TALK - Rozmowy [H]

[janeahonen]

Biore od 3 miesięcy 2x 150 mg pregaby przez 1 miesiac sertraline teraz 2 miesiące 1x 150 wenlafaksyny i nie czuje żadnego działania nic ani skutków ubocznych ani pozytywnych psychol mi narazie nie chce zwiększać dawki mowi że musze wierzyć ze zaczną pomagać psycha nie chce zmieniać bo to jest top w mojej okolicy i otwarty na dialog dlatego co zrobić nalegać na zwiększenie dawek czy na zmiane na coś innego lecze sie na agarofobie lęk społeczny ataki paniki działania pregaby wgl nie czuję może coś przy 600mg na raz ale wydaję mi się ze to placebo ostatnio wziąłem 4x po 0.5 mg alprazolamu i tak dostałem ataku paniki w miejscu publicznym w tym tygodniu wziąłem baklofen doraznie i on mi pomaga ale psychol gada ze absolutnie mam nie brać baklofenu bo za młody jestem na to mam 25 lat nie wiem co robić

[blau77]

Wiara to w kościele na niedzielnej mszy. Po mojemu 150 mg to zdecydowanie za mało z takimi problemami. Jeśli chodzi o pregabę, to na nią szybko rośnie tolerancja i branie codziennie mija się z celem. Wiem, bo sam brałem. Doraźnie jak najbardziej. No i jest teoria, że hamuje działanie antydepresantów. Coś w tym jest, bo miałem podobne odczucie. Też brałem 600 pragiola i efectin 375. Ja robiłem tak. Pierwsza wizyta i escitalopram 10 mg. Od razu wiedziałem, że to dawka dla dzieci i od razu brałem 20 mg. Tydzień przed końcem leku, szedłem się zapisać na wizytę, bo mi się kończy lek. Podczas wizyty gadka, że brałem 10, żadnej poprawy i zacząłem brać 20 mg. Przy drugim leku zrobiłem to samo. Przy kolejnych ssri już mówiłem, że poproszę max, bo inne dawki to nie na moje problemy. Akurat miałem dobrego psycha i nie robił problemów. Jeszcze rzuć hasło, kilkanaście lat
ćpałem narkotyki i dopalacze, i nie życzę sobie takich małych dawek hehe.