again and again
A może gdzieś w PL można dostać sadzonki?
Jeśli ktoś coś wie, prosiłbym o kontakt. ;-)
Norberto pisze: Niby dlaczego? Musiałyby być jakoś preparowane. A niby po co sprzedający miałby to robić?
Problem może być taki, że nie wszystkie wykiełkuja (w końcu nie wiemy ile leżały na półce a to ma znaczenie).
Z uprawą może sobie jakoś poradzisz :) Rośliny mają wspólną cechę. Lubią temperaturke tak na oko 20 stopni. Bedziesz się przyglądał jak się zachowuje po podlaniu i w koncu wyczujesz co i ile jej potrzeba.
Mógłbyś tu opisywać to co będziesz działał?
W necie po polsku nie ma nic. Na angielskich stronkach znalazłem banalne info:
-nasionka kiełkują po kilku miesiącach, gleba wilgotna.
-regularne przesadzanie bo korzenie szybko rosną.
-wrażliwa na grzyby więc z wodą nie można przegiąć.
-zanim się w pełni ukształtują w częściowym słońcu, później na południowy parapet.
Ja się pytam:
-jaka dokładnie ziemia? jakie ph? drenaż? keramzyt? piasek? torf? jakieś mieszanki?
-wilgotność powietrza będzie dobra w pokoju? Czy robić namioty jak dla salvi?
-zimowe słońce da rade w pl? czy nie trzeba przypadkiem tego doświetlać?
-co z nawożeniem? jakie nawozy? czy nie jest wrażliwa na nawożenie, czy może szybko wykorzystuje zapasy minerałów? domyślam się że przez pierwsze kilka miesięcy nie nawozić wcale:) ktoś ma coś bardziej odkrywczego?
-czy nasionka wrzucać do wody czy od razu do ziemi? Jeśli do wody to na jak długo przed włożeniem do ziemi?
-w jakim miesiącu to najlepiej wrzucić do ziemi/wody?
-jakieś ogólne wskazówki? najlepiej jeśli ktoś ma doświadczenie praktyczne :]
Myśle że dałbym radę metodą prób i błędów ale nie chce wszystkich nasionek zmarnować a może ktoś wie coś konkretniejszego...? pozdrawiam, wielkie elo
http://www.diva.info.pl/ <- GieBLowe radyjko internetowe Rossgłośnia, w fazie testów, zapraszamy (chwilowo radio nie działa, szukamy dobrego hostingu ;))
Część nasion wrzuciłem do wody, część do ziemi, część zostawiłem. Te w ziemi codziennie spryskuje... od miesiąca ;/
Te w wodzie pękły ale kiełek się nie pokazuje... tak myślę żeby na watę położyć, może powietrza potrzebują i chyba tak zrobie :) Czytałem że nasiona ogólnie zjebanie kiełkują bo od trzech miesięcy do pół roku nawet! Jak się pokaże kiełek to dam znać, boje się tylko o ty czy nie będę musiał doświetlać bo za bardzo sposobności nie mam... Z resztą sobie chyba poradzę bo mam jakieś tam doświadczenie z roślinami :D
http://www.diva.info.pl/ <- GieBLowe radyjko internetowe Rossgłośnia, w fazie testów, zapraszamy (chwilowo radio nie działa, szukamy dobrego hostingu ;))
Powodzenia :-)
Z głębokości uzależnienia swego wołający lub wołającym być chcący pomocnym? - Hyperreal [H]elp
Podsumowując - wszystko sterylne, duża wilgotność powietrza, dużo ciepła i bardzo, bardzo dużo cierpliwości.
Powodzenia!
http://www.diva.info.pl/ <- GieBLowe radyjko internetowe Rossgłośnia, w fazie testów, zapraszamy (chwilowo radio nie działa, szukamy dobrego hostingu ;))
Logika Valium, a nie LSD: narkotyki, artyści, mieszczaństwo i codzienność do znieczulenia [WYWIAD]
Marihuana negatywnie wpływa na płodność kobiet? Nowe badania kanadyjskich naukowców
Pacjenci szukają ulgi w bólu. Jak zmienia się podejście do medycznej marihuany w Polsce
Zapomniał o marihuanie ukrytej w drewnianym wychodku
Płońscy kryminalni nie spodziewali się znaleźć narkotyki w takim miejscu. 25-latek z gminy Glinojeck postanowił ukryć torbę z marihuaną w drewnianym wychodku za domem. Z czasem o swoim „składzie” zapomniał, ale pamięć odświeżyli mu funkcjonariusze, którzy przyjechali z niezapowiedzianą wizytą. Mężczyzna usłyszał zarzut posiadania narkotyków, a wkrótce może usłyszeć kolejne.
Konopie i tytoń: niebezpieczne połączenie dla mózgu
Naukowcy z McGill University w Kanadzie odkryli, że używanie zarówno marihuany, jak i tytoniu, prowadzi do wyraźnych zmian w mózgu. Badania wskazują, że osoby korzystające z obu tych substancji częściej doświadczają depresji i lęku. Wyniki badań opublikowano w magazynie „Drug and Alcohol Dependence Reports”.
Marihuana a ciąża i płodność – badacze z UM Wrocław: „Nie ma bezpiecznej dawki”
Normalizacja marihuany w debacie publicznej idzie w parze z rosnącym przekonaniem, że to „naturalna” i mniej inwazyjna alternatywa dla farmakoterapii. Jednak najnowszy przegląd 64 badań przeprowadzony przez naukowców z Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu pokazuje, że THC nie jest obojętne dla układu rozrodczego ani dla rozwijającego się płodu. Eksperci wskazują, że kannabinoidy wpływają na centralne mechanizmy płodności, a skutki ich działania mogą być długofalowe – także dla przyszłych pokoleń.