrat, zeszcza się, zapluje i gdy trip osłabnie pobiegnie z płaczem do mumuniej spódnicy obiecując, że nie zapali juz więcej nawet papierosa :-D W każdym razie przeżyje bo biorąc od ziomka okolicy kwasa wpieprzy np trzy sztuki BDF i skończyc może bez palców nawet, albo i gorzej...
A więc podsumowując moje upodobania oraz wspomniane wyżej 'baranie łby" naturalne psycho są fajniejsze i bezpieczniejsze. Chuj z baranimi łbami ich takich mniej tym lepiej, ale rodzice nawet za baranim łbem nawet z nie wiadomo jak zakręconymi rogami tęsknić będą.
Qlimax oddaje bezprecedensowo swój głos na naturalne psychodeliki. Wśród fenyloetyloamin moja druga ukochana: Meeeskalinaaaa!
Z tryptamiń zaś łysiczki co jednak się może zmienić jeśli spróbuje jakiś innych psylocybków lub jak zostane zaszczycony wcielenia sie w króliczka doświadczalnego gdy ktoś ogarnięty załatwi 4-Ho-5-MeO-DMT :-)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/uecocaine.jpg)
UE alarmuje: coraz więcej Europejczyków zażywa kokainę i inne ciężkie narkotyki
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/cannababcia.png)
Marihuana? Nie taka straszna, jak ją malowali.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/mjleaves.jpg)
Polska zmaga się z "treatment gap". Psycholog: etykieta ćpuna blokuje dostęp do pomocy
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/25-06-25_narkotyki_05.jpg)
Bochnia. Policja ujęła dilerów narkotyków. W garażach przy KN-2 urządzili „biuro” i magazyn
Małopolscy policjanci zlikwidowali „przedsiębiorstwo” zajmujące się handlem narkotykami. Wynajmowane garaże przy jednej z ulic w Bochni spełniały rolę biura oraz magazynu ze środkami odurzającymi. Zabezpieczono duże ilości środków odurzających oraz zatrzymano 4 osoby.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/nowymlotek.jpg)
Finał głośnego procesu w sprawie dziecka, które trafiło do szpitala w Legnicy odurzone amfetaminą
Dziecko, które latem 2023 roku trafiło do szpitala w Legnicy odurzone amfetaminą, miało wtedy dwanaście tygodni. Chłopczyk był w ciężkim stanie. Zarzuty narażenia dziecka na śmierć usłyszeli jego rodzice. Sąd skazał ojca na karę półtora roku pozbawienia wolności, matka usłyszała wyrok 10 miesięcy więzienia.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/cement.jpg)
Palenie papierosów uszkadza cement. W zębach pozostają trwałe ślady po nałogu
Zęby składają się z trzech zasadniczych warstw: szkliwa, zębiny i cementu. Ten ostatni pokrywa korzeń i budową przypomina kość. Układa się on w charakterystyczne pierścienie, podobne do pierścieni drzew, które rosną z każdym rokiem. Naukowcy z Northumbria University chcieli sprawdzić, czy cement można wykorzystać w medycynie sądowej, na przykład do określania wieku ofiar przestępstw lub katastrof. I odkryli, że palenie papierosów pozostawia w cemencie trwałe ślady.