zioloziolo pisze:ogarnijcie se zycie najpierw. palenie bez zadnych problemow czajcaych sie za plecami = udane smieszne palenei
A co do tego ze nie ma bani. Moze odrobinke nastawienie takie. I przeoczenie tego co sie dzieje z umyslem. :finger:
Oczywiście poważne życiowe problemy też w wielu przypadkach wpływają negatywnie na fazę.
Rubens De Falco pisze:Myślę, że większość forumowiczów się zgodzi, że palenie w towarzystwie znacząco różni się od palenia w samotności. Każda z opcji ma swoje dobre i złe strony. Palenie z dobrymi kolesiami to w moim przypadku praktycznie gwarancja wesołego nastroju i dobrej zabawy. Palenie w samotności też jest zajebiste, często wolę nawet zapalić samemu. Najgorsza jest opcja palenia z ludźmi, których się nie lubi lub nie zna. Tu atmosfera może być różna.
Oczywiście poważne życiowe problemy też w wielu przypadkach wpływają negatywnie na fazę.
Ale najgorsze były fazy jak towarzystwo spaliło po 0,5grama na łeb (zazwyczaj dla fajnej fazy ok. 0,2) i zamulało. Zazwyczaj wtedy było tak, że siedzieliśmy jeszcze max. godzinę i rozchodziliśmy się. Nie ma gorszej rzeczy jak reakcja łańcuchowa na zamułę jednego osoby.
Dobra poprawie sie:) Sa takie okolicznosci ze daje i ukazuje duzo. Ale najlepiej sie pali jak to nie samo palenie jest tematem wieczoru.
Badanie: Brak dowodów na resztkowe efekty marihuany w prowadzeniu pojazdów
Magiczne grzybki działają na mózg dłużej. Odkrycie pomoże w leczeniu depresji
Jeden na dziesięciu trzydziestolatków pracuje pod wpływem. Naukowcy biją na alarm
USA: Co czwarty kierowca, który zginął w wypadku, był pod wpływem marihuany
Nowe badanie przeprowadzone w stanie Ohio pokazuje, że ponad 40 proc. kierowców, którzy zginęli w wypadkach drogowych, miało we krwi THC – substancję psychoaktywną zawartą w marihuanie. Średnie stężenie było wielokrotnie wyższe niż poziom uznawany za bezpieczny.
W sieci prowadził "sklep" z narkotykami
Prowadził "sklep" na jednym z komunikatorów internetowych. Przyjmował zamówienia na narkotyki, które następnie dostarczał w wybrane miejsca, przekazując kupującym współrzędne geograficzne. Wykorzystywał również firmy kurierskie, co umożliwiało bezkontaktową dostawę narkotyków.
Matka przemycała narkotyki dla syna w więzieniu. Nasączyła nimi strony książki kulinarnej
Dzięki czujności funkcjonariuszy Zakładu Karnego nr 1 w Strzelcach Opolskich oraz szybkiej reakcji policjantów, udaremniono nietypową próbę przemytu narkotyków. 50-letnia kobieta, która przyszła na widzenie ze swoim synem, osadzonym w zakładzie karnym, chciała przekazać mu książkę zatytułowaną „Zdrowie zaczyna się na talerzu”. Jak się okazało, książka kryła coś znacznie bardziej niebezpiecznego niż przepisy na zdrowe posiłki.