Alkohol etylowy pod każdą postacią.
Więcej informacji: Etanol w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 69 • Strona 4 z 7
  • 803 / 6 / 0
http://www.youtube.com/watch?v=g84aNg3B ... re=related

Dobre hehe
Kto tak miał? Ja nie pamiętam, czy miałem tak strasznie hehe
  • 9 / / 0
o ja opiszę moje dwa ulubione zgony..czasami pozostaje sjuż tylko śmiać się z siebie %-D

1.Mój pierwszy "poważny zgon" %-D oj co to były za czasy...
Przyjechali do mnie dawno nie widziani znajomi więc wspominając stare dobre czase poszliśmy się nawalić.
Zaczęło się od jakiś drinów z wódką i piwa, potem już "podbudowani" poszliśmy do pobliskiego parku. Beskutecznie próbowaliśmy się włamać do kościoła w środku nocy i robiliśmy inne bezsensowne rzeczy.Oczywiście to ja wpadłam na genialny pomysl żeby się doprawić i kupiliśmy jeszcze pół litra starogardzkiej.Poniewaz reszta towarzystwa miała już dość wypiłam to praktycznie sama duszkiem, zapijając piwem.Potem pamietam tylko jak z koleżanką usiłowałam wyrwać drzewo z ziemi i tu film sie urwał.
Obódziłam się około 5 rano...w szpitalu pod kroplówką %-D .Pomyślałam "o jaki dziwny sen" jednak to była jawa.kiedy się o tym przekonałam [a takze o tym ze mam na sobie jakąs chinską piżame a z moich ciuchów w zasięgu wzroku były tylko buty] pomyślałam że musze stąd wiać. Wyrwałam se kroplówkę jakos felernie tak ze ujebalam się krwią, założyłam buty i poszłam szukać szczęscia.Niestety piguła odeslala mnie do łóżka i nie miałam się siły już ruszac. Okazało się ze tak się zezgoniłam że padłam na ziemie a moi wstawieni kumple nie byli wstanie mnie podniesc i zadzwonili po karetke z obawy ze zamarzne [to była zima].ogolnie zdarzenie wygląda tragicznie ale po latach jak to wspominam wydaje mi sie zabawne...

2.W pierwszej liceum zamieszkałam w internacie ... wypadalo więc oblać nowe znajomosci. Poszlam z jednym gosciem i dziewczyną i kupiliśmy 3 Dzbany Leśne :rolleyes: . Musze tu stwierdzić ze wczesniej pilam raczej piwo i wódke , niezbyt duzo zaś jaboli a w szczegolnosci tego. No i oceniając ze smakuje jak soczek wypilam calego naraz...nie pamietam jak sie dostalam do internatu [okazalo się ze mnie przyniesli] pamiętam potem jak "rozmawiałam" z wychowawczynią z internatu gadała cos do mnie [pamietam ze na pytanie "gdzie wy piliscie ?"
odpowiedzialam "na ŻULlandzie". Następnego dnia obódziłam się z mega kacem i bałam się spojrzen wspóllokatorów...oczywiscie za ten incydent zostalam wyjebana z internatu i tym samym pobiłam rekord [przede mną nikt nie został wyjebany na początku roku szkolnego %-D ]

cóż człowiek uczy się "jak pić" na własnych błędach...wielokrotnie. przynajmniej bede miala co wnukom opowiadac :cool:
Uwaga! Użytkownik toxicnun nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 3 / / 0
Nieprzeczytany post autor: e4 »
kurwa...jak sobie przypomnę ile rzeczy zjebałem przez ten jebany alkohol to poezja. zerwany film...klasyka...najbardziej mnie przeraża że u mnie zerwany film nie równa się= pojście spać tudzież obrzyganie się, tylko zwykle opcja "zombi"= ciało chodzi i gada( a najczęściej odpierdala) a mózg kompletnie wyłączony... :nuts:
żal opisywać mi to wszystkich sytuacji bo tyle tego było...ale akcje typu wyzwanie swojej kobiety po pijaku przy wszystkich, a potem jej starszej... no cóż bywało i tak....mandaty, obraża policjantów, zniszczenie mienia, pobicia, chore akcje typy zapierdalanie po barierkach pomostu czy po jakiś dachach(dobrze ze żyje :-/ ). kurwa stwierdzam ze alko nie dla mnie, ale co z tego jak czasem wypierdole ogromne ilosci i jest si, a czasem 8 piw i zgon.... z reszta teraz tez pije,,,nie ma sie czym chwalic....czy to juz alkoholizm?? :nuts: :nuts: :nuts: :retarded: :retarded:
  • 2179 / 31 / 0
taki knockdown zdarzył mi sie tylko raz w życiu. Nad jeziorkiem jeszcze w liceum popijaliśmy rozrabianą ad hoc flasze cytrynówki z kuzynami. Najebałem sie jak świnia i urwał mi sie film. Nie wiem po prostu zanim mi sie urwie film to pojawiają sie inne efekty uboczne w postaci rzygania i dlatego nie dochodze do momentu totalnej zajebki. Może to i dobrze bo nie robie wiochy której nie pamiętam ;)
Hidden mefedron User
  • 1217 / 21 / 0
Moj jedyny raz kiedy urwal sie film to chyba 2 klasa gimn na ognichu, wypilem z 8 piw, u mnie tak samo jak u uzytkownika @Gwynnbleid pojawiaja sie zajebiscie nieprzyjemne skutki uboczne. Zaczelo sie od mdlosci, po jakichs 5 min wymioty, usiadlem na pienku i rzygalem, potem obudzilem sie juz na lawce bo kumple halasowali jakimis manieczkami:D Bylo mi zajebiscie zimno, jak chcialem isc do budki obok po kurtke to po wstaniu przeszedlem jakies 5m i sie wyjebalem na ziemie, potem wstalem i szedlem dalej, po czym wyjebalem sie w budce (bo byla tak krzywo postawiona, mniej wiecej pod katem 30 stopni, a ja myslalem ze jest rowno;]
Od klasy 1 LO staram sie w ogole nie przekraczac ilosci 2 piw, po 3-4 juz mnie mdli (serio, dziwna sprawa ale w gimn bez problemu wypijalem 4 i jeszcze wracalem do domu prawie trzezwy;]). Alkohol to wg mnie taka uzywka "gimnazjalna", wszyscy w gimnazjum sie napierdalali alko do upadlego, a w LO ludzie kulturka, 3 piwa to max, jak jakis dluzszy wypad na miasto, a tak to jakies 2-3 razy w tygodniu po szkole ide z kumplami na kulturalnego jednego i styczy.

Za to moj kumpel kiedys wypil 0,5 duszkiem, potem jeszcze z 2-3 browary, po czym wlaczyla mu sie totalna delirka, najpierw tylko spiewal na caly glos jakies piosenki, a potem przez 3 godziny prowadzil jakies zajebiscie skomplikowane rozmowy do szafki, otwieral drzwiczki i gadal z jakimis ludzmi, jak zamykal szafke to przewaznie przysypial, a potem po chwili sie budzil, otwieral szafke i znowu gadal z jakimis ludzmi totalnym belkotem. Potem spierdolil sie z krzesla na ziemie i nie mogl sie prawie ruszac, przyszedl ojciec kumpla ktory organizowal impreze, i jak zobaczyl tego "zgonowicza" to najpierw lal go woda po twarzy, szarpal itp a kumpel machal jedynie rekami z zamknietymi oczami bluzgajac najgorszymi wyzwiskami i wymawiajac rozne imiona. Potem jak ojciec organizatora imprezy kazal sie zgonowiczowi podniesc, to ten wzniosl sie w pozycje kleczaca, po czym powiedzial ze dalej nie umie (juz troche sie ocknal, ale dalej pierdolil od rzeczy i nie poznawal ludzi). Wyjebalismy go wspolnie na koc rozlozony na ziemii i przykrylismy koldra, kumpel obudzil sie po 8 godzinach na totalnej fazie, zasnal ok 3:00, a jak wychodzil nastepnego dnia o 16:00 z imprezy to jeszcze belkotal i byl najebany.

Wniosek: Pic to trzeba kurwa z glowa, to nie jest woda. Nie polecam nikomu takiego "imprezowicza".

Ps. Aha, dodam ze ten "zgonowicz" na nastepny dzien w ogole nie pamietal ze cokolwiek robil, urwal mu sie film - jak sam powiedzial - podczas spiewania.
Uwaga! Użytkownik Psychopath jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 443 / 6 / 47
Postać totalnie zalana, odpierdalająca wieś to pół biedy, gorzej jak się trafi na kogoś z potężnym zgonem, kogo nie da się dobudzić albo kogoś z "agresorem". Wtedy to dopiero się trzeba natrudzić, aby wszystko było w porządku i nie skończyć z trupem lub bez zębów i połowy naczyń w całości %-D.
Chętnie poznam ludzi z TripCity (tj. Trójmiasta) :hug:
Wszelkie trensiwa lub inne imprezki tematyczne w okolicy - słać PM %-D
https://www.youtube.com/watch?v=GKmEl6why6I
  • 254 / 4 / 0
Nieprzeczytany post autor: eikrl »
O kurwa, ja ostatnio miałem do czynienia z w.w. agresorem, ja pierdolę, dobrze że jego koledzy byli w miarę trzeźwi, i jakoś przeżyłem %-D
Poszło chyba o to że mi się ćmiki skończyły i nie mam go czym poczęstować %-D ? (nie pamiętam, sam wlane miałem)
Uwaga! Użytkownik eikrl nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 76 / / 0
U mnie to była kwestia zdobycia skilla/poznania swojego organizmu... Kiedyś po prostu siadałem sobie i budziłem się po 3 godzinach prawie trzeżwy. Później na zerwanym filmie załączał mi się GPS i magicznym sposobem po zerwanym filmie zawsze budziłem się w swoim łóżku. Tylko raz po alko (i pigułach) miałem agresora - skończyło się na napierdalaniu z ochroniarzem w klubie. Teraz już nie upijam się na umór - nie warto.
Uwaga! Użytkownik ruusujuuriuute nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 71 / 1 / 0
Nieprzeczytany post autor: sorgen »
@Psychopath a gdzie Ty w swojej opowieści widzisz urwany film skoro wszystko pamiętasz?

U mnie jest tak jak u kolegi e4 czyli klasyka. Zawsze jak piłem duże ilości (a nie raz było to 16 browarów i więcej) w pewnym momencie film mi się urywa a ja dalej siedzę z towarzystwem i normalnie gadam. Zazwyczaj było tak, że budzę się rano w swoim łóżku i próbuje odtworzyć chociaż część wieczoru. Co ciekawe, że zawsze po takim chlaniu już bez pamięci "trafiam" do domu.
Podróże zniekształcają, trzeba w domu siedzieć.
  • 2877 / 266 / 0
Nieprzeczytany post autor: p420 »
Zdarzylo sie pare razy, czasami wychodzily krzywe sytuacje. Ostatnio sie tak uchlalem wodka, ze znalazlem sie na wsi 12 km od domu i nie pamietam jak. :| Dwa razy stracilem telefon przez taki stan. Ogolnie fajne jest w tym jedynie to, jak sobie przypominamy co sie dzialo a tu ni chuja sobie nie mozna przypomniec. Kazdy kazdemu przypomina, hehe :D ciesze sie, ze rzadko mi sie zdarza tak sie uchlac, ale to raczej przez to, ze jest malo alkoholu, a nie ze mowie dosc, bo jak wodka wchodzi mi jak woda nie potrafie przestac pic.
And I got Xanax, Percocet, promethazine with codeine
Call me Mr. Sandman, I'm sellin' all these hoes dreams
ODPOWIEDZ
Posty: 69 • Strona 4 z 7
Newsy
[img]
Młoda kobieta znalazła portfel z narkotykami

Młoda mieszkanka Pisza przekazała policji znaleziony portfel, w którym oprócz dokumentów i gotówki znajdowały się narkotyki. Dzięki jej reakcji funkcjonariusze szybko ustalili właściciela zguby i zabezpieczyli kolejne środki odurzające

[img]
Dziewczęta piją ryzykowniej niż chłopcy

Raport informuje o rosnących problemach z alkoholem i marihuaną wśród młodzieży.

[img]
Drożdże piwowarskie reagują na odpowiednie dźwięki i zwiększają produkcję

Wiadomo że rośliny i zwierzęta wydają dźwięki, reagują na nie i za ich pomocą się komunikują. Komunikacja taka zachodzi też pomiędzy zwierzętami a roślinami i odwrotnie. Czy jednak organizmy należące do innych królestw domeny eukariontów w jakiś sposób reagują na dźwięki? Okazuje się, że tak. Reakcję taką zauważono u drożdży piwowarskich. Co więcej można to wykorzystać w produkcji złocistego napoju.