Dekstrometorfan - nazwy generyczne: Acodin, Tussidex.
Więcej informacji: Dekstrometorfan w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 5 • Strona 1 z 1
  • 30 / 3 / 0
Witam użytkowników, świeżak z tej strony. Z dexem znam się ponad rok i ciągle odkrywam coś nowego, chociaż nie wiem czy jest w tym jakiś sens, ale ja nie o tym. Jako że Aco zacząłem szamać w okolicach 2024 roku ORAZ jako że jestem bardzo odpowiedzialnym i dociekliwym psychonautą - już wtedy zanurzyłem się w odmętach tego forum, dokładnie to jakieś 15 lat wstecz. Zacząłem szukać podstawowych informacji, bo mimo że miałem je podane w internecie, to nic nie jest bardziej zaufanym źródłem wiedzy niż wszystkie wasze wypociny w tym dziale %-D Trafiłem na wątek Nagniota, trochę poczytałem o zawodniku co próbował to dożylnie wpakować w swoje cielsko, aż... skończyłem w aptece. Aktualnie od ponad roku jestem w bardzo dziwnej relacji z tym dyso - po pierwszym tripie jeszcze bardziej zanurzyłem się w forum, odkryłem tripowanie z zamkniętymi oczami, które stosowałem przez zdecydowaną większość czasu. Od niedawna zaczynam bardziej eksperymentować, najpierw zacząłem od wyjścia z łóżka - trip na rowerze, obrzeża miasta. Będę pewnie kontynuował, czy to z grejpem, czosnkiem, czy czymkolwiek bo mam mentalność ciekawskiego, ale stabilnego ćpuna (wiem że to nie współgra zbyt dobrze). Jednak zastanawia mnie, jak wygląda wasza relacja z tą substancją. Ktoś to dalej bierze, czy jako jeden z nielicznych jestem takim nowoczesnym odpadem i odkrywam to wszystko na nowo? Z tego co wiem, to klasyczny kaszlak kiedyś był o wiele tańszy, no i opakowania większe - raj ;) Szczerze mówiąc, zawiódłbym się jeśli polska, dexowa społeczność by się rozpadła.
Postęp technologiczny ciągle przyspiesza, mimo to wciąż nic za bardzo o tejże substancji nie wiadomo. Lekki odłamek nauki wylądował na tym forum przed kilkunastu laty, od tamtego czasu pierwsi weterani Acodinu zdążyli porzucić to forum na stałe. Wiedza została zapisana w postaci wpisów tychże gwiazd, jednak czy znajdą się tu śmiałkowie którzy za wszelką cenę podtrzymają kaszlakowe forum? Zauważyłem że im świeższe posty, tym ich mniej...
Serio? Pozwolicie zapomnieć ludziom o tajemniczym, nieprzewidywalnym, autonomicznym, robiącym barszcz z mózgu, będącym portalem do innej czasoprzestrzeni dekstrometorfanie? No dobra, z tym ostatnim przesadziłem, hehe.
Wracając, jestem pewien że przeczyta to chociaż jeden miłośnik współczesnego kaszlaka - to już coś. Bracie, siostro, nie pozwólmy powoli obumierać akurat TEJ części forum. Substancja jedyna w swoim rodzaju, łącząca cechy wielu różnych dysocjantów, mimo wszystko mająca bardzo, ale to bardzo unikatowy profil działania - a wy chcecie dać jej umrzeć jakby była jakimś nieudanym, bieda-ketonowym RC 12 lat temu. Może ktoś z was ma jakieś ciekawe spostrzeżenia co do dawnych wpisów? Albo chciałby uzupełnić luki w wiedzy którą starali się zgromadzić dla nas pierwotni zajadacze? A może ktoś tak jak ja, urodził się nieco zbyt późno i nie dał rady wstrzelić się w złotą erę kaszlodynu na hajpku i chciałby znaleźć współczesnych kompanów do dyskusji o dekszeniu? Ehh... koniec przemowy, wybrani wezmą sobie do serca moje słowa. Od siebie tylko dodam, że na pewno nie zaprzestanę na tak płytkiej znajomości z tą substancją - jest na tyle wyjątkowa, a ja na tyle lubię się czasem odkleić, że z pewnością postaram się przebadać ją wzdłuż i wszerz. Może kiedyś zrobię podejście do sigmy? Przerabiałem różnego rodzaju dragi już od kilku ładnych lat, ale nic mnie tak nie przyciągnęło do siebie spowrotem, jak dexter (może oprócz mj :liść: ). Liczę na was, skryci deksowicze. W czasach, gdy młody człowiek staje się zlepkiem informacji przyjętych z coraz to różnych źródeł, uważam że DXM mógłby być całkiem przydatnym narzędziem do odnalezienia w tym wszystkim choć cząstki siebie...
  • 2636 / 555 / 0
Myślę, że kaszlak został zdominowany przez zwiększoną dostępność ketaminy i pojawienie się i ugruntowanie wielu różnych RC dyso. Po co mam brać kaszlaka który powoduje wiele nieprzyjemności fizycznych, wchodzi w więcej interakcji niż aryle, ma w chÓj długie nogi i zawiera środek powodujący sraczkę – mówię o tussi, nie wiem jak jest z Acodinem. Mimo wszystko być może w tym roku wrócę do tej substancji po wielu latach.
19 lutego 2025london5 pisze:
Dobrze że tego topka już nie ma, wkurwiał mnie ten chujek.
  • 1619 / 552 / 0
A ja tam w pełni rozumiem sentyment. Właśnie się lenię na afterglow. 600 mg, na peaku podróż do nocnej i w sumie wyszło 900 mg. deks to stary przyjaciel, pół żartem pół serio. Potrzebowałem tego.
  • 30 / 3 / 0
08 lipca 2025Vetulani44 pisze:
Myślę, że kaszlak został zdominowany przez zwiększoną dostępność ketaminy i pojawienie się i ugruntowanie wielu różnych RC dyso.
Pewnie, kto co lubi. Z wieloma innymi dysocjantami nie miałem do czynienia, w zasadzie jedynie z ketaminą. Pomijając fakt że na pierwszy raz wziąłem jakieś 250mg i skończyło się dłuuuugimi wymiotami, to było całkiem nieźle. Wydaje mi się jednak, że najbardziej w dexie kręci mnie ta jego mroczna, szara, wyjątkowa wręcz psychodela. Nie wiesz nigdy czy dzisiejszy trip skończy się lekkimi CEV-ami, czy może twój mózg zostanie wrzucony do blendera i będziesz musiał się pilnować żeby nie wpaść w psychozę :korposzczur:
Żarty żartami, ale chyba nikt nie zaprzeczy że te małe tabletunie potrafią czasem wlać do głowy szambo większe niż po dobrych gzibach, a komu chce się potem te szambo sprzątać i czerpać z tego frajdę - to już indywidualna sprawa ;)
  • 50 / 17 / 0
Ja od dwóch lat regularnie dekszę i nie zamierzam przestawać, jak dla mnie najlepsza, najciekawsza i najbardziej rozwijająca mentalnie substancja, klasyczne psychodeliki jak grzyby czy nawet DMT moim zdaniem nie mają do niej podjazdu. Z innymi dysocjantami (oprócz szałwii) nie miałem do czynienia, ale nie wydaje mi się żeby mi się spodobały bardziej od deksa, najbardziej w deksie lubię jego ogromny potencjał do aktywacji receptora sigma i idące za tym mega ciekawe szlaki myślowe, które wręcz idealnie łączą się z dysocjacją i zwiększonym poziomem serotoniny dając moim zdaniem idealny, wręcz można powiedzieć oświeceniowy stan umysłu, a żadne inne, przynajmniej powszechnie dostępne dysocjanty z tego co wiem nie aktywują tego receptora w takim stopniu jak DXM.
ODPOWIEDZ
Posty: 5 • Strona 1 z 1
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Newsy
[img]
Największa europejska imprezownia tonie. Karetki błagają o pomoc – jeżdżą tylko do nocnych klubów

Ibiza – symbol beztroskiej zabawy, dźwięków techno i drinków za 25 euro – pęka w szwach. Ale, co ciekawe, nie z powodu tłumu turystów. Pęka system ratownictwa medycznego. Jak podaje lokalny związek zawodowy służby zdrowia, nawet jedna trzecia wszystkich interwencji karetek dotyczy klubów nocnych, gdzie dochodzi do… „bad tripów” po wiadomych zakazanych używkach.

[img]
Narkopandemia w Niemczech. Umiera coraz więcej młodych ludzi

Liczba zgonów spowodowanych zażywaniem narkotyków utrzymuje się w Niemczech na wysokim poziomie. W ubiegłym roku 2137 osób zmarło z powodu konsumpcji narkotyków. To o 90 niż rok wcześniej – przekazał Hendrik Streeck, pełnomocnik niemieckiego rządu ds. uzależnień i narkotyków.

[img]
Używanie marihuany znacznie zwiększa ryzyko śmierci. „Byli młodzi i nie mieli wcześniejszych chorób

Regularne używanie marihuany może niemal podwoić ryzyko śmierci z powodu chorób sercowo-naczyniowych – wynika z najnowszej metaanalizy danych medycznych obejmujących blisko 200 milionów osób w wieku od 19 do 59 lat. Niepokoi fakt, że dotyczy ono również młodych osób, które do tej pory uważano za mniej narażone na takie zagrożenia.