TALK - Rozmowy [H]

[velour]

Hejka, jestem ciekawa, jak psychiatrzy podchodzą do kontynuowania leczenia MPH jak ktoś jest/był w ciagu na opio, w czasie przyjmowania go. Miał ktoś podobną sytuację?

[Merx]

@velour ca
mi normalnie piszą, ale ja biorę opio pod kontrolą lekarzy i przewlekle ze względu na uczulenie na nlpz i rozjebany kręgosłup do końca życia.

[velour]

oj, to ja nie mam właśnie żadnej recki na opio, dlatego mam wątpliwości

[Vesuviu]

Mam adhd, biore sertraline i bupropion (na depresje z anhedonią), potrzebuje czegoś co pozwoli mi się efektywniej uczyć i organizować. Jeśli mam historie nadużywania bk kiedyś (2 lata temu) to moge poprosić magika o medikinet? Mam w tym roku trudne egzaminy, a czuje się na tyle dojrzały żeby się nie naćpać jak debil tylko to wykorzystać xD

[Heavenscape]

@Vesuviu Złota zasada: nigdy nie opowiadaj szamanowi o historii uzależnień, chyba że ciągle nadużywasz i chcesz się leczyć albo potrzebujesz terapii substytucyjnej ;)

Jeśli lekarz ma kija w dupie, to nie przepisze przy wywiadzie uzależnienia lub bez papierków na ADHD. Trzeba mieć kogoś "poleconego", ewentualnie próbować po kolei, aż się znajdzie.

[GermanskiOprawca]

@Vesuviu

Na większe moce przerobowe nikt Ci nie da metylo xD to jest kurwa lek na adhd a nie stymulant do nauki, pracy. Prędzej Modafinil ma takie zastosowanie, aczkolwiek nie wszyscy zadowoleni z "kopa".

@Heavenscape

Trzeba mówić psychuszce o wszystkim, inaczej on nie wie jak ustawiać eki, ale gadasz kocopoly. Ja się teraz przyznałem z nawrotem pierwszy raz i powiedziałem szczerze, aczkolwiek nic mądrego mi nie powiedział i odczułem lekki zawod xD

[Heavenscape]

@GermanskiOprawca Ale przecież mówię, że wszystko zależy od oczekiwanych efektów leczenia :) Owszem, w przypadku uzależnień zwierzenie się z nich może pomóc ustawić skuteczną terapię, ale bardzo mało prawdopodobne jest, że dostaniesz coś z klasy, od której byłeś uzależniony, a z innych klas też raczej nie. Ja nie wspominam o swoich przygodach z MPH, mimo że nauczyłem się już używać go konstruktywnie, ale tak naprawdę to dobieram sobie leki na własną rękę na podstawie doświadczeń i formalnej wiedzy, mówię, co chce usłyszeć lekarz i tyle.

A psychiatrzy są różni. Jedni zaufają i podejmą próbę leczenia substancją z potencjałem nadużywania (szczególnie jeśli im dobrze zapłacisz), inni zastosują bezpieczniejszą farmakoterapię, ale o niższej skuteczności, a niektórzy (głównie ci na NFZ) dadzą antypsychotyk bez wskazań, skierowanie na oddział otwarty mimo trzeźwości od roku i jeszcze kopa za drzwi na pożegnanie.

Jeśli masz szeroką wiedzę o lekach i świadomość potencjalnych zagrożeń, nawet nie ma co się bawić w poleganie na rekomendacjach psychiatry, chyba że serio zna się na rzeczy i nie masz już pomysłów.