Dział poświęcony harm reduction – metodom mającym na celu złagodzenie negatywnych konsekwencji zażywania środków psychoaktywnych.
ODPOWIEDZ
Posty: 2848 • Strona 285 z 285
  • 1567 / 249 / 0
To jest jakieś nieporozumienie jak ja jestem podatny na zniszczenia tkanki po iniekcji. Już ciul z tymi które powstały zaraz po strzale, widocznie wypadłem z żyły jak zwykle. Ale teraz pojawiły się małe ranki i strupy w miejscach gdzie poszły udane strzały i było tylko zaczerwienienie i opuchlizna trochę, a podawałem przecież 2 tygodnie temu! Nie wiem jak to jest w ogóle możliwe, wprawdzie tam już były stare blizny na nich i coś się działo skoro bolało ale sądziłem że to po prostu dlatego że kable już poszkodowane były w przeszłości.
  • 12 / 3 / 0
Siema elektrycy, jako że ostatnio jestem w cugu i łapy niedomagają to też nie specjalnie dbałem o to żeby wszystko było zgodnie ze sztuką pukania. Zrobiły mi się czarne rany, jedna rozeszła się tak do wielkości 10groszowki i w środku była taka błyszcząca skorupa, na obrzeżach pojawiało się osocze i ja też to trochę drapnąłem xD Na drugiej ręce mniejszy format ale podobnie wygląda jak pierwsze stadium tego wielkiego krateru. Ofc pójdę do lekarza ale byłbym wdzięczny gdyby ktoś rzucił okiem, podejrzewam że może być to martwica. Nie wiem sam czy panikować czy jie, ogólnie ręce całe mnie napierdalaja a lewa jest zaogniona do połowy tricepsa prawdopodobnie przez podanie podskórne. mam nadzieję że nie do amputacji szkoda by było stracić łapę w wieku 20 lat, no i jeszcze ta która mam wydziergana to już wgl not stonks. Ale prawa w lepszym stanie więc dalej można bić kuca. Od wczoraj zaprzestałem podawanie wgl ketonów i tylko alko pije ale też nie dużo. Będę wdzięczny za jakiekolwiek słowa otuchy albo zjeby za bycie debilem
https://imgur.com/a/X6XhfqD
%-D %-D %-D
  • 1567 / 249 / 0
@KosiorEuforyk pocieszę cię o tyle że nie jest tu niezbędny lekarz, to gówno samo się zagoi ale nieprędko i zostawi trwałą bliznę. Lekarz może jedynie dać ci coś na szybsze gojenie. Sam mam blizn po czymś takim lekko kilkadziesiąt, na rękach one na szczęście z czasem bledną ale na nogach to jest masakra, są ciemne ślady na zawsze już, zdecydowanie odradzam się tam kłuć.
Powiedziałbym że miałeś szczęście w tym sensie że rany są małe, ja dopracowałem się wielu jak pięciozłotówka albo i lepiej, mam dosłownie sznurki takich blizn na nogach. Jeśli już ładujesz w kabel to staraj się zawsze zachować BHP i mieć pewność że jesteś w żyle kiedy podajesz, większość tego gówna mam po nie trafieniu w kabel.
  • 600 / 107 / 0
Ta czarna kropka to nie wiem czy się mylę ale chyba ropień. Ogólnie to dobrze by było jednak odwiedzić lekarza
:tabletki:
  • 1567 / 249 / 0
Przy ostatniej sesji dodawałem kilka kropli gliceryny do materiału i przyznam że to chyba pomaga, zero bólu przy podaniu, nic się nie paskudzi, a i żyły na pewno bardziej szczęśliwe.
Przy okazji, orientujecie się ile potrwa zanim stwardniała żyła wróci do normalnego stanu? Mam jedną drogocenną żyłę na nodze i nie mogę jej zepsuć.
  • 402 / 155 / 0
@zburzony u mnie nie wróciła, a minęło już z 10 lat, a miałam podawane leki w szpitalu nie jakieś dragi czy coś (: stwardnienie minęło po kilku dniach, ale żyła się zapadła i nawet krwi z niej już nie idzie pobrać.
  • 1567 / 249 / 0
@ladyinnaightmares wiesz, u mnie przez lata zanikło mnóstwo żył, co gorsza głównie tych dużych które "raczej" są dość potrzebne. Kiedyś jak miałem wszystko w dupie w stwardniałe żyły nadal podawałem szajs i oczywiście już ich nie ma albo są zawalone zrostami. Teraz kiedy okazjonalnie robię iniekcje te żyły które się ostały mają o wiele więcej czasu na regenerację. Monitoruję stwardnienie tej świętej żyły i nic nie będę w nią pakować dopóki nie wróci do normy.
Swoją drogą bardzo jestem ciekaw jak to działa że kiedy zanikną naprawdę duże kable na rękach i nogach, kończyny nadal są sprawne. Ale z nogami nie powiem, bardzo często mnie bolą nie tylko po wysiłku i obawiam się że prędzej czy później będą duże problemy. Na wszelki wypadek zainwestuję w diosminę i podobne substancje.
  • 1567 / 249 / 0
W końcu udało mi się zaliczyć sesję iv bez żadnej blizny. Miałem trochę szczęście tym razem bo niektóre podania były trzęsącymi się łapami robione, a to u mnie prawie zawsze kończy się źle. Było robione A-PVP, dość ostrożnie ale ostatni strzał to była świetna symulacja obłędu, mimo to nie zniechęciłem się do tak dużych dawek.
ODPOWIEDZ
Posty: 2848 • Strona 285 z 285
Newsy
[img]
Finał głośnego procesu w sprawie dziecka, które trafiło do szpitala w Legnicy odurzone amfetaminą

Dziecko, które latem 2023 roku trafiło do szpitala w Legnicy odurzone amfetaminą, miało wtedy dwanaście tygodni. Chłopczyk był w ciężkim stanie. Zarzuty narażenia dziecka na śmierć usłyszeli jego rodzice. Sąd skazał ojca na karę półtora roku pozbawienia wolności, matka usłyszała wyrok 10 miesięcy więzienia.

[img]
Używanie marihuany znacznie zwiększa ryzyko śmierci. „Byli młodzi i nie mieli wcześniejszych chorób

Regularne używanie marihuany może niemal podwoić ryzyko śmierci z powodu chorób sercowo-naczyniowych – wynika z najnowszej metaanalizy danych medycznych obejmujących blisko 200 milionów osób w wieku od 19 do 59 lat. Niepokoi fakt, że dotyczy ono również młodych osób, które do tej pory uważano za mniej narażone na takie zagrożenia.

[img]
Stan opublikował raport o spożyciu marihuany. Niemal 15 proc. nowojorczyków zażywa ją regularnie

Tylko 14,7 proc. dorosłych nowojorczyków regularnie spożywa konopie indyjskie – zgodnie z najnowszym raportem stanowego Departamentu Zdrowia. Najwyższy odsetek korzystających z marihuany w dowolnej formie występuje u osób w wieku 21-24 lat. Z raportu wynika ponadto, że większą tendencję do zażywania konopi mają osoby, które jednocześnie nadużywają innych używek.