TALK - Rozmowy [H]

[mmchan]

Cześć.
Od jakiegoś czasu zastanawiam się nad wprowadzeniem prozdrowotnych w swoim działaniu substancji do mojej codzienności.
Często dolega mi tzw. brainfog, przewlekłe zmęczenie i ogólna niechęć wobec rutyny, uczucia niekoniecznie otulone smutkiem, raczej zwyczajnie nuży mnie to wszystko. Zastanawiam się - “po chuj?”. No ale i tak robię rzeczy, bo coś robić trzeba.
Przechodząc do mojego pytania - czy aktywna suplementacja nikotyny w jej najczystszej postaci mogła by rozwiązać mój problem? Nigdy nie paliłem/nie vapowałem, a naczytałem się w necie o rzekomych prokognitywnych właściwościach nikotyny, rzekomej neuroprotekcji, blabla. Jak nakleję sobie codziennie plaster nikotynowy na dupę to problemy miną?

PS - wskaźniki witamin w normie, wpierdalam tylko benzo w “rozsądnych” dawkach każdego dnia.

[SerioSergio]

Mi często po nikotynie pojawiał się stan "po chuj". Taki trochę zlękniony byłem i miałem natłok myśli, ale tylko chwilę po dopaleniu czegoś. Z kolei po saszetach z nikotyną czułem się lipnie. Czytałem coś o nootropowym działaniu nikotyny, ale go nie odczuwałem w praktyce (może źle brałem). Co najwyżej jak ktoś się pyta po chuj palisz, gówno to daję to się zaczyna bajerę o bajecznych właściwościach nikotyny na mózg
Ale z takich anegdotek to mam wrażenie, że w średniej lepiej mi się pisało jakieś sprawdziany itd po fajce :D

[mmchan]

@SerioSergio Dlatego wydaje mi się, że kwestia nootropowych właściwości to dawka i forma przyjęcia, albo zwyczajny "cope" tych wyjadaczy. Po saszetach również słyszałem, że jest lipa.
Sprawdzianów pisać nie muszę, ale przydałoby się coś, żeby umilić robotę. Z lękami miewam problemy więc w moim przypadku pomysł nikotynowy był chwilowym odklejeniem. Może po prostu należałoby zwiększyć ilość przyjmowanego benzo w moim przypadku

[Devixo]

Nikotyna dość specyficznie wiąże się z cholinergicznym miejscem bramkowania nikotynowego na kationowych kanałach jonowych w receptorach w całym organizmie. To działanie stymuluje uwalnianie różnych neuroprzekaźników, w tym zwłaszcza katecholamin i serotoniny. nikotyna również stymuluje nadnercza co powoduje wydzielanie adrenaliny. zwiększa również aktywność acetylocholiny i noradrenaliny. jeszcze nikotyna stymuluje produkcję testosteronu. więc "suplementacja" nikotyny w twoim przypadku mogłaby ci pomóc. jednak tak czy siak zalecam diete zmiany bo to jest głównym wyznacznikiem dla przeciętnego człowieka "czy się chce". nie zalecam wpierdalać się w nałóg

[mmchan]

@Devixo Dzięki za merytoryczną odpowiedź. Nie chciałbym wpierdalać się w nałóg a jeżeli już to ewentualnie minimalizować ryzyko negatywnych powikłań, dlatego też nie brałem pod uwagę zaduszania się kancerogennymi substancjami w szlugach (chyba, że to psyop i wcale tak nie jest:)).
W dobie masakrycznej ilości dezinformacji panujących dot. jedzenia nie do końca jestem przekonany w jaki sposób miałbym zmienić swoją dietę - bardzo blisko mi do niedowagi i właściwie jedyne posiłki to ryż kurczak sos ew. makarony. Większość czasu nie odczuwam głodu i "najadam" się yerbą. Nie do końca ufam dietetykom, masz pomysł gdzie mógłbym poszukać rzetelnych informacji w kwestii odpowiedniego odżywiania się?

[Devixo]

@mmchan Ja osobiscie stostuje diete carnivore (jedzenie tylko produktow odzwierzecych) + owoce. jesli chodzi o zrodla tejze diety to profil na nieszczesnej platformie tiktok o nazwie carnivoremd zalecam oraz jego strone https://www.paulsaladinomd.co
jesli chodzi o przytycie to nalezy wyliczyc swoje zapotrzebowanie kaloryczne oraz dodac okolo 300/400 kalorii i tyle jesc. aplikacje fitatu zalecam.
i pamietaj. rzetelnych informacji w badaniach nie znajdziesz. jest to wszystko oplacone przez koncerny zywieniowe.

[Szponciciel]

PS - wskaźniki witamin w normie, wpierdalam tylko benzo w “rozsądnych” dawkach każdego dnia.

Myślę że benzo jest przyczyną tego twojego brain foga
Redukuj dawki i zejdź do zera zamiast kombinować naokoło.

[LeszekSmieszek]

Warto, szkodzą to dodatki, forma przyjęcia i przedawkowania, a nikotyna sama w sobie robi dużo dobrego dla zdrowia przyjmowania nie za często i w nie za dużej ilości. Przed końcem miesiąca na jakieś dłuższe wolne zabiorę się za temat na ten temat