TALK - Rozmowy [H]

[peyot]

No jak się zostawia otwarte drzwi wejściowe paląc i słuchając muzy w pokoju to niech kolega się cieszy, że to były pały z propozycją mandatu a nie złodziejaszek, który wyniósłby telewizor :).

[jamaljabol]

No dążyłem tutaj bardziej do tego, że lepiej nie przyjmować mandatu, bo i tak zanim trafi sprawa do sądu, to najpierw się trzeba wybrać na komendę i tam porozmawiać, i wtedy może się okazać ze będzie tylko pouczenie. A tak jak przyjdą to nie mówią, że to propozycja, zawsze warto jednak zaryzykować.

[666]

Szanuje wasze opinie i doswiadczenia, ale moim zdaniem (i z doswiadczenia znajomych ;-) ):

1. Nigdy nie otwierac drzwi. Wylaczyc muze, wyrzucic goracego kartofla.
2. Szansa, ze wejda silowo jest pratycznie zadna.
3. Jak otworzysz, to jest spora szansa, ze wejda :-)
4. W razie jakiegokolwiek kontaktu ze sluzbami: "Nie wiem", "Nie pamietam".

[Fister]

No... u kumpla jak byłem raz na takiej ostrej domówce. to przyjechali, drzwi nie otworzyliśmi, ale chuje poszli do jakiegoś sąsiada i nam prąd wyłączyli :D siedzieliśmy z 3 godziny bez prądu popijając i popijając. Kiedy chcieliśmy przejąć inicjatywę, wysłaliśmy dwóch zwiadowców, skrzynka znajdowała się na półpiętrze wyżej, co się okazało ?
Pały stali tam cichutko tyle czasu ! wpierdolili im i sobie pojechali kopiąc jeszcze w drzwi, czułem się jak na jakiejś ukrainie :D
Mandatu co prawda nie było prąd właczyliśmy, ale były ofiary w ludziach. Dokończyliśmy trochę ciszej domówkę i wychodząc "po przebudzeniu " od ziomka, coś koło 10-12 (nie pamiętam, byłem jeszcze na porządnym haju) zauważyłem że ktoś narobił nie złą srakę pod drzwi sąsiadowi "zomo" który współpracował z opresją :D

[balza]

Od roku mieszkam w bloku normą jest że policja puka do mnie minimum raz w tygodniu ale zdarza się że nawet kilka razy w tygodniu . Tylko że u mnie w sumie nie ma jakiś wielkich imprez tylko małe kameralne przeważnie do 6 osób .
I z własnego doświadczenia wiem że lepiej otworzyć i spiszą
raz tylko nie otworzyłem bo w sumie jak przyjechali to było po imprezie chociaż w protokole napisali ze nikogo nie było mieszkaniu i sprawa trafiła do sądu ukarali mnie tylko po zeznaniach sąsiadki