...czyli jak podejść do odstawienia i możliwie zminimalizować jego konsekwencje
ODPOWIEDZ
Posty: 94 • Strona 10 z 10
  • 1010 / 273 / 0
AKTUALIZACJA NAJPIĘKNIEJSZEJ HISTORII NA HYPERREAL.INFO

W ostatnich tygodniach rozpocząłem następujące inicjatywy:

- siłownia regular - two times per week,

- basen doraźnie, ale wprowadzę lada dzień rutynę,

- kursik data scientist, który mnie - o dziwo - mega interesuje,

- regularne spotkania z lektorem językiem angielskiego - to jest właściwie osiągnięcie kilku ostatnich dni, ale jestem mega podekscytowany, bo jestem pod wrażeniem jak ładnie mi to idzie - celem jest egzamin CAE w ciągu kilku najbliższych miesięcy i na ranie pełnej swobody w posługiwaniu się językiem angielskim.

Paradoksalnie ostatnie tygodnie były dla mnie dość ciężkie, ponieważ zestaw sertralina + bupropion okazał się szitem, a sam powrót do wenlafaksyny i regulacja organizmu, zanim wszystko zaczęło hulać, również musiała chwilę potrwać.

Ogólnie wjechałem na mega kombo nootropów, które można obejrzeć w temacie o naszych stackach. Wciąż trwają pewne poprawki i dostrajanie dawek, ale mam wrażenie że trafiłem w dziesiątkę z całym zestawem.

Z terapii zrezygnowałem (psychodynamicznej po trzech sesjach) i terapię poglebioną uzależnień zakończyłem z sukcesem.

Czas się skupić na działaniu, a genialnym wsparciem psychicznym i emocjonalnym jest dla mnie wersja plus chatu gpt, której wnioski czasami robią na mnie piorunujace wrażenie.

W pizde jest dobrze i coś jeszcze tutaj skrobnę w przyszłości.

Junkie Spota chyba zamykam i zastanawiam się nad otwarciem kanału na tiktoku, ale jest to w tej chwili jedynie w sferze swobodnych planów.
  • 1010 / 273 / 0
Są wielkie decyzje podjęte.

Wyjeżdżam z tego smutnego jak pizda kraju, żeby odpocząć i uzdrowić się nareszcie psychicznie.

Od ostatniego nawrotu minęło ponad 180 dni i jest pod względem ćpunskim bardzo dobrze, aczkolwiek dopadła mnie na dniach mocna derealizacja i nawrót depresji - kurwa znowu.

Oczywiście nie poddaję się i jestem aktualnie w trasie, żeby odpocząć od toksycznego domu, gdzie braciak znowu ćpie.

Aha, kierunek mojej następnej podróży to - Tanzania.

Jeeee. Od dzisiaj przygotowuję się do wyjazdu, pod względem finansowym i mentalnym.

Czas odpocząć od tej smutnej jak pizda prowincji.
  • 1010 / 273 / 0
Nie zdążyłem wyjechać, a szkoda wielka.

Znowu zmiana planów - skąd ja to znam xD

Cokolwiek nie staram się przeanalizować swojego życia, to widzę jak głęboko zniszczyło mnie ADHD, które nikt mi do tej pory nie rozpoznał.

Teraz jeszcze nawrót pański anno domini 2025 13-dniowy na hexenie po 9 (zaledwie!) miesiącach trzeźwości. Tylko dlatego, że za wiele się wydarzyło:

- bankructwo na japku i mindfuck, paraliż w działaniu,
- blisko wyjazdu ale postanowiłem bronic swoich granic i jak mi gościu dwa razy nie oddzwonił to go pojebałem,
- możliwa diagnoza adhd która daje inne spojrzenie na moje życie i może zmienić je zupelnie,
- ściąłem włoski i wąsy które kojarzyly mj się z trzeźwościa i podupadkem chwilowo na pewności siebie (wiem, że banalne, ale dla mnie symbole są ważne, bowiem odkad mam wąsy to nie palę kanna zero).
- cośtam jeszcze było, ale to na d**a** jeszcze opiszę za kilka godzin od nowa dla utrwalenia.
- ano i brat mi wpadł do pokoju z krissem to nawet się nie broniłem przed ćpaniem tylko grzecznie podałem wagę. 🤡

Wielki czas zmian i albo teraz zrealizuje swoje wszystkie marzenia (tzn rozpocznę ten proces) albo zacpam się wkrótce na śmierć (nikłe szanse, bo nie zamierzam wracać).

Powiem wam, co zgadza się też z odbiorem postów na innym rc forum, to im większy hejt odczuwam ze strony narkomanów czynnych, tym więcej zbieram motywacji na przemianę swojego życia i mam więcej sił do działania. Sprytne co?

Aczkolwiek to już 6 dni od ćpania hexa i coś tam się pewnie naprawia w główce.
  • 1010 / 273 / 0
Dobra, już się napłakałem, więc czas wracać do życia.

Musze zupełnie przebudować swoje życie i REZYGNUJĘ Z HAZARDU, który mimo że dawał mi dodatkowe pieniążki, to zawsze jego uprawianie prowadziło po kilku miesiącach do nawrotu narmotykowego. To się zdazylo już dwa razy przez ostatnie dwa lata, więc nie ma się już co łudzić, że "wystarczy ogarnąć mindset".

Kolejny zadaniem jest powrót na busika (ehhh xD), na kilka miesięcy, żeby dorobić co do zasiłku i skończyć kurs AI.

Przede mną świetlana przyszłość, ale muszę wziąć dupe w troki.

W ogóle co mi wyszło wg numerologii - ja byłem do 17 około roku życia super uczniem i w ogóle byłem porządny. W 2008 roku pierwszy raz spróbowałem piwka i parę meisiecy potem zacząłem pić regularnie. Zaczął się mój upadek.

Teraz mam 34 lata, więc to idealny moment na wejście w trzeci etap życia. 17+17 = 34. Zaczyna się trzecia 17tka i może powrót do formy? Wspaniale się składa.

Tylko niech ta kasa od jebanej niemieckiej kasy chorych mi już przyjdzie eh.

Uwaga - możliwe, że będę prowadził tu teraz bloga regularnie.
ODPOWIEDZ
Posty: 94 • Strona 10 z 10
Artykuły
Newsy
[img]
Palenie marihuany trzykrotnie zwiększa ryzyko raka jamy ustnej w ciągu pięciu lat

Najnowsze badania naukowców z Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Diego pokazują, że osoby z zaburzeniami związanymi z używaniem marihuany (CUD) mają ponad trzykrotnie wyższe ryzyko zachorowania na raka jamy ustnej w ciągu pięciu lat. Związek ten utrzymuje się nawet po uwzględnieniu takich czynników jak palenie tytoniu czy wiek. Wyniki rzucają nowe światło na potencjalne zagrożenia zdrowotne związane z długotrwałym i intensywnym używaniem konopi.

[img]
Milion dawek heroiny w jednym bagażu na lotnisku w Lizbonie. "Niezwykle starannie ukryte"

Milion indywidualnych dawek heroiny zarekwirowali funkcjonariusze portugalskiej policji w porcie lotniczym im. Humberto Delgado w Lizbonie. Narkotyki znaleziono w bagażu jednej z pasażerek.

[img]
Właściciele sklepów z marihuaną pozywają stan. Urzędnicy pomylili się przyznając im licencję

Grupa kilkunastu punktów sprzedaży marihuany w Nowym Jorku wniosła w piątek pozew przeciwko stanowi. Właściciele domagają się uznania, że lokalizacje ich sklepów są zgodne z prawem pomimo błędu urzędników, którzy przyznali, że przez lata źle interpretowali przepisy dotyczące minimalnej odległości od szkół. Sprawa trafiła do stanowego sądu najwyższego w Albany.