TALK - Rozmowy [H]

[WildMonkey]

W. Monkey z tą Twoją kobietą to chyba żartowałeś co? :cheesy:

tzn masz na myśli, że jej to podałem czy dawki ? Wzięła świadomie aby nie obawiać się tego co będziemy robili w łóżku(boi się związywania itd, dlatego jej dałem klona) doświadczony jednak poprzednimi zdarzeniami i jej niezwykle silną reakcją na narkotyki podzieliłem klona na 4 i tą ćwiarę jeszcze na pół. Siedziała na sofie i nie mogła wstać, z seksu nici. Benzo łapie ją niezwykle silnie, kiedyś po 10 diazepamu bełkotała w sklepie i szła chodnikiem jak narąbana O dziwo ja wczoraj po 3 tygodniach przerwy od klona kimałem cały dzień po 2 mg, później na wieczór wziąłem też 2 i obudziłem się teraz na fotelu z otwartą stroną randkową

[dr.Kubeusz]

Zastanawia mnie czy masz tak bogatą wyobraźnie i robisz sobie żarty czy jesteś na takim luzie, że to napisałeś?? :-)
Mnie zastanawia to co napisał Gargamel i co również mnie się tyczy: "lorafen rowniez silnie uzaleznia i wiekszosc "benzozercow" lora bardzo mocno jebie w banie, nawet przy wysokiej tolerce na silne benzo)"
a w tych wszystkich tabelach jest niby o połowę słabszy od klo i alpra. I nie podlega wątpliwości, że klon jest najbardziej ekonomiczny tak jak to opisałeś

[WildMonkey]

[quote="dr.Kubeusz"]
Zastanawia mnie czy masz tak bogatą wyobraźnie i robisz sobie żarty czy jesteś na takim luzie, że to napisałeś?? ]

kubeuszu to wszystko prawda , :-/ Ona naprawdę naćpa się 1/8 klona

[dr.Kubeusz]

spoczko to jak najbardziej wiarygodne, ale zadziwiłeś mnie pisząc w jakim celu aplikujesz jej tego kloniaka :-) to mi się podoba.
Klon nie działa już jak dawniej na mnie :scared: nawet zwiększanie dawek nie daje rezultatu w postaci działania takiego jak z rok temu. Powinienem zrobić przerwę, albo zmienić benzo, lepsza przerwa.

[EMP]

"lorafen rowniez silnie uzaleznia i wiekszosc "benzozercow" lora bardzo mocno jebie w banie, nawet przy wysokiej tolerce na silne benzo"

Każde benzo pozostawia po sobie ślad w postaci pogorszenia pamięci i koncentracji. Lorek jest mocnym benzo a co za tym idzie uzależnia i osłabia pamięć. Ja doszedłem do 12 mg. i po takim tygodniowym ciągu było słabo, ale naszczęście szybko przeszło. Jest to kwestia indywidualna, ja np. w miare lajtowo daje rade prze odstawieniu.

[kodziarz]

Ja nie wiem, czy to mój oranizm jest nie teges, czy co ale pierwsze spotkanie z klonem,m to 2 mg pod język i spanie przez jakieś 4-5 godzin, bo nie mogłem utrzymać otwartych powiek. Myślałem że dam mu drugą szansę, to samo. Któryś raz jakieś 6 mg przez cały dzień i tylko zmulenie. W zasadzie klon nie daje m inic innego od zmulenia. Bawiłem się wieloma benzo i było kilka dużo przyjemniejszych, które dawały ciekawe rozluźnienie, lekki humor a klon dla mnie to jest taki przymulacz. Nie mówię, że jest zły ale do mnei nie pasuje.
Ogólnie zwykle trzymałem go pod językiem jeśli to ma jakieś znaczenie.

[Gargamel]

Masz jebana tolerancje na benzo (i wszystko inne pewnie tez) i tyle. Poza tym "cos tam" czujesz, bo piszesz posty niczym eseje. Jesli klon na ciebie nie dziala, a koniecznie chcesz zrec benzo to kupuj drogi Xanax. Po huj brac po 10-20-30 klonow i nic nie czuc? Lepiej "rozdac" potrzebujacym i miec kase na alprazolam. Ja bym sie nie pchal w benzo od nowa na twoim miejscu. Zreszta w huju to mam, twoje zycie twoje decyzje.

[kodziarz]

Tolerancję to ja mam4 mg nie zrobiły na mnie większeo wrażenia, w zasadzie nie poczułem ich. Raz dopiero 6 mg ścięło mnie z nóg. No i tak mam z klonem, małe/średnie dawki nie wywołją zadowalających efektów, a duże powodują senność nie do opanowania. I to zawsze były dawki rozkruszone i zapodane pod język.

[kodziarz]

Spokojnie, to była tylko ciekawość, poza tym to było jakby obok drugiego tematu - mocy klonów. I proszę Gargamelu, szanuję cię ale nie próbuj ustawiać wysztkich tutaj, bo nie każdy tutaj jest głupiutki dzieciaczek jak sobie myśli, osobiście nic nie mam do ciebie:).
Dobra, a na temat co do mocy klonów, to ostatnio po 4 mg czułem, się całkowicie normalnie (brałem rano), a wieczorem matka się pyta co brałem, bo bełkoczę i ciągle mi wmawia, że ćpałem (co daleko od prawdy nie jest;) rano 4mg klona + 1 g tramca + pół plastra bupry na wieczór, który notabene mnie uleczył z jakiegoś dziwnego stanu).

[edit]
A przydarza wam się na klonach, że czas szybko mija? Nie że nie pamiętacie co robiliście, tylko, że "o, już ta godzina", bo ja ostatnio tak mam i myslę, że mogę ten shit za to obwiniać.

[Syn Bozy]

Załóżmy, że po pewnym melanżu chciałbym zjeść pół mg klona w celu zapadnięcia w błogi sen. Nie mam tolerancji na benzo w ogóle, klonów nie jadłem nigdy. Jak długiego błogiego snu mam się spodziewać ? I czy po owym śnie będę ewentualnie zdatny do działania ?
Zaznaczam, że na owym melanżu nie będą spożywane żadne stymulanty mocniejsze od kawy, a alkoholu byłoby raczej symbolicznie (na pewno nie więcej niż dwa piwka).
Przepraszam za banalne pytanie, ale wiedzę w klimacie benzodiazepin mam praktycznie zerową.