Na peaku złamałem nogę i czekałem chyba 2,5h na karetkę. Horror w chuj, nie polecam.
Dostałem fenta, poudawałem że dalej boli, więc dostałem chyba 4 następne dawki zanim dojechaliśmy do szpitala.
11 czerwca 2025danychBrak pisze: @Patron13 ty lepiej to powiedz anestezjologowi na wywiadzie [...] Anestezjolog był fantastyczny i byłem zdziwiony że całą litanię potraktował zupełnie profesjonalnie
Innym razem miałem bardzo krótki zabieg, wenflon w szyję, bo nie miałem dobrych żył w innych miejscach. Tutaj lekarze byli w pełni profesjonalni. Anestezjolog kazał podać dwa fentanyle i zapytał mnie, czy czuję coś w główce. Poważnie tak zapytał, był naprawdę miły. Zupełnie nic nie czułem i odpowiedziałem zgodnie z prawdą. Zaordynował "po dwa do skutku" i nagle obudziłem się po zabiegu. Zapytałem ile spałem, podobno 5 minut. Wyszedłem z wenflonem i od razu poszedłem do kibla przyjebać. Miałem problem z żyłami, a tu miałem gotowy dostęp. Chciałem wyjść z tym wenflonem, normalnie wrócić do domu z wenflonem w szyi i korzystać z niego ze 3 dni. Byłem jednak pełen uznania dla profesjonalizmu lekarzy i poszedłem do pokoju lekarskiego im podziękować. Mogli być nieco zdziwieni, jeden powiedział, ze to ich praca, odpowiedziałem wtedy, ze nie każdy ma takie podejście i że dziękuję. Pech chciał, ze sie ktoś zainteresował dlaczego mam jeszcze wenflon i wróciłem do domu bez wenflonu. Mogłem wtedy uciekać, to by była akcja, jak z filmu
"Rutyna to rzecz zgubna "
Ostatecznie znalazła się u mnie policja i ratownicy, byłem grzeczny i spokojny, zapewniałem że wszystko jest tip top i nie potrzebuję pomocy. W końcu i tak wylądowałem na glebie w kajdankach, nadal z pokojowym podejściem bo było już i tak jasne że co bym nie mówił zostanę zabrany, a po co mi dodatkowe problemy związane ze stawianiem oporu. Szybka wizyta na SOR i szycie, podróż do psychiatryka, bardzo grzeczne i kulturalne przyjęcie w środku nocy. Od samego początku jeszcze w domu podkreślałem że to nie była próba samobójcza. Przy przyjęciu mówiłem że mam od zawsze skłonności masochistyczne i jeszcze w podstawówce robiłem sobie tego typu rzeczy, a tym razem po prostu mnie poniosło.
Powtórzyłem to lekarzowi następnego dnia dodając że pobyt tutaj może doprowadzić do utraty pracy i mieszkania. Najwyraźniej go przekonałem bo mój pobyt skończy się w tym tygodniu czyli po kilkunastu dniach. Dr powiedział że tym czego mi potrzeba jest odwyk, jeśli nie wyrażam na niego zgody trzymanie mnie tutaj niewiadomo ile mija się z celem, zaburzeń osobowości mi tutaj nigdy nie wyleczą.
Kiedy będę już w domu wracam do brania disulfiramu i muszę się go kurwa trzymać. Teraz odstawiłem bo poczułem się zbyt pewnie, faktycznie bez niego jakiś czas nie piłem, aż do momentu kiedy zachciało mi się bourbona.
"Rutyna to rzecz zgubna "
Potem wszystko poszło jak strzała. Kasa, nie wiadomo skąd, Najlepsze wydawnictwo, nakład ogromny na różne języki świata. I poszło w świat. Każdy kto doszedł do tej strony z tymi trzema obrazami/ukrytymi napisami i je przeczytal uwalniał jednego diabła z piekła. Więc jak kilka milionów osób to przeczytalo to uwolnili kilka milionów diabłów z piekła. Rozpętało się istne piekło, rzeź. Krew była wszędzie, flaki, kawałki ciał, diabły stały się materialne. Duże bydlaki po 2m lekko, 150kg zbitej masy, sierść, straszne ryje, i te oczy!!! Oczy które widziały zbyt wiele, nie należało w nie patrzeć zbyt długo....
Potem w 2176 roku wybuchla wojna nuklearna tak mówiłem że tak będzie i ponoć było....
Leżałem na sorze. Mówili że jesteśmy w jakimś bunkrze pod.ziemia prawie kilometr. Leżałem tam ponad 100tys lat. Palcami mogłem przewijać czas do przodu lub cofać..ruchem lekkim palca. Każdy palec odpowiadał za ilość lat. Najmniejszy to rok w tył lub przód, serdeczny to 10 lat, fuck, 100lat, wskazujący 1000lat i kciuk 10000tys lat.. cofałem się nawet do epoki kamienia łupanego..do początku tworzenia wszechświata aha i umieralem tam przez 100tys lat co 10-15min cały czas na różne sposoby. Zabijany raz po raz przez Diabły. Najgorsze było jak zjadały mnie na zywca od stóp. Krew tryskala na wszystkie strony.. darłem ryja z bólu na cały szpital. I mdlalem co chwilę z bólu, pobudka a te kurwy dalej. Już łydki..... Mdleje..... Dalej. Już bez nóg byłem, wymiotowałem,.mdlalem, darłem się jak nigdy w życiu!!! A te kurwy zjadały mnie z taką agresja dziką, niepojęta i te oczy czarne złe mega mocno otwarte w amoku. Warczeli przy tym, mlaskanie jprdl nigdy tego nie zapomnę. Już nie trafię tam.. ogarnąłem się. Nie po takiej akcjie. A i tak napisałem 20% może całości i też nie najgorsze akcje.
Pozdrawiam
Ekstaza i ekstaza: jak patrzyliśmy i patrzymy na narkotyki
Logika Valium, a nie LSD: narkotyki, artyści, mieszczaństwo i codzienność do znieczulenia [WYWIAD]
Danii: jazda autem po zażyciu gazu rozweselającego na równi z jazdą pod wpływem narkotyków
W Danii prawnie zabronione jest prowadzenie samochodu pod wpływem gazu rozweselającego (podtlenku azotu). W takim wypadku kierowca będzie traktowany tak, jakby zażył narkotyki, i może stracić prawo jazdy na trzy lata
Marihuana a ciąża i płodność – badacze z UM Wrocław: „Nie ma bezpiecznej dawki”
Normalizacja marihuany w debacie publicznej idzie w parze z rosnącym przekonaniem, że to „naturalna” i mniej inwazyjna alternatywa dla farmakoterapii. Jednak najnowszy przegląd 64 badań przeprowadzony przez naukowców z Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu pokazuje, że THC nie jest obojętne dla układu rozrodczego ani dla rozwijającego się płodu. Eksperci wskazują, że kannabinoidy wpływają na centralne mechanizmy płodności, a skutki ich działania mogą być długofalowe – także dla przyszłych pokoleń.
Zapomniał o marihuanie ukrytej w drewnianym wychodku
Płońscy kryminalni nie spodziewali się znaleźć narkotyki w takim miejscu. 25-latek z gminy Glinojeck postanowił ukryć torbę z marihuaną w drewnianym wychodku za domem. Z czasem o swoim „składzie” zapomniał, ale pamięć odświeżyli mu funkcjonariusze, którzy przyjechali z niezapowiedzianą wizytą. Mężczyzna usłyszał zarzut posiadania narkotyków, a wkrótce może usłyszeć kolejne.
