TALK - Rozmowy [H]

[xbbigx]

Siemano, jestem użytkownikiem „mefy”
Od około 3 lat czasami częściej czasami rzadziej problem w tym że od około roku gdy tylko wjedzie pierwsza kreska zabiera mnie telefon i nie jestem w stanie się od niego oderwać, jak nie kasyno to jakieś zjebane gierki. Moje pytanie brzmi czym to może być spowodowane i jest sposób żeby walić temat i nie siedzieć wklejony w telefon

[dziurawswetrze]

Częściej walę fetę, ale czasami biorąc jakiś kryształ miałem podobnie, kiedy przesadzałem z ilością. Nie chciało mi się totalnie wstawać z łóżka, siedzenie w telefonie i gierki albo walenie konia 12h xd Nawet mi się gadać z nikim nie chciało, na mnie lepiej działają mniejsze ilości, wtedy tak nie wkleja w łóżko i telefon, ale idk może to nie dawka tylko temat po prostu

[mmigotka]

Jak chodzi o mefedron, to był to dość krótki czas w moim życiu. Zdarzało mi się normalnie pisać ze znajomymi, ale wtedy mogłam pisać godzinami z kimś i miałam straszny słowotok. Jeśli chodzi o rozmowy telefoniczne - raczej unikałam tych z rodziną, pracodawcą(jak akurat miałam wolne a dzwoniła managerka to prosiłam o wiadomość, bo 'nie mogę rozmawiać'). Ale jak już była sytuacja, że potrafiłam siedzieć na jakimś melanżu u ziomka po 2-3 dni(okna wiecznie zasłonięte, zero zegarów w domu, nawet ten na kuchence źle ustawiony), i ktoś tam dzwonił, to w drugi dzień imprezy bardzo unikałam rozmów. Przykładowo był weekend, ktoś tam dzwonił, nawet w dzień, czekałam, aż przestanie i pisałam, źe jestem zajęta i że jak coś to pisać to odpiszę. Chyba że w tym mefedroniarskim gronie coś się działo, to borze tucholski...