Leki przeciwdepresyjne, tymoleptyki - SSRI, SNRI, iMAO, TLPD i inne
Zobacz też: Wikipedia
ODPOWIEDZ
Posty: 66 • Strona 3 z 7
  • 39 / 3 / 0
Nie wiem czy może być coś gorszego od alkoholu. Albo kompotu np..
Uwaga! Użytkownik pan Szwejk nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 886 / 9 / 0
Tak się teraz zastanawiam jak bardzo musi być rozjebany układ serotoninowy po długim okresie brania ssri. Ciekawy jak z jego regeneracją po odstawieniu ? wiadomo, żeby MDMA/MDA i inne dragi działające na serotoninę wykazały działanie trzeba solidnej przerwy od ssri. Jak jest możliwość regeneracji to mniejszy problem gorzej jak by się okazało, że układ serotoninowy jest tak "przepalony", że intensywność bodźców jakie może oddać już nigdy nie będzie taka sama.
  • 642 / 14 / 0
Ja po roku bez leków mogę śmiało powiedzieć że przeżywać tak intensywnie emocje jak kiedyś to już nigdy nie będę
układ serotoninowy mniej więcej wygląda jak rzeka po powodzi ,mimo że na rozrytych brzegach odrośnie trawa to jednak koryto nie wróci do swojej dawnej formy
  • 454 / 26 / 0
Dla mnie SSRI to najgorsze ścierwo jakie wymyślił szalony naukowiec-nie dosc ze czyni z człowieka automat wyprany z emocji to kładzie libido lepiej niz chemiczna kastracja-jak facet nie ma libido to w zasadzie jest kaleką -SSRI moze i skutecznie tłumią lęki kosztem emocjonalnej głębi ale jak mozna mówic o zdrowiu na nich kiedy facet jest zdrowy wtegy gdy ma libido na własciwym poziomie,emocje i namiętności.
  • 909 / 19 / 0
zrytyłeb pisze:
jak facet nie ma libido to w zasadzie jest kaleką
To smutne, że swoje życie i sprawność sprowadzasz do sprawności główki, a nie głowy. Poza tym nie obniżają jakoś znacznie libido, problemem raczej jest to, że trudniej dojść. Może po prostu zmieniaj ręce. IMHO tabletki antykoncepcyjne bardziej obniżają libido.
A z SSRI jest ten problem, że faktycznie uniewrażliwiają receptory, a sposób myślenia "wypracowany" na odstawiennym zwale właściwie psuje efekt kuracji. Czy emocje w ogóle są płytsze ciężko stwierdzić.
SSRI nadają się chyba na krótki termin, na przetrwanie kryzysu - maksymalnie pół roku, a nie leczenie latami.
"czasem lepiej odejść od zmysłów, by nie zwariować"
  • 156 / 5 / 0
automat wyprany z emocji to kładzie libido
sertralina rzeczywiście kładła libido, za to po fluo załącza mi się królik duracell. Żona jest wniebowzięta. Żadnego wyprania z emocji nie doświadczyłem. Tu zdecydowanie gorszy jest mph - przy przeholowaniu robi się bardzo niefajnie. Ale wystarczy nie przesadzać.
  • 642 / 14 / 0
Zryty łeb ma racje ,libido to nie tylko funkcjonalność narządów ...spadek testosteronu ma również negatywny wpływ na psychikę
Na ssri orgazm się przeżywa jak euforie przy obieraniu ziemniaków
Siłownia jest najlepsza do powrotu po ssri
  • 454 / 26 / 0
zrytyłeb pisze:
gynoid jestes załosnym osobnikiem który dowartosciowuje sie ponizając innych...jesli masz pisac głupoty to lepiej zamilcz .
SSRI są pośrednimi agonistami 5hT1a -skutkiem tego jest blokada receptorów D2 i D3 które warunkują intensywność nie tylko głębi doznań emocjonalnych ale i funkcji libido...jesli ktos twierdzi ze ma lepsze libido podczas terapii SSRI niz przed ich stosowaniem bredzi ...SSRI pośrednio indukują wydzielanie oksytocyny-hormonu przywiązania zwykle obficie wydzielanego po orgaźmie (ewolucyjny fortel)... ale libido, napęd,motywacje,instynkt eksploracyjny wzbudza dopamina i fenyloetyloamina -serotonina jest hormonem sytości ,biernego samozadowolenia-dopamina wręcz przeciwnie-daje efekt ciągłego niespełnienia co wyzwala motywacje do działania.
  • 641 / 16 / 0
zrytyłeb pisze:
SSRI moze i skutecznie tłumią lęki kosztem emocjonalnej głębi ale jak mozna mówic o zdrowiu na nich kiedy facet jest zdrowy wtegy gdy ma libido na własciwym poziomie,emocje i namiętności.
SSRI (nie wiem jak SNRI) nie tłumią skutecznie lęków, moim zdaniem SSRI to gówno, które poza skutkami ubocznymi nie ma żadnych działań, nie wypowiadam się na temat paroksetyny, bo nie próbowałem.
  • 156 / 5 / 0
jesli ktos twierdzi ze ma lepsze libido podczas terapii SSRI niz przed ich stosowaniem bredzi
a jeszcze nabredzę tyle, że medikinet, który jest bardzo silnym DRI i działa bardzo silnie na receptory postsynaptyczne obniża u mnie libido i z tego co wiem, jest to dość powszechny sajd tego leku. Wniosek z tego taki, że zamnknięcie doznań seksualnych do dwóch receptorów dopaminowych to jest właśnie bredzenie.
ODPOWIEDZ
Posty: 66 • Strona 3 z 7
Artykuły
Newsy
[img]
TVN24: „Tak wpadł szaman-informatyk"

UWAGA: Uwaga artykuł z TVN24, który poniżej przedrukowujemy, jest raczej kiepskiej jakości, jednak publikujemy go z uwagi na fakt, że jako jeden z niewielu opisuje przypadek zatrzymania i represjonowania osoby najprawdopodobniej prowadzącej ceremonie z ayahuascą.

[img]
Ulubiona muzyka uruchamia układ opioidowy mózgu

Słuchając ulubionej muzyki odczuwamy przyjemność, niejednokrotnie wiąże się to z przeżywaniem różnych emocji. Teraz, dzięki pracy naukowców z fińskiego Uniwersytetu w Turku dowiadujemy się, w jaki sposób muzyka na nas działa. Uczeni puszczali ochotnikom ich ulubioną muzykę, badając jednocześnie ich mózgi za pomocą pozytonowej tomografii emisyjnej (PET). Okazało się, że ulubione dźwięki aktywują układ opioidowy mózgu.

[img]
To nie zgniłe mandarynki. 24-latek niósł w torbie tak zapakowane narkotyki. Wpadł, bo spanikował

"Dzięki czujności, doświadczeniu i doskonałemu rozpoznaniu terenu, policjanci z Wydziału Wywiadowczego Komendy Miejskiej Policji w Szczecinie kolejny raz skutecznie uderzyli w przestępczość narkotykową."