Najprostsze substancje odurzające, m.in. eter dietylowy i podtlenek azotu (N2O).
Więcej informacji: Inhalanty w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 7 • Strona 1 z 1
  • 3 / / 0
Siema,
usłyszałem dzisiaj o zjawisku z PRLu jakim było podgrzewanie na patelni proszku do prania IXI-65 i wdychanie jego oparów w celu odurzenia.
Produkowany był w Poznaniu (najaak xD), nie mogę jednak znaleźć co w nim takiego było, jaka substancja, i jakie efekty mógł powodować.
Z wikipedii:
Proszek IXI używany był przez młodzież w celach odurzających w środkowym okresie rozwoju zjawiska narkomanii w Polsce Ludowej (na przełomie lat 60. i 70.). Stał się zamiennikiem używanego w tym samym celu rozpuszczalnika TRI, który wycofano ze sklepów. Narkotyzowanie się polegało na wdychaniu oparów pochodzących z podgrzewania IXI (niekiedy na patelni, w zamkniętych pomieszczeniach)
Domyślam się, że mała szansa żeby ktokolwiek stąd to praktykował i żył do dzisiaj edukując ludzi o ćpaniu z PRLu, może jednak znajdzie się ktoś, kto był już kiedyś tak samo ciekaw jak ja i się dowiedział.
Pytanie z czystej ciekawości, niby da się to kupić na allegro no ale wiadomo- lepsze rzeczy teraz można dostać nawet w aptece bez recepty.
Jak nie ten dział to prosze o przeniesienie lub do kosza.
Pozdroo
  • 2655 / 559 / 0
"W latach 60. i 70. popularność zdobył płyn „Tri”, służący do usuwania na su-
cho plam z tekstyliów. Był tani i dostępny w każdej drogerii (Szukalski, 1995, s. 9). Wdychanie jego oparów
pozwalało szybko osiągnąć upojenie narkotyczne (Kulka, 1994, s. 169). Inhalacja „Tri” powodowała euforię,
której niekiedy towarzyszyły również halucynacje wzrokowo-słuchowe (Frieske, Sobiech, 1987, s. 71-72).
W związku z wykorzystywaniem „Tri” przez młodzież do odurzania się, płyn ten zniknął ze sklepowych półek
(Frieske, Sobiech, 1987, s. 186).
Zamiennikiem „Tri”, choć nie tak skutecznym, stały się proszki do prania, np. „E”, czy „IXI” (AAN,
Instytut Psychiatrii i Neurologii, sygn. 1/81, k. 4.; Kulka, 1994, s. 169). Zawierały one dużo substancji enzy-
matycznych, które po podgrzaniu – najlepiej na patelni – utleniały się i zaczynały parować. Inhalacja oparów
pozwalała osiągnąć stany euforyczne. „Smażony” proszek wdychano często grupowo, w zamkniętych, nie-
wietrzonych pomieszczeniach (Kulka, 1994, s. 169-170)
. Odurzano się również innymi ogólnodostępnymi
środkami: detergentami do mycia naczyń, a nawet pastą do butów. Popularne, zwłaszcza wśród młodszych
poszukiwaczy wrażeń (Frieske, Sobiech, 1987, s. 84-85, 200; Staniszek, 1993, s. 25), było również
wąchanie par rozpuszczalników, benzyny, kleju Butapren (AAN, Prokuratura Generalna, sygn. 26/62, k. 90;
Cekiera, 1985, s. 36-37; Frieske, Sobiech, 1987, s. 73; Popielski, 1993, s. 72) lub substancji, w skład
których wchodziła nitroceluloza (lakiery) (Marcinkowski, 1982, s. 505). Wlewano je do słoików lub to-
rebek, skąd wdychano opary (Szukalski, 1995, s. 15). Efektem były halucynacje i chwilowe upośledzenie
motoryczne."
19 lutego 2025london5 pisze:
Dobrze że tego topka już nie ma, wkurwiał mnie ten chujek.
  • 3 / / 0
naajs, to już daje więcej informacji, dziękuję bardzo za odpowiedź,
mamy może jakieś podejrzenia jaka to mógła być substancja?
  • 2655 / 559 / 0
Nie wiem, tak jak widać wiemy tylko o owych "substancjach enzymatycznych" utleniających się i parujących po podgrzaniu, ciężko stwierdzić o co chodzi. Nie znalazłem więcej informacji. Mam nadzieję, że ktoś z szerszą wiedzą chemiczną będzie wiedział o jakiego rodzaju enzymy mogło chodzić. @Hash_Oil, @Parathormon?


Może warto byłoby również dopytać starsze pokolenie o ten produkt i jego właściwości oraz popularność wśród ówczesnych psychonautów ( %-D ). Ciekawe, czy na opakowaniu jest skład i jak bardzo szczegółowo jest opisany. I tak naprawdę nie wiemy, czy substancje odpowiadające za efekt psychoaktywny są obecne w dzisiejszej formule preparatu.
19 lutego 2025london5 pisze:
Dobrze że tego topka już nie ma, wkurwiał mnie ten chujek.
  • 813 / 193 / 0
Chciałem właśnie sprostować, że owy proszek nazywał się Tri. Ale, że zostałem uprzedzony to proszę @Vetulani44 uścisk łapy od Wuja :).

Ciekawostką jest, że w starym Butaprenie też był ten składnik i dlatego ten klej dało się ćpać. Służył ten związek albo za rozpuszczalnik bądź za stabilizator. Jednak teraz lecę z głowy. Zerknę do przeglądarki, zlikwiduje packmana pokwetiapinowego i biorę się za szukanie. :)

Trichloroeten - No cóż wiadomo, że to trudne być nie mogło. Pod spodem zostawiam Wam link do wiki.

https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Trichloroeten
  • 5 / 1 / 0
No właśnie, stary poczciwy butapren, teraz po wielu wielu latach, wiem, czemu mój ojczym co był szewcem, zawsze na zakładzie jak naprawiał obuwie, miał wspaniały humor pękał z radości, wieczny jajcarz, żartowniś, no entuzjasta w swoim fachu - a w domu? weź daj spokój,
taka burczymucha, maruda, o wszystko do wszystkich się sapał, że dajcie spokój, i teraz tak myślę, że on poprostu w pracy był wiecznie nakirany, a jak wracał do domu, to mu zwała wchodziła i dlatego był taki opryskliwy, no z pewnością coś jest tu na rzeczy, i teraz pytanie do Was, czy nie polecił by ktoś butaprenu co posiada takie owe jakiekolwiek właściwości? albo na które zwracać uwagę? napewno na skład, w internetach widziałem w sprzedaży Butapren z cyrlica na opakowaniu, może taki ze wschodu posiadał by co kolwiek wspólnego z oryginałem?.
  • 1988 / 230 / 0
@Izohan w Polsce znam tylko 1 butapren nadający sie do kirania, niedawno go widziałem, czyli dalej jest sprzedawany. Nie zawiera tri, ale działa przednio. Nie podam firmy ani miejsc gdzie można go nabyć (są nieoczywiste), bo nie chcę przykładać ręki do ćpania kleju. Na całą masę klejów jakie spróbowałem, do ćpania nadaje się tylko jeden. Klej rozpoznaje się po zapachu, wystarczy powąchać i juz wiadomo czy będzie bomba czy nie. Tak jak z rozpuszczalnikami. Dzis w budowlanym można stanąć przed całym regałem rozpuszczalników, a do ćpania nie nadaje sie żaden, ewentualnie jeden tylko (tu wystarczy czytać etykiety). Podejrzewam, ze to celowy zabieg, skoro mniej odurzajace rozpuszczalniki dobrze rozpuszczaja farby, to po co sprzedawać te, które mozna ćpać?

Rozpuszczalniki uzależniają dosyć mocno w sumie. Jak byłem w ośrodku i pracowałem na budowie, zobaczyłem dobry rozpuszczalnik. Nie byłem w stanie się powstrzymać, to był impuls, zero refleksji, moment i kirałem z ręcznika. Teraz nie mam w domu zadnych rozpuszczalników, jak maluje cos farba olejną to pędzel wyrzucam po 1 malowaniu. Mógłbym kupic rozpuszczalnik którego nie da sie ćpać, ale i tak nie chce miec w domu nawet butelki w tym kształcie. Już wiele lat
ODPOWIEDZ
Posty: 7 • Strona 1 z 1
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Newsy
[img]
Medyczna marihuana kolejnym krokiem rozwoju karaibskiej Dominiki?

Dominika to niewielka karaibska wyspa, często mylona ze względu na podobną nazwę z o innym, większym państwem – Republiką Dominikany. Niemniej jednak, w obszarze legislacji konopnej to właśnie Wspólnota Dominiki zdaje się wytyczać kierunek dla wielu okolicznych państw.

[img]
Z Brazylii do Europy z kawą i kokainą. Kulisy sprawy drobnicowca Blume

Drobnicowiec Blume, który w 2023 roku obsługiwał transatlantycką trasę handlową pod togijską banderą, dziś stał się symbolem jednego z największych przejęć narkotyków na wodach europejskich. Wydarzenia związane z jego zatrzymaniem obnażają skuteczność współpracy służb międzynarodowych oraz skalę wykorzystywania żeglugi morskiej przez zorganizowane grupy przestępcze.

[img]
Depenalizacja marihuany w Polsce już wkrótce? „Projekt jest już gotowy”

Czy jeszcze w tym roku w Polsce marihuana zostanie zdepenalizowana? Jak dowiedział się reporter RMF FM, poselski projekt ustawy jest już gotowy. Teraz jego autorzy szukają poparcia w innych klubach parlamentarnych.