TALK - Rozmowy [H]

[stuk]

Fakt, mogłem dopisać, że tak działają na mnie. Ale czy jakiekolwiek substancje można opisać inaczej niż subiektywnie? Myślę, że to dość jasna sprawa i nawet nie pomyślałem, że ktoś stwierdzi, że piszę o tym jak działają na mojego sąsiada.

Jeśli chodzi o moje odczucia co do ww. substancji są one dość powszechne i powtarzalne czytając np. reddit lub tematy poświęcone tym substancjom na tym forum. Myślę, że conajmniej o wiele bardziej powszechne niż stan padaczkowy po fenibucie czy możliwość jedzenia baklofenu jak cukierki z brakiem efektu.

Dlaczego są niszowe? Nie wiem, być może dlatego, że nie powodują stanu ućpania jak to zresztą napisałem w poście, a działają jedynie na poziomie poprawienia nastroju do bardzo wysokich poziomów, które wielu ludziom wystarcza, a ćpuny szukają jeszcze wyższych lotów?

Baklofen ma bardzo dziwne i czasami losowe działanie wywalające z butów.Jednak boję się jakości fenia przy kupnie.Farmaceutyk wiadomo.

[DobryWujas]

Balkonem czy balkonikiem? XD powodzenia w sępieniu recept. Kiedyś Ci się znudzi. :)

@Saguaro99
Może baklofen to racja. Chociaż ja na prawdę nie czułem nigdy by na mnie zadziałał w jakikolwiek sposób przyjemnie.
Lecz nie próbowałem mixu z pregabaliną.

Fenibut ma za to sporo więcej działania uspokajającego i jeszcze więcej przeciwlękowego.
A
Ty mi te substancje opisujesz jakby to conajmniej było GHB lub w ogóle jakiś stymulant.

Nie odbieraj tego jako jakiejś zjeby, ale po prostu uważam, że, albo te substancje działają na Ciebie do kwadratu inaczej (ale to musiało by być aż tak nieszczęśliwe zdarzenie jakby Cię opioidy pobudzały).
Albo zbyt mało się sobie przyjrzałeś podczas tych doświadczeń.

To tak jakbyś napisał, że DMT to fajne jakieś tam kolorki przed oczami i po zamknięciu, albo, że po alkoholu kręciło Ci się w głowie, chciałeś więcej, a na koniec się porzygałeś.
Wyczerpałeś temat? Nie? Też tak sądzę. Jednak nie skłamałeś, tylko po prostu powiedziałeś za mało.

Sądzę, że może tak być.

Miłego dnia Ci życzę, zdrówka, Saguaro!

[stuk]

@DobryWujas Ja daję hajs bez tłumaczenia i od razu recepta bez pytań.Popatrz na posty w temacie, że ta substancja to Szatan i czasami też tak mam, że działa jak diazepam tylko.Zdarzaly się sytuację, że było grubo.

[Saguaro99]

Fenibut ma za to sporo więcej działania uspokajającego i jeszcze więcej przeciwlękowego.
A
Ty mi te substancje opisujesz jakby to conajmniej było GHB lub w ogóle jakiś stymulant.

Ja akurat nie użyłem porównania do GHB, ale przeczytaj ostatni post Ledzeppelin2 w temacie o fenibucie, tam właśnie padło dokładnie to porównanie, więc chyba nie jestem wyjątkiem na którego to tak działa.

Tam też pisałem, że jest wielu ludzi na których fen po prostu nie działa lub działa słabo podczas gdy na innych mocno euforycznie. Być może ci drudzy mają tak niski poziom GABA wyjściowo, że każda stymulacja w górę daje im w końcu poczucie szczęścia i wystrzelonego nastroju co może dawać poczucie euforii.

Również życzę zdrowia @DobryWujas

[PowaznyRozwazny3322]

Czy baklofen zażywany dość często ma wpływ na poziomy testosteronu i prolaktyny??

[Merx]

@PowaznyRozwazny3322 sen ma nawet pływ na w/w hormony, więc każda zażywana substancja ma wpływ w mniejszy lub większy sposób, wołam eksperta @Devixo

[royi]

Cześć koledzy, powiedzcie mi jak jest z toksycznością przeterminowanego baklofenu? Jest bezpieczny zażywać po terminie? jeśli tak, to ile czasu po dacie ważności jest to bezpieczne? Dodam że nie mówię o dużych dawkach, maksymalnie 3x10mg na dobę. Do neurologa mam dopiero wizytę po nowym roku a kręgosłup ostatnio daje popalić, w apteczce mam sporo przeterminowanego baklofenu z róznymi datami ważności ale wszystkie przeterminowane :( i zastanawiam się czy jeśli weźmie się go po terminie to nie będzie miał jakiś toksycznych skutków ubocznych, czy może lepiej to zutylizować i przemęczyć się do wizyty u lekarza. Z góry dzięki za odpowiedź!

[Vetulani44]

@royi Generalnie nigdy nic mi nie było od przeterminowanych leków, ani nie słyszałem o takim przypadku. Nie wydaje mi się, żeby baklofen miał być jakimś wyjątkiem. Ja się tym nigdy nie przejmuję... Miałem zapas leków z dawnych lat i wrzucałem dziennie po kilka tabletek przez pół roku, było zupełnie tak jakby były świeże.

Odnoszę się tutaj do leków mających działanie na OUN bo nie mam doświadczenia z hormonalnymi czy antybiotykami. Z suplementów nie zażyłem tylko przeterminowanego probiotyku. Oczywiście cały czas mówię o sytuacji w której leki są odpowiednio przechowywane, a nie w formie porozrzucanych na stole przez pół roku tabletek.