TALK - Rozmowy [H]

[CosmoDo]

Sniesza mnie wszelakie gałkowe kombinacje. Niby, że smak hujowy ? Jest intensywny, to fakt, ale do przeżycia na lajcie. Kiedyś kombinowałem z różnymi metodami podania bo chciałem odkryć w jaki sposób przyspieszyć wejście. Końcem końców wydaje mi się, że czas ładowania muszkata drastycznie wpływa na trip i późniejszą zwałę .Dlatego, radzę trzeć na tarce i zalewać wodą a potem chlup " na raz" . Później obowiązkowa gorąca czarna herbata no i nie zapominać o w miarę pustym żołądku .

[pindyjski]

Śmieszy mnie takie podejście jak Twoje CosmoDo "pomysł inny niż ogólnie przyjęte jest z góry zły". A kapsułki to nie jest zły pomysł, poza tym, że trzeba ich dużo. Ale jeśli kolega ma sporo, to w czym problem?

[Johny14]

Kazdy sposob do zniwelowania smaku jest dobry. Ba..kreatywne nieliniowe myslenie cechuje ludzi dla ktorych psychodeliki sa stworzone. Odwaga brniecia przez nieprzetarte szlaki jest godna podziwu (mowie tu o ogole psychodelicznych tripow) to wlasnia odwazne mixowanie daje nam albo nieprzyjemne powiklania albo mega doswiadczenia wyzszego poznania;)

[Xavi]

Ja zwinalem w dwie malutkie chusteczki galke w proszku i polknalem popijajac duza iloscia wody . Ale kurwa czemu ja ją połknąłem . Co clony z alkoholem robia z ludzmi. Podziala to w ogole , bo to bylo z 1/3 opakowania galczowego .

[Xavi]

Chuja nie podziałało i dobrze : )

[CosmoDo]

Bo jesteście zwykłe lamy ! Boicie się smaku to nawet się nie zabierajcie za gałkę bo to na prawdę porządny psychedelik. Zażywanie jej w kapsułkach jest imo beszczeszczeniem . Z Muszkatem trzeba z szacunkiem :finger:

Się nagromadziła internetowa gównażeria wszechwiedząca

[pindyjski]

beszczeszczeniem (...) z szacunkiem

Hahahaha, znajdź sobie lepszy obiekt do mistycznych westchnień, albo znajdź dziewczynę.

[FILO 11]

Kilka razy zarzywalem galki i musze przyznac ze smak wywaru nie przypadl mi do gustu.
Z alkocholem tez sporzywac nie skonczylo sie dobrze.(Neurony mi usnely na pol dnia)
Mam pytanie, czy gdyby zrobic bardzo silny wywar z malej ilosci wody i duzej galki, przefiltrowac go i nasaczyc nim tyton kopneloby???
Podobno mozna jakos palic galke, ale w shishy za dlugo by trwalo delektowanie sie dymem.
Stad pomysl z tym szybszym sposobem "konsumpcji" xD

[pindyjski]

Najpierw przeczytaj czy mirystycyna rozpuszcza się w wodzie, a potem popraw błędy ortograficzne.

[howlman]

Kilka razy zażywałem gałki i muszę przyznać ze smak wywaru nie przypadł mi do gustu.
Z alkoholem tez spożywać nie skończyło się dobrze.(Neurony mi usnęły na pół dnia)
Mam pytanie, czy gdyby zrobić bardzo silny wywar z malej ilości wody i dużej gałki, przefiltrować go i nasączyć nim tytoń kopnęłoby???
Podobno można jakoś palić gałkę, ale w shishy za długo by trwało delektowanie się dymem.
Stad pomysł z tym szybszym sposobem "konsumpcji" xD

Próbowałem palić olejek z gałki (własnej produkcji ;] ) ale dym jest ostry i się nie wchłania więc konsumpcja to jedyny sposób by coś z tego mieć. Ewentualnie możesz podać donosowo, dożylnie, domięśniowo :emo: ,albo po prostu pod powiekę lub pod język ) (ta ostatnia metoda jako jedyna jest polecana przez Instytut Kinderćpuństwa w przypadku konsumpcji olejku - powinien się wchłonąć przez błony śluzowe :finger: ). A i mirystycyna rozpuszcza się we wszystkim tylko nie w wodzie :-p .