30 października 2025chmiel95 pisze: Jaki polecacie młynek? Elektryczny lepszy?
Black Leaf 59mm czteroczęściowy. Wyrwałem go za ~220zł, ale jak teraz szukam jakiejkolwiek oferty, to ni chuja nie mogę żadnej znaleźć. Jest tylko oferta młynka dwuczęściowego tej firmy.
Młynek jest jednym z podstawowych narzędzi, który przygotowuje suszu do "konsumpcji" - jakość i stopień zmielenia. Postanowiłem wydać więcej na klasowej jakości sprzęt i po tych 2.5 roku wiem, że posłuży mi jeszcze od zajebania czasu - gwinty mają się dobrze, a z zewnątrz jest tylko porysowany i miejscami obity od upadków. Wiem, że mogę nim piznąć nim o beton, a on dalej będzie dla mnie dzielnie mielić to co dobre.
Jeżeli wiesz, że w dłuższej perspektywie czasu, będziesz korzystać z suszu THC/CBD regularnie, to warto zainwestować w sprzęt, który zapewni Ci funkcjonalność i trwałość na lata. Waporyzacja jest tego doskonałym przykładem, w kontekście zdrowotnym i ekonomicznym.
https://allegro.pl/oferta/mlynek-elektr ... 5984270166
dużo osób chwali tylko jedna negatywna opinia, bo ja zawsze czytanie opinii zaczynam od negatywnych.
Czy lepszy elektryczny czy ręczny, ażeby uzyskać porządaną dla mnie grubość suszu.
Tak na marginesie całe życie kruszyłem w palcach i było dobrze, czy to nie jest kolejny gadżet?
Młynek głównie do wapków jest przydatny, mocno poprawia efektywność waporyzacji ale to też zależy np. od modelu wapka. Mi mając dość wydajnego wapka i wapując malutkie ilości w zupełności wystarczały ręce, aż żal było te odrobinkę w młynku wycierać. W PAXie znowu musiało być drobno zmielone. Do jarania wystarczą palce raczej, chyba że ktoś pali w plenerze albo duże ilości.
To w końcu brać czy nie? Wybacz ale w wszpitalu ciężko skupić myśli. Jednak żadna maszynka nie zastąpi ludzkich rąk. Ja używam zwykły fenix mini+ i nie mam zastrzeżeń teraz używam Island sweet skunk 18%THC z tilraya data waż. 21.04.2025 i jest tak fajni
e wysuszone, że bardzo łatwo mi kruszyć do odpowiedniej gęstości, bo wiem jaki mój vapek lubi i wtedy jest ok
Nadal nie wiem czy elektryczny czy ręczny może w ręcznym Łatwiej jest kontrolować gęstość parę ruchów rąk jeszcze nikomu nie zaszkodziło skłaniam się do ręcznego.
Teraz mam fajnie wysuszony materiał ,ale jak będę musiał otworzyć nową paczkę mogę trafić gorzej i wtedy młynek może być pomocny. Jest tego 460g.
Zawsze biorę to co najtańsze ( bliskie terminu i zawsze to co ma działać działa te wszystkie gatunki to chwyt marketingowy podobnie jak z winami i wieloma innymi rzeczami. Po marihuanie i Tramalu szpitalnym skacze mi tekst na komórce Muszę sprawdzić czy na książce też.
"Z tym że z suchego będzie leciało od chuja kiefu, Twój wybór "
I tu powiedziałaś bardzo mądrą rzecz w sumie na niekorzyść młynka, bo ja akurat mam takie suche, ale jestem w stanie rękoma zmielić do odpowiedniej konsystencji i wolę spożywać wszystko od razu niż zbierać kief.Ale kupię jakiś tańszy, bo jak piszesz warto mieć. Więc zamierzam mieć i użyć :D
Ma tą zaletę, że pali się bardzo dobrze, a połowa (może nie zawsze, ale zawsze niemały procent) trichomów nie odpada przy mieleniu. Da się też spokojnie zrobić z takiego pociętego tematu lolka, ale do waporyzacji to już lepiej zmielić.
Jeden na dziesięciu trzydziestolatków pracuje pod wpływem. Naukowcy biją na alarm
Mąż polskiej noblistki myślał, że "popadł w szaleństwo". Badania nad psychodelikami w PRL
Historyczna zmiana w globalnej polityce narkotykowej
Wino z kokainą stało się przebojem. Papież pisał encykliki, sącząc Vin Mariani
Pod koniec XIX w. kokaina była uznawana za cudowny lek na wszystko. Była też składnikiem Vin Mariani, czyli ulubionego napoju papieża Leona XIII. Ojciec Święty tak je sobie upodobał, że wystąpił w jego reklamie, a twórcę receptury, Angelo Marianiego, odznaczył medalem. Nie był zresztą jedynym sławnym entuzjastą tego wina.
Zaskakujący trend wśród Polaków. Chodzi o spożycie alkoholu
Spożycie alkoholu aktywnie ogranicza 55 proc. Polaków, a 21 proc. deklaruje całkowitą abstynencję.
Aresztowania za marihuanę w USA – raport FBI zaskakuje liczbami
Mimo postępów w legalizacji, aresztowania za marihuanę w USA nie ustają. Sprawdź, co naprawdę pokazują najnowsze dane FBI.
