Dyskusja na temat grzybów halucynogennych, m.in. łysiczki lancetowatej i muchomora czerwonego.
Więcej informacji: Grzyby w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 7622 • Strona 107 z 763
  • 1049 / 10 / 0
Nieprzeczytany post autor: noithai »
sorgen - nie dziala z bardzo prozaicznego powodu. Szlaki metaboliczne sa oswojone z substancjami psychoaktywnymi i je dosc szybko i skutecznie niweluje, rozklada na zwiazki prostsze lub nieaktywne. Mozna temu zapobiec poprzez supresory szklakow rozkladajacych zwiazki psychoaktywne lub zwiekszenie dawek grzybow. Co ciekawe mozg ludzki takze, w polaczeniach synaptycznych, zmniejsza wrazliwosc na dzialanie zwiazkow psychoaktywnych, podobnie jest po LSD, jak i psychotropach. Dlatego tez w farmacji stosuje sie supresory lub inhibitory wspomagajace. I tyle jesli chodzi o czestosc zapodawania i jakosc 'jazdy'.
„Bóg chrześcijański jest okrutny i mściwy. Jeśli popełnisz błąd i nie żałujesz, skazuje cię na wieczne piekło. Wydaje mi się to tak niewspółmierne, że nie chcę wchodzić z nim w żadne układy” [Cabré]
  • 835 / 9 / 0
Nieprzeczytany post autor: greenz »
jak mialem uprawe grzybow to jadlem 2g codziennie albo co 2-3 dni przez miesiac. bardzo dobrze wspominam ten okres, spelnione marzenie o permanentnym zniesieniu ograniczen umyslowych %-D
Uwaga! Użytkownik greenz nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 5299 / 104 / 0
Nieprzeczytany post autor: pilleater »
A przypadkiem w połowie miesiąca nie było tak, że przestałeś odczuwać ich działanie ;] ? Jak na moje oko harcerza tolerka na alkalodidy kapeluszowe rośnie bardzo szybko, do tego stopnia, że i tak wygórowałem te dwa tygodnie.....
Spokój jest najwyższym szczęściem :*) Czanga tak bardzo
  • 835 / 9 / 0
Nieprzeczytany post autor: greenz »
dzialanie bylo odczuwalne za kazdym razem praktycznie tak samo - lekka grzybowa euforia, nawet cevow nie bylo specjalnie.
Uwaga! Użytkownik greenz nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 324 / 3 / 0
Nieprzeczytany post autor: Gizmo »
Z tego co gdzieś czytałem to tolerancja na grzyby rośnie tak szybko że po zjedzeniu przez 4 dni jest o wiele słabiej albo wogóle dopiero po ok tygodniu tolerancja spada, sam się przekonałem na własnej skórze jak zjadłem 2g i jak już prawie zeszło (czułem tylko efekty umysłowe) dorzuciłem ok. 1,5g i nic kompletnie nic i potem wyczytałem to co napisałem wyżej źródeł nie pamiętam chyba eng. forum jakieś.
  • 2129 / 27 / 0
Z tą tolerancją to się zgodzę, chociaż rozwija się w różnym stopniu u różnych osób, natomiast przykład który podałeś niekoniecznie potwierdza to co napisałeś wcześniej bo jak tolerancja ma się do dorzucania ? W tym przypadku nijak.Wiele substancji " dorzucanych " nie działa, lub działa słabo i grzyby nie są tu odosobnionym wyjątkiem. Nie wzrostu tolerancji bym tu jednak upatrywał.
Toksyczna chemia z 15 metrów
  • 71 / 1 / 0
Nieprzeczytany post autor: sorgen »
@noithai, dzięki za sprostowanie.

Tolerancja i dorzucanie to są 2 różne pojęcia. Od siebie dodam, że razu pewnego przez noc zjadłem jakieś 5-6g suszu zaczynając od 1,5g. Cały czas faza była taka sama i dorzucanie nic nie dawało. Szkoda materiału.
Podróże zniekształcają, trzeba w domu siedzieć.
  • 5299 / 104 / 0
Można dorzucać pamiętając koniecznie, że im później od pierwszej ilości zapodajemy tym więcej trzeba grzybów. Ile - jednoznacznie nie odpowiem, za dużo czynników wpływających. Pierwsza dawka, Moc, własne możliwości... Dorzucanie jest nieekonomiczne. Lepiej już zapodać raz a solidnie, byle bez przesady. Ostatnio pokazały mi, że też mają swoje kaprysy
Spokój jest najwyższym szczęściem :*) Czanga tak bardzo
  • 324 / 3 / 0
Nieprzeczytany post autor: Gizmo »
W przypadku grzybów nie wiem czy słusznie rozumuje ,ale wydaje mi się że ten nagły skok tolerancji która po dość krótkim czasie drastycznie się zmniejsza oraz nie działanie materiału przy dorzucaniu może być powodowane tym że wytwarzają się enzymy które rozkładają (oksydują) psylocybine i psylocyne ,a potem ich wysokie stężenie w organiźmie utrzymuję się dość długo to by mogło moim zdaniem wiele wytłumaczyć, ale podkreślam że to tylko moje spekulacje. Postaram się znalźć jakieś źródła które to wyjaśnia.

A odnośnie takiej tolerancji długofalowej że ją tak określe to czy występuje tolerancja krzyżowa? i czy jakieś zwiazki zmniejszają tolerancje? tak długofalowo nie np. jak MAOi
  • 608 / 9 / 0
Nieprzeczytany post autor: Zieleń »
tolerancja na większość psychodelików to kwestia wyrobienia się (downregulation) receptorów serotoninowych. ponownie uwrażliwia je melatonina (ich antagonista) i dlatego po kilku przespanych nocach tolerka znika. wyrobienie się enzymów też do jakiegoś stopnia na pewno występuje ale chyba nie jest to tak ważne jak np przy alko.
jedzenie melatoniny w ilości 5mg przez kilka dni przed tripem według niektórych raportów potrafi bardzo wzmocnić i uwizualnić działanie psychodelików :cheesy:
poza tym pomaga dziurawiec ale stosowany w ogromnych ilościach powodując tym samym depresję, na drugs-forum albo bluelighcie jest o tym wątek.
ciekawe czy każdy antagonista przywraca/zwiększa wrażliwość receptorów, można by w ten sposób wiele zdziałać ;-) np taki blue lotus jest antagonistą receptorów dopaminowych... :-p
ODPOWIEDZ
Posty: 7622 • Strona 107 z 763
Artykuły
Newsy
[img]
18-latek złapany na gorącym uczynku. W biały dzień sprzedawał narkotyki na ulicy

Bielańscy wywiadowcy zatrzymali dwóch mężczyzn na gorącym uczynku podczas transakcji narkotykowej. 18-latek przekazał 20-latkowi blisko 20 gramów marihuany. W wyniku dalszych działań funkcjonariusze zabezpieczyli przy nim oraz w jego mieszkaniu dodatkowe narkotyki – marihuanę i tabletki zawierające MDMA. Obaj trafili do policyjnej celi. Prokurator zastosował wobec 18-latka środek zapobiegawczy w postaci dozoru policyjnego.

[img]
„Co potrzeba?” - zapytał 16-latek policjantów, których następnie próbował przekupić

„Co potrzeba?” - takimi słowami zwrócił się 16-latek do policjantów ze stołecznego Wydziału Wywiadowczo-Patrolowego. Wtedy jeszcze nie wiedział, że mówi do nieumundurowanych policjantów. Okazało się, że miał przy sobie kilka porcji narkotyków.

[img]
Alkohol a rak: Każdy łyk może zwiększać ryzyko nowotworów

Alkohol jest jednym z najczęstszych czynników ryzyka rozwoju raka, odpowiedzialnym za około 100 tys. przypadków rocznie w USA. Naukowcy odkrywają coraz więcej mechanizmów, przez które alkohol uszkadza komórki i przyczynia się do powstawania guzów. Choć spożycie alkoholu jest powszechne, niewielu z nas zdaje sobie sprawę z powiązania między alkoholem a rakiem.