[ external image ]
PODSTAWOWE INFORMACJE: http://pl.wikipedia.org/wiki/2C-E
CZAS DZIAŁANIA: 3 - 8 godzin
EFEKTY:
(12mg doustnie)
- subtelne, ledwo zauważalne falowanie obrazu
- lekki szum w uszach
- minimalne kłopoty z koordynacją ruchów
- brak CEV
(20 mg doustnie)
- falowanie obrazu, wyginanie przedmiotów
- kaszel i płytki oddech przy wejściu
- mimowolne napinanie mięśni (szczególnie karku) przy wejściu i zejściu
- subtelne CEV w postaci siatki, skomplikowanych symetrycznych wzorów - dominują kolory ciemne (fiolet, granatowy)
- przechodzenie kolorów (zielony -> niebieski)
- wyostrzenie zmysłu słuchu
- bezsenność do 8 godzin po zażyciu
(40 mg doustnie)
patrz 20mg +
- nadmierna stymulacja (dreptanie w miejscu, chęć przebywania w ruchu)
- uczucie zimna-ciepła na przemian
- utrata ego
- lekki szczękościsk
- ból głowy na zejściu
- bezsenność do 10 godzin po zażyciu
- błyski światła pojawiające się "zza pleców"
(do 3 mg donosowo)
- brak efektów
(ok. 7 mg donosowo)
- natychmiastowe efekty
- przedłużony i bardziej intensywny bodyload
- ból głowy
- zapchany nos
- bezsenność do 7 godzin po zażyciu
CENA: ok. 400 PLN / gram
OPIS: Substancja bardzo przypadła do gustu moim szczurom laboratoryjnym. Początkowo dawki podawane osobnikom nie robiły na nich większego wrażenia, jednakże z czasem zaczęły doceniać głębię i piękno tejże substancji. Dawkowanie podawane na zagranicznych stronach wydaje się być mocno zaniżone. Pożądane efekty wystąpiły dopiero przy dawkach 20mg+. Wraz ze zwiększaniem dawki należy się liczyć ze zwiększonymi skutkami ubocznymi (np. wymioty). Podanie donosowe jest absolutnie odradzane z racji niesamowicie silnego pieczenia jakie wywołuje. Tolerancja w przypadku 2C-E (i przypadku moich szczurów) rośnie bardzo szybko.
Co myślicie o tym? :-D
Generalnie to myślę, że im prostsze i konkretniejsze informacje - tym lepiej.
Nie ma sensu zagłębiać się w szczegóły w stylu: "jak bardzo dana substancja podobna jest do kwacha" im będzie prościej i bardziej przejrzyście tym lepiej (patrz schemat murtibinga).
Several people have said, about 2C-E, "I don't think I like it, since it isn't that much fun. But I intend to explore it again." There is something here that will reward the experimenter. Someday, the full character of 2C-E will be understood, but for the moment, let it rest as being a difficult and worth-while material.
Może dawki na zachodnich stronach są zaniżone, ale polecam zaczynać właśnie od małych dawek, a kolejne stopniować bardzo powoli, ze względu na szybko zwielokrotniającą się potencję. Nie wydaje mi się by w wypadku 2c-e można było mówić o "piździe" i raczej nie jest to przyjemny narkotyk, co wydają się potwierdzać opisy Schulgina i tripreporty na erowidzie.
Poniżej zamieszczam fragment własnych notatek po tripie:
(10mg)
"Postaram się w kilku zdaniach podsumować moje wczorajsze doświadczenie z 2c-e. Około 6 wieczór dostałem przesyłkę, w której znajdował się alkoholowy roztwór. Zrobiłem test na alergie wypijając trzecią część miligrama, a po godzinie wypiłem już pełną dawkę 10 mg. Chciałem właściwie sprawdzić, czy roztwór w ogóle działa, ale obawiałem się że jeśli wezmę za mało, będę czuł później niedosyt. W efekcie przeżyłem dosyć mocną fazę - właściwie to czego innego oczekiwałem? Warunki były skandaliczne, znowu jadłem w nocy i czułem się już trochę rozbity poprzez zachwianie proporcji pomiędzy psychodelikami, a wykonywaniem swoich obowiązków. W dodatku miałem duże obawy o rzeczy których nie sprawdziłem przed podróżą, a które mogły się okazać fatalne w skutkach i przez to było dość krzywo przez całą fazę. Pierwsze efekty pojawiły się po półtorej godziny, po trzeciej godzinie faza wkręciła się już na dobre. Głębia i natłok myśli jest identyczna z LSD, jednak towarzyszą temu nieprzyjemne doznania fizyczne, które połączone z moimi obawami zupełnie wybiły mnie z równowagi. Muzyka brzmiała wspaniale i nabrała aspektu fizyczności, mimo niewielkiej dawki synestezja była wyczuwalna i nawet dziś wciąż jestem wrażliwy na dźwięki. Myślę, że jest to substancja z której szczególnie mogą skorzystać muzycy.
Ale przechodząc do właściwego działania. Momentami było bardzo psychodelicznie i na przykład kiedy się śmiałem, mój śmiech był odbiciem śmiechu całego kosmosu - ironicznego i złośliwego, a jednocześnie wybaczającego i zapominającego. Wszystko ukazało mi się w swoim dualizmie - w życiu czaiła się śmierć, w śmiechu płacz, w sile słabość, a to co najbardziej godne wydawało mi się teraz najlepszym razie przeciętne. W dużym stopniu przypominało to umieranie i związany z nim obrzydliwy niesmak - dla siebie i dla świata z którego się odchodzi. Nie było to jednak paniczne przerażenie, a strach przypominający wyobcowanie jakiego doświadcza się po paleniu ekstraktu szałwii. Zmiany które we mnie nastąpiły są jednak pozytywne. Czasami trzeba zedrzeć ze świata zasłonę i obnażyć go w jego brzydocie, by odrzucić pozory i dążyć do tego co najbardziej godne. To co piękne i dobre przestaje być wtedy tylko nieosiągalnym celem szlachetnych dążeń, a staje się przerażającą koniecznością, jak oddychanie.
Ujmując działanie 2c-e w metaforę, powiedziałbym, że działa ono podobnie do wielogodzinnej grupowej wycieczki w góry, jednej z tych w których często brałem udział będąc dzieckiem, kiedy to ludzie idą różnym tempem, przez wiele godzin rozmawiając i myśląc o swoim życiu."
Może zaproponujemy jakieś polskie nazwy dla 2c-e? Spotkałem się już z "Europą", mi samemu z niewiadomych powodów narzuca się skojarzenie z "Edenem".
fla pisze: 3-4mg? Tożto ziarenko piasku dosłownie. Ciekawe że coś poczułeś.
Zalety
- szybciej się ładuje,
- mniej materiału potrzeba (ok2/3 oral),
- dużo mocniejsze działanie.
Wady
- mocny kaszel (uczucie utknięcia czegoś w tchawicy)!,
- ból i pieczenie po aplikacji,
- bardziej wyczuwalny metaliczny smak w "gębie".
Osobiście na pierwszy raz polecam ok 20mg! (oczywiście oral i na prawie pusty żołądek aby zmniejszyć body load).
Później dawki można zwiększać w miarę rozsądnego uznania. Po kilkukrotnym oswajaniu się z tą substancją, moje subiektywne odczucia odnośnie jej są bardzo pozytywne. Trzyma ok 6 godzin i uśmiech na japie nie znika, dobry Trance & Progressive, zamknięte oczy i podróż w wirażowe fraktale i wzory 100%!
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/mjleaves.jpg)
Polska zmaga się z "treatment gap". Psycholog: etykieta ćpuna blokuje dostęp do pomocy
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/uecocaine.jpg)
UE alarmuje: coraz więcej Europejczyków zażywa kokainę i inne ciężkie narkotyki
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news/klefedronfabrik5.jpg)
Polski narkobiznes zwiększa zasięgi. Czarny rynek domaga się towaru
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/obraz_2025-06-21_152357458.png)
Marynarka wojenna Salwadoru skonfiskowała ponad 6 ton kokainy
Prezydent Salwadoru, Nayib Bukele, ogłosił w piątek przejęcie 6,3 tony kokainy i aresztowanie 17 podejrzanych handlarzy narkotyków podczas czterech „bezprecedensowych” operacji marynarki wojennej kraju na Oceanie Spokojnym.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/kokoalfabet.jpg)
policjanci zabezpieczyli ponad 100 kg kokainy ukrytej w naczepie ciężarówki
Policjanci z Wałcza przejęli ponad 100 kilogramów narkotyków. Nielegalny towar przemycany był w ładunku, w którym były części samochodowe. W związku ze sprawą zatrzymane zostały dwie osoby. Są już po zarzutach i może grozić im nawet 20 lat pozbawienia wolności.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/zrzut_ekranu_z_2025-06-12_18-39-02.png)
Cudowne "koktajle" i narkotyki. Nieznane oblicze złotej ery Hollywood
Narkotyki, używki i magiczne koktajle, które miały utrzymać największe gwiazdy ekranu w dobrej kondycji, zdolne pracować na planie przez trzy doby bez przerwy, były w Hollywood na porządku dziennym...