Koła dla auta są jak biust dla kobiety, gleba natomiast jest jak dekolt
[...] słyszałem ze dobry sposub na sarny to poplamić drzewka krwią ]
Człowieku, weź nie pier**l bzdur. Oczywiście, że w Polsce mamy zwierzęta padlinożerne( i mamy też słowniki np. w firefox'ie, ale możesz o tym nie wiedzieć).
Skuteczność krwi z mojego doświadczenia jest znikoma (może naprawdę duża ilość odstrasza sarny). W tym roku na jednym ze spotów chyba postawię na paliki+ drut kolczasty, bo miejsce jest wspaniałe, tylko pełno dzików i sarenek :/.
Pilzenzeit, pilzenzeit, pilzenzeit...
Hmmm... W tym roku planuje swoja pierwsza uprawe i wykorzystam patent z drutem kolczastym:P
I tutaj mam pytanie. Czy lepiej zastosowac drut wokół rośliny czy ogrodzic spota a na to ogrodzenie dac cos wijacego sie, co dodatkowo kamuflowało by uprawe. Próbował ktos któryś z wymienionych pomysłów? I który sprawdza sie lepiej?
co do HUKINOLU - heh... polecam jak najbardziej, może tani nie jest, ale bezpieczeństwo zapewnia w 100%. Jeśli chodzi o używanie trzeba być ostrożnym bo nawet po kąpieli jebiesz i jebiesz...w pracy każdy dziwnie na mnie patrzył :-D noo i wydaje mi się, że Hukinol przyciąga kleszcze - 7 wyjąłem w zeszłym sezonie, wiec trzeba się przed tym też zabezpieczyć.
http://talk.hyperreal.info/viewtopic.php?t=13070 znalazlem temat, który wtedy założyłem...takie piękne były...ehh...
Jako, że mam 3 letnie doświadczenie w uprawie (na out) to przetestowałem już kilka sposobów na odstraszanie saren:
Najskuteczniejszym, bezprzypałowym sposobem okazało się ROZLANIE KRWI w niewielkiej odległości od krzaków.
W tym roku ok. lipca sarny zaczęły degustować się moimi krzakami, dlatego zabiłem kurczaka i spuściłem trochę krwi (ok. 0,2L) i resztę 1,5L butelki wypełniłem wodą. Krew rozlewałem ok. 2-3m od krzaków, nawet nie widać było jej. Do końca sezonu w tych miejscach nie widziałem ani saren, ani ich śladów. Różne wydarzenia często przypadkowe udowadniają, że sarny (jelenie itd.) zapamiętują tego typu miejsca i później je omijają, tak i stało się tym razem, mimo, że w sierpniu nie było śladów krwi, to już sarny nie odważyły się podejść w to miejsce.
Inne metody jakie stosowałem:
- benzyna -jednak zbyt szybko paruje i zbyt dużo kosztuje
- udka kurczaka porozwieszane na drzewach (rok temu, całkiem przypadkowo obok spota znalazła się padlina jakiegoś psa, zagryzionego przez wilki, jak się okazało to ona skutecznie odstraszała sarny, dlatego chciałem odtworzyć tego typu sytuację), powiesiłem na drzewie, aby psy/lisy/wilki nie zabrały, jednak zapomniałem o ptakach, zanim mięso zaczęło gnić, ptaki skutecznie zajęły się nim, tak że po 3 tyg. od powieszenia wisiały same kości.
- mocz/pot - dobra metoda, ale zbyt krótkotrwała. Jeden deszcz i "po metodzie", a sarny dalej grasowały
Co do dzików: Na nich nie ma skutecznej metody, jako rolnik mogę powiedzieć, że stale trzeba zmieniać metody. Kiedyś stosowałem Hukinol, 1mc faktycznie dziki nie chodziły na moje pole, później znowu przyszły... Słyszałem też o stosowaniu lampek ogrodowych (tych na baterie słoneczne), ale nie wiem czy po jakimś czasie dziki nie przyzwyczajają się do nich. Zresztą mając doświadczenie z tego roku (z uprawy ziemniaków) wiem, że to zwierze jest nie do ruszenia, jak sobie coś ubzdura , to chociażbyś nie wiem co robił to i tak postawi na swoim. Np. W tym roku mimo, że sąsiedzi wokół mojego pola mieli swoje dużo większe też z ziemniakami, to dziki żerowały tylko na moim polu, odkąd tylko posadziłem ziemniaki.
![[mem]](https://hyperreal.top/wtf/memy/7/7a836bde-47ca-429b-9f38-6510ce49ff70/476580737_609862984968684_3147626098031257117_n%20%281%29.jpg?X-Amz-Algorithm=AWS4-HMAC-SHA256&X-Amz-Credential=nxyCWzIV8fJz5t5dUSIx%2F20250910%2FNOTEU%2Fs3%2Faws4_request&X-Amz-Date=20250910T142401Z&X-Amz-Expires=3600&X-Amz-SignedHeaders=host&X-Amz-Signature=faff551d4fb505c14d52d135440a1e3a10930a35e2e6a80534b033c527db3e80)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/cannababcia.png)
Marihuana? Nie taka straszna, jak ją malowali.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/eudrugs-markets-key-insights_0.jpg)
Narkotykowy krajobraz Europy. Nowy trendy na czarnym rynku
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/weedtravelbyair.jpg)
Podróż z medyczną marihuaną samolotem – co musisz wiedzieć?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/boaguys.jpg)
Fabryka meksykańskiego kartelu w Polsce. Mamy nowe informacje
Najbliższe trzy miesiące spędzą w areszcie mężczyźni podejrzani o działanie w międzynarodowym kartelu narkotykowym. Dwaj obywatele Meksyku i Polak zostali zatrzymani podczas spektakularnej akcji służb. Jak ujawniają śledczy, mężczyźni mieli powiązania z jednym z największych karteli narkotykowych w Ameryce Północnej.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/133-212908.jpg)
120 litrów pochodnych opioidów w płynie nie trafi na rynek
Policjanci z Wydziału do Walki z Przestępczością Narkotykową Komendy Miejskiej Policji w Szczecinie ujawnili miejsce przechowywania nielegalnych substancji psychotropowych, zabezpieczając ogromne ilości pochodnych opioidów w płynie oraz półproduktów służących do przetwarzania środków odurzających.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/drozdze.jpg)
Drożdże piwowarskie reagują na odpowiednie dźwięki i zwiększają produkcję
Wiadomo że rośliny i zwierzęta wydają dźwięki, reagują na nie i za ich pomocą się komunikują. Komunikacja taka zachodzi też pomiędzy zwierzętami a roślinami i odwrotnie. Czy jednak organizmy należące do innych królestw domeny eukariontów w jakiś sposób reagują na dźwięki? Okazuje się, że tak. Reakcję taką zauważono u drożdży piwowarskich. Co więcej można to wykorzystać w produkcji złocistego napoju.