ODPOWIEDZ
Posty: 56 • Strona 5 z 6
  • 1569 / 250 / 0
Nabyłem saszetki 77 Watermelon Ice i jestem pozytywnie zaskoczony. Znam tą markę i przywykłem że ma zawsze świetny smak ale dodatkowo nie bolał mnie żołądek, dopiero po 20 minutach zrobiło mi się trochę niedobrze. I przyznam że na jakiś czas przestałem czuć ciśnienie na kiepa. Co ciekawe zużyłem dopiero jedną 1,5 h temu i nie mam parcia na drugą.
Ale generalnie jak tu już było radzone będę raczej używał miętowych albo eukaliptusowych bo ten smak jest zajebisty. Przy okazji, polecam saszety Thunder, bardzo świeże i intensywne.
  • 1619 / 552 / 0
Kupiłem jakiś czas temu zyn blackcurrant coś tam, te najmocniejsze, co za gówno pierdolone. Nie da się tego przyjmować, ślina leci jak pojebana, a smak i tak gorzki niedobry. Wiedziałem że tak będzie ale nie chciałem komentować zanim nie spróbowałem. Poleżały miesiąc, wziąłem tylko dwie i wyjebałem opakowanie. Te drugie najmocniejsze mentol czy eukaliptus bardzo spoko.
  • 1569 / 250 / 0
Ale lipa, od wczoraj jest zakaz sprzedaży saszetek w necie, niby skąd ja teraz wezmę bardziej egzotyczne marki i smaki. Kolejny kretynizm rządu który jak wiadomo z całych sił dba o moje zdrowie i bezpieczeństwo, a chuj in w dupę.
Anyway, wczoraj użyłem tylko 5 sztuk co mnie bardzo cieszy bo sądziłem że będę żarł opakowanie dziennie. Teraz rano jest największe ciśnienie na papierosa, to była przez pół życia połowa codziennego rytuału, druga to kawa. Tutaj saszety już takiej ulgi nie dają. W ogóle chęć zapalenia pojawia się w ciągu dnia jakby falami, nagle cholernie chce się palić, ale kiedy to zignoruję szybko mija.
  • 1619 / 552 / 0
Ja od ponad roku mam taką taktykę, że żeby palić mniej, nie biorę z domu saszetek/fajek czegokolwiek albo jakieś chujowe zabieram, których smaku nie lubię. To wtedy nie palę albo prawie nie palę, a nowej paczki nie kupię, szkoda kasy, bo mam w domu.
  • 1311 / 334 / 12
Ino potwierdzam iż zauważalnie pomagają te saszety w ograniczaniu palenia. Dziennie zarzucam po 3-5 i mw tyle samo kręconych szlugów w ciągu dnia zajaram. Jedyny szkopuł to nie mogę jakoś tych mocniejszych zdzierżyć tj jak próbowałem >30mg to mnie jakoś flaki niemiło jebały i kręciło trochę w bani ale w sumie to się nie dziwię skoro z macha papierosa przyjmuje się ok ~1-2mg.

Generalnie spoko alternatywa dla nikotyniarzy. Jak ktoś jest mocno zdeterminowany żeby rzucić fajki to redukując dawki jest promyk nadzieji, że się to nawet uda, przy czym nie nadwyręży budżetu jak przy jakiś desmoksanach czy innych wynalazkach.
Uwaga! Użytkownik Czoug jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1569 / 250 / 0
Zauważyłem że o wiele łatwiej jest odmówić sobie saszety niż papierosa, nawet swego rodzaju satysfakcję odczuwam kiedy mówię sobie wtedy nie. Dzięki temu mam wrażenie że kontroluję konsumpcję nikotyny, co przy kiepach było niewykonalne, kiedy przepaliłem się to nawet częściej niż zwykle sięgałem po peta. Nadal jednak zdarza mi się lekko przytruć nikotyną a częściej podrażnić żołądek.
  • 1914 / 311 / 0
Moim zdaniem wszystkie torby od ZYN to najwyzsza polka. Te cale 77 czy tam 99 itp probowalem- gowno. Nie czuc, ze na dziaslo siada. Zyn zawsze czuc dzialanie, dziasla dretwieja jak trzeba. Najczesciej biore niebieskie 11tki , dla odmiany purpurowe 11tki (owoce lesne) jak mam dosyc tej miety. Obecnie tymi wlasnie sie racze. Spozywam coraz mniej, na przemian z Nicorette. Docelowo i z tym nie chce przecholowac tzn za wczasu to rzucic. Bo zawsze b dbalem o zeby
konto od 2011 roku (ban kiedyś, totalnie nieważne)
  • 1619 / 552 / 0
W Szczecinie na Manhattanie się nie pierdolą, póki ktoś nie weźmie dwóch na raz i nie umrze z przedawkowania to nie przestaną sprzedawać xD
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
  • 327 / 55 / 3
09 lipca 2025yoshi420 pisze:
Te cale 77 czy tam 99 itp probowalem- gowno. Nie czuc, ze na dziaslo siada. Zyn zawsze czuc dzialanie, dziasla dretwieja jak trzeba.
Na mnie tam velo działają fest. Co ciekawe, jest to mocno zależne od smaku. Mięta klepie bardziej niż owocowe. Szybciej czuję działanie. Raz kilka minut trzymałem velo 4mg miętowe i po wstaniu musiałem kucnąć (zaznaczam, że nie mam tolerancji). Z kolei owocowe 6mg nie są aż tak wyczuwalne. Oczywiście działają, ale z opóźnieniem większym. Też tak macie?
  • 1619 / 552 / 0
To pieczenie w dziąsło nie świadczy o mocy, kwestia składu i pewnie te pieczące są gorsze. Saszetki mające 40 mg nikotyny (Bad Mojo) w ogóle nie pieką, a moc jest legitna, bo prawie od nich przytomność straciłem. To są te, które wrzucałem na zdjęciu wyżej.

W każdym razie też lubię to pieczenie, najbardziej mi się to podobało w Velo 6 granatowych, tylko że te gówna są za duże i niewygodnie z nich korzystać.
ODPOWIEDZ
Posty: 56 • Strona 5 z 6
Newsy
[img]
Nastolatki z województwa łódzkiego najrzadziej w Polsce sięgają po używki

Nastolatki z województwa łódzkiego rzadziej, niż ich rówieśnicy w innych częściach Polski, sięgają po alkohol i narkotyki. Wynika to z najnowszych badań przeprowadzonych na zlecenie Regionalnego Centrum Polityki Społecznej w Łodzi. Wyniki zaprezentowano w Międzynarodowym Dniu Zapobiegania Narkomanii.

[img]
Trzech mężczyzn oskarżonych o przemyt kokainy promem Norræna

Trzej mężczyźni w wieku 60–70 lat zostali oskarżeni o próbę przemytu ponad trzech kilogramów kokainy z Hiszpanii do Islandii promem Norræna. Grozi im do 12 lat więzienia.

[img]
W miesiąc zarabiają milion złotych. Gangi porzucają narkotyki dla papierosów

Gangi znowu wchodzą w papierosy, znowu jest to żyła złota, a ryzyko dużo mniejsze niż przy handlu narkotykami - donosi we wtorek "Gazeta Wyborcza". W miesiąc bez żadnego problemu zarabiają milion złotych.