...czyli jak podejść do odstawienia i możliwie zminimalizować jego konsekwencje
ODPOWIEDZ
Posty: 19 • Strona 1 z 2
  • 7 / 1 / 0
Witam. Od wielu lat używam środków opiatowych. Nigdy nie miałem problemu z dostępem do nich z racji wykonywanego zawodu. Początek tej piekielnej przygody wynikał z urazu kręgosłupa oraz przebytej operacji. Po zabiegu miałem potworne bóle kończyn dolnych. No i zaczęło… plastry z fentanykem (bo tylko one przynosiły ukojenie) potem tabl oxycontin. Tak trwałem kilka lat. Aktywny zawodowo, z rozwojem osobistym. Rodzinnie wszystko było ok. Na pewnym etapie zniknęło libido i erekcje. Partnerce tłumaczyłem to stresem zawodowym. Ale doszedłem do ściany… dawki dzienne ok 800 mg. Kilka dni temu powiedziałem dość. Od tego czasu sukcesywnie redukuje dawkę. Dziś jestem na 1/2 tabl 80 mg oxycodonu. W pracy funkcjonuje z wielkimi problemami. Odsuwam obowiązki w czasie ale ostatecznie mierze się z nimi… w domu jestem jak zombie. Jedyne na co mnie stać to leżenie i palenie e papierosa. Przyjmuje pregabalinę 2x300 mg oraz klonidynę. Doraźnie ibuprofen. Nie jest lekko ale funkcjonuje na zmniejszonych obrotach. Aby się pobudzić zażywam medikinet, który pozwala mi podejmować swoje obowiązki… chciałem się podzielić z Wami licząc na sugestie oraz wsparcie… pozdrawiam tych, którzy przeszli to piekło i wrócili to rzeczywistości
  • 2018 / 236 / 0
Wygląda na to, że odstawkę ogarniasz dobrze. Ona zawsze jest trudna. Możesz sobie pozwolić na ośrodek (np. MONAR), aby dojść do siebie bez konieczności wywiązywania się z obowiązków zawodowych? To potencjalnie najlepsze rozwiązanie. Możesz ciągnąć zwolnienie, a potem zasiłek rehabilitacyjny. W ośrodku dojdziesz fizycznie i psychicznie do siebie. Nie od razu, po kilku miesiącach. Terapia w ośrodku też nie jest bez znaczenia, to ogromna wartość dodana. Jeśli chcesz, możemy pogadać jak się do niej przygotować, żeby naprawdę z niej skorzystać. Daj znać tylko. Mogę wyjaśnić Ci o co w niej chodzi i jak wziąć z niej to co wartościowe. Niezrozumienie jej rodzi niepotrzebne frustracje.

Moim zdaniem robisz teraz wszystko dobrze. Możesz poszukać pomocy psychologicznej, w jakiejkolwiek formie, aby Ci odpowiadała
  • 7 / 1 / 0
Bardzo doceniam, że odpisałeś. Niestety charakter mojej pracy… jestem lekarzem… szefem oddziału.., wyklucza możliwość pauzy zawodowego nawet na 2 tygodnie. Koszmarna sytuacja. Jakoś „kulam” wszystko do przodu ale to koszmarnie trudne. Póki co zasłaniam się ciężką infekcją i spędzam czas w swoim gabinecie tak długo jak się da… czy instytucje typu Monar lub oddziały zamknięte zgłaszają sie fakt, że dana osoba trafiła na leczenie po nadużywaniu narkotykowych ?
  • 2018 / 236 / 0
@Motorbiker dokładnej odpowiedzi na Twoje pytanie nie znam, ale na logikę, pobyt w ośrodku MONAR jest finansowany z NFZ, zostaje jakiś ślad. Jeśli chodzi o zgłaszane gdzieś, że osoba nadużywała narkotyków, tu na logikę instytucje pomagające uzależnionym strzeliłyby sobie w kolano, bo straciłyby zaufanie. Czyli najpewniej nie. Jakbyś szukał terapii, to w Twoim przypadku chyba najlepsza byłaby prywatna.

Doczytałem teraz, ze zacząłeś odstawiać kilka dni temu i już zredukowałeś do 40mg. Szybko bardzo. Pewnie ludzie wokół domyślają się, że coś bierzesz, jak będziesz bardzo niedysponowany mogą domyślić sie, że odstawiasz. Ludzie z reguły nie są głupi. To żebyś był świadomy tylko. A z odstawką, teraz szkoły są dwie, pierwsza to zostaniesz przez jakiś czas na mniejszej dawce (niekoniecznie 40mg, może nieco wyższej), a jak organizm się przyzwyczai, redukujesz dalej. Druga to ciśniesz do końca nie ryzykując, ze na mniejszej dawce zrobi się wygodnie, a z czasem ona wzrośnie. Druga opcja uwzględnia zatrzymanie się przez chwilę na danej dawce, chodzi w niej o to, ze niekomfortowo jest codziennie. To zależy od Ciebie którą drogę wolisz. Ja wolałem żeby niekomfortowo było codziennie, już do końca. Gdybym to przeciągał zbyt długo, mógłbym stracić motywację. W ogóle możesz też końcówkę zrobić na buprze, niektórym to pasuje.

No i pomoc psychologiczna, taka jaka Ci odpowiada. Jakiś rodzaj terapii może być. To ważne, bo po odstawce pewnie długo będziesz rozregulowany. Najlepszy pewnie byłby ośrodek, w tym wypadku prywatny. Domyślam się, ze wpadłeś w pułapkę, dużo pracy, nie było kiedy odstawić opio bo musiałeś być w formie, i tak mijały lata. Teraz też nie ma dobrych warunków, choć możesz mieć na nie większy wpływ niż obecnie myślisz. Jak źle to rozegrasz, będziesz ćpał. Jak rozegrasz to dobrze, będziesz czysty.

Jak będziesz chciał, możesz się skontaktować ze mną przez PW, pogadamy
  • 7 / 1 / 0
Nie chce już brać tego syfu. Dziś jestem już na zero. Niestety próba z buorenorfiną dają fatalny rezultat… wywołała taki skręt, że wyłem z bólu.., w nocy jechałem samochodem do swojego gabinetu żeby znowu zażyć oxy…. Byłem w tam fatalnym stanie, że prawie rozbiłem auto… póki co czuję w sobie determinację.,. Ale bardzo dziękuję za słowa wsiadają i sugestie
  • 3191 / 374 / 0
14 sierpnia 2025Motorbiker pisze:
Niestety charakter mojej pracy… jestem lekarzem… szefem oddziału.., wyklucza możliwość pauzy zawodowego nawet na 2 tygodnie. Koszmarna sytuacja. Jakoś „kulam” wszystko do przodu ale to koszmarnie trudne.
Im dłużej to się ciągnie tym większa szansa że i tak wyjdzie. To też kwestia hierarchi wartości i celów. Jeśli praca będzie ważniejsza niż wyjscie z nałogu, to nigdy z niego nie wyjdziesz, a i tak na 90% prędzej czy później tą pracę stracisz. Zmień myślenie, najpierw pomyśl o sobie i o trzeźwym życiu jako celu nadrzędnym a dopiero potem cała reszta. Pracowałem w środowisku medycznym i wiem że lekomania i alkoholizm są tam powszechne i wszyscy o tym dobrze wiedzą tylko nic nie robą albo ze strachu albo dlatego ze sami są umoczeni.
14 sierpnia 2025Motorbiker pisze:
Póki co zasłaniam się ciężką infekcją i spędzam czas w swoim gabinecie tak długo jak się da… czy instytucje typu Monar lub oddziały zamknięte zgłaszają sie fakt, że dana osoba trafiła na leczenie po nadużywaniu narkotykowych ?
Kod choroby jest w dokumentacji NFZ ale nie jest to nigdzie dalej przekazywane i pracodawca nie ma do tego dostępu, na zwolnieniu L4 też nie ma nigdzie wpisanego kodu, Jedynie nazwisko i numer lekarza wystawiającego.
  • 2018 / 236 / 0
14 sierpnia 2025Motorbiker pisze:
Niestety próba z buorenorfiną dają fatalny rezultat… wywołała taki skręt, że wyłem z bólu
Na buprę przechodzi się już na samej końcówce, jak zejdzie się nisko z pełnymi agonistami i organizm przyzwyczai się do niższych dawek. Wcześniej daje taki właśnie efekt. Dobrze, że oksy pomogło, po buprze to nie jest oczywiste.

@Blu ma sporo racji. Pracę może byś utrzymał ćpając, wielu lekarzy ćpa do końca życia. Nie chodzi tu o straszenie konsekwencjami, sama zależność już jest poważną konsekwencją. Trzeźwe życie jako cel nadrzędny to jedna z dróg. Druga to trzeźwość jako konieczny etap na drodze do życia, którego chcesz. A zmiana priorytetów to nie zawsze łatwa sprawa, jak na pstryknięcie. Czasem tak, w obliczu bliskości śmierci zwykle. Tu w pewnym sensie mamy coś podobnego. Czasem jednak trzeba powoli rozbrajać schematy myślenia, żeby to co wydaje się niemożliwe stało się możliwe. W pułapce zobowiązań trzymają nas zwykle nasze wewnętrzne mechanizmy. Możesz też siłować się z obecną sytuacją i mimo wszystko wygrać, to trudniejsze po prostu, rzadsze. Wyjście z nałogu jest już wystarczająco rzadkie. Pewnie jeszcze sie zorientujesz co Ci służy a co nie. Powodzenia, obyś to dobrze rozegrał, stawka jest wysoka
  • 7 / 1 / 0
Dzięki za słowa otuchy i rady…
Myślę, że wybiorę się do ambulatorium Monaru pogadać… co z tego wyniknie zobaczymy… na dzień dzisiejszy mam określone cele i priorytety… i to ma wskazać właściwy kierunek… najgorszy ten okrutny nastrój, ból, totalne wyczerpanie…
Miłego dnia Wszystkim życzę

scalono - nv13

Weryfikacja… do terapeuty czeka się 3 tygodnie… w mojej ocenie farsa… tym bardziej że ledwo się tak doczłapałem…
  • 2018 / 236 / 0
Dobry krok. A 3 tygodnie to bardzo szybko, często jest to kilka miesięcy. Za to do ośrodka można iść z dnia na dzień praktycznie
Ostatnio zmieniony 15 sierpnia 2025 przez gazyfikacja plazmy, łącznie zmieniany 1 raz.
  • 7 / 1 / 0
Aktualizacja… 2 dzień na czysto.,, problemy ze snem okrutne… nie mogę sięgnąć po benzo bo dziś dyżur w szpitalu,,, muszę mieć jasny umysł… psychicznie super… rodzina mnie wspiera… byłem w kościele bo czułem taką potrzebę. Niby nic wielkiego ale coś w tym jest… moje ciało znosi wszystko dość dobrze… jedyne co mnie ogranicza w normalnym funkcjonowaniu po potworny ból nóg.,.chodzę jak stary dziad… ale do pracy dotarłem rowerem.,,
Będę aktualizował
Ps żadnej chęci sięgnięcia po oxy,… czy to naturalne ? Czy coś jeszcze się wydarzy ?
ODPOWIEDZ
Posty: 19 • Strona 1 z 2
Newsy
[img]
„Adwokat od trumien na kółkach” i jego żona z zarzutami w sprawie narkotyków

Znany łódzki prawnik, nazwany przez media „adwokatem od trumien na kółkach”, ponownie ma problemy z prawem. Paweł K. został w kwietniu, nieprawomocnie, skazany przez sąd w Olsztynie za spowodowanie śmiertelnego wypadku na drodze z Jezioran do Barczewa. W wypadku zginęły dwie kobiety.

[img]
Milion dawek heroiny w jednym bagażu na lotnisku w Lizbonie. "Niezwykle starannie ukryte"

Milion indywidualnych dawek heroiny zarekwirowali funkcjonariusze portugalskiej policji w porcie lotniczym im. Humberto Delgado w Lizbonie. Narkotyki znaleziono w bagażu jednej z pasażerek.

[img]
Farmaceuta skazany na 2 lata więzienia za nieumyślne doprowadzenie do śmierci

Sąd Najwyższy rozpatrywał niedawno wniosek o kasację wyroku, jaki wydano w sprawie farmaceuty, który miał nieumyślnie doprowadzić do śmierci kobiety. Z akt sprawy wynika, że wsypał zmarłej narkotyk do napoju, co doprowadziło do jej śmierci. Farmaceutę skazano na 2 lata pozbawienia wolności.