Fajnie powspominać, ale tylko tyle. Jeżeli ktoś wie w jakim jest stanie, zna siebie, to spoko, niech jedzie. Jeśli 3 osoby mówią Ci - nie jedziesz, to nie jedziesz. Jestem za zakazem.
ja żyję - a wyście pomarli, Panowie.
Upalacz zgadzam sie z tym co napisales,ale jak pan z drogowki oceni czy ktos ma mocnijesza glowe czy nie.ale.wszystko co mowi o tym ze narkotyki sa zle wrzucamy do jednego wora,zarzucaja marihuanie zlo tego swiata, to my ripostujemy alkoholem. walczymy o wolne konopie bo jak ktos pali to nie szkodzi tym spoleczenstwu. ale jak jebniesz kogos przez to ze jestes zjarany to juz jest szkoda.wiec wolnosc wolnoscia ale trzeba pamietac o tym ze po czymkolwiek wsiadanie za kierwonice moze sie skonczyc dla przyadkowej, bogu winnej osobie tragicznie.
Polacy niestety nie dorosli do tego. Gdyby nie restrykcyjne prawo, to 90% by jezdzilo pod zdecydowanym wplywem.
Alkoholizm to powolanie!
Kara winna być adekwatna do przewinienia.
Nie wszystkie używki otępiają / zwiększają skłonność do ryzyka. I nie na wszystkich działają tak samo.
Jak ktoś po zaciągnięciu się ziołem uważa, że nie jest w stanie prowadzić - słusznie - niech nie prowadzi skoro tak czuje.
Ale kto inny już z kolei będzie trzeźwy i przytomny, tylko z poprawionym humorem, bez efektu otępienia czy skłonności do ryzykowania. Bo inaczej reaguje, bo zapalił mniej, słabsze - cokolwiek. No ale nic nie daje przemawianie do rozsądku widać skoro coś tak ewidentnego jak nieprowadzenie w stanie stwarzającym zagrożenie na drodze zostało obwarowane srogim prawem, a i tak wielu ludzi jeździ pod wpływem czegoś półprzytomni / zdekoncentrowani.
Wkurwia mnie niedoprecyzowanie odnośnie różnicy w prowadzeniu "pod wpływem" a "z zawartością". Traktowane jest to tak samo - skoro jest substancja w ciele, to znaczy, że jest się pod jej wpływem. A to nie zawsze jest tożsame. No bo czy polycja z drogófki bierze pod uwagę stężenie np. THC czy innych takich we krwi tak jak to jest w przypadku etanolu? O ile mi wiadomo to nie - liczy się tylko sam fakt obecności. Niech ustalą na wszystkie substancje normy np. do 0,02% THC czy cokolwiek tam innego by wyszło - tak jak to ma miejsce w przypadku etanolu. To by było odrobinę bardziej uczciwe.
Blessweed pisze: jak pan z drogowki oceni czy ktos ma mocnijesza glowe czy nie.
Jest tam taki ładny dział jak Zagrożenia, a w nim...
Alkohol i wszystkie narkotyki, z dopalaczami włącznie, zmieniają świadomość, zakłócając normalną pracę mózgu, a tym samym zmniejszają zdolność do bezpiecznego kierowania pojazdami.
Prowadzenie samochodu po zażyciu narkotyków jest równie niebezpieczne
jak jazda po wypiciu alkoholu!
Choć przyznam, że samą reklamę można odebrać dwuznacznie.
Dalej, macie taki ładny spis: http://www.rozumwysiada.pl/dzialanie.html
I szczerze... Poza kilkoma kłamstwami to ta kampania jest dobra i jak najbardziej ją popieram.
Piszcie kiedykolwiek
Wszystko co napisałem na tym forum to prawda; opisywane sytuacje miały miejsce..
WildMonkey pisze: Jestem za takim rozwiązaniem. Chcesz jeździć pod wpływem hery to zdaj egzamin pod jej wpływem. Zdajesz - jeździsz proste.
upalacz pisze: Wkurwia mnie niedoprecyzowanie odnośnie różnicy w prowadzeniu "pod wpływem" a "z zawartością". Traktowane jest to tak samo - skoro jest substancja w ciele, to znaczy, że jest się pod jej wpływem. A to nie zawsze jest tożsame. No bo czy polycja z drogófki bierze pod uwagę stężenie np. THC czy innych takich we krwi tak jak to jest w przypadku etanolu? O ile mi wiadomo to nie - liczy się tylko sam fakt obecności. Niech ustalą na wszystkie substancje normy np. do 0,02% THC czy cokolwiek tam innego by wyszło - tak jak to ma miejsce w przypadku etanolu. To by było odrobinę bardziej uczciwe.
Ale w jednej sprawie są na pewno zgodni
Że trzeba mieć miejsce w którym można się rozjebać
Ostro zabalować a później wszystko sprzedać
2C-B! 2C-C: 2C-I, 2C-E! 2C-T-2 - 2C-P!
Kładzenie ćpuna spać na trzeźwo to jak kładzenie żywego do trumny.
~ Lilia1
GG: 450537
e-Mail: FriendlyToker@gmail.com
amfetamina - jazda bez znaków drogowych
Pobudza, daje pozorne poczucie poprawy koncentracji uwagi, „wyostrzenia zmysłów”, przez co zwiększa pewność siebie. Zaburza percepcję wzrokową i słuchową. Kierowcy pod jej wpływem mają skłonność do ryzykownej, brawurowej jazdy z ogromną prędkością. Faktycznie jednak ich uwaga jest rozproszona, dostrzegają nadmiar zbędnych dla prowadzenia pojazdu szczegółów i tracą zdolność do wybiórczego postrzegania istotnych szczegółów, jak na przykład znaki drogowe! W ich percepcję wkrada się chaos i przypadkowość związana z brakiem skoordynowanej wybiórczości.
Mi się najlepiej jeździ po siupie. I nasiekam się na egzamin. Gdy się wczuję jadę przepisową prędkością, wreszcie zauważam wszystkie znaki poziome i pionowe. Zwiększa mi się koncentracja. Robię wszytko dokładnie, przemyślam każdy ruch
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/a12a216cf97460608e37260bc2663020f9aa0a82.jpg)
Dlaczego Portugalia może być europejską stolicą medycznej marihuany?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/aptekadyzurna.jpg)
Rewolucja w receptach na opioidy przyniosła skutek? Przepisy miały uderzyć w receptomaty
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/weedtravelbyair.jpg)
Podróż z medyczną marihuaną samolotem – co musisz wiedzieć?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/norraena.jpg)
Trzech mężczyzn oskarżonych o przemyt kokainy promem Norræna
Trzej mężczyźni w wieku 60–70 lat zostali oskarżeni o próbę przemytu ponad trzech kilogramów kokainy z Hiszpanii do Islandii promem Norræna. Grozi im do 12 lat więzienia.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/tajlandia.jpg)
Marihuana tylko na receptę. Tajlandia zmienia politykę dotyczącą "miękkich" narkotyków
Marihuana w Tajlandii jest dostępna już tylko na receptę; w życie wszedł dekret zmieniający wprowadzone trzy lata wcześniej liberalne zasady sprzedaży specyfiku - podała w piątek agencja AP, przypominając, że Tajlandia była pierwszym azjatyckim państwem, które zdekryminalizowało obrót marihuaną.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/177-284139.jpg)
W miesiąc zarabiają milion złotych. Gangi porzucają narkotyki dla papierosów
Gangi znowu wchodzą w papierosy, znowu jest to żyła złota, a ryzyko dużo mniejsze niż przy handlu narkotykami - donosi we wtorek "Gazeta Wyborcza". W miesiąc bez żadnego problemu zarabiają milion złotych.